Browne będzie miał obowiązkowa obronę z Fresem Oquendo i poradzi sobie bez trudu.
Ali Funeka zawdzięcza zwycięstwo polskim sędziom. Zarówno Jankowiak, jak i Kardyni punktowali jego wygraną. Kadyrow zapewne ich więcej nie zaprosi do Groznego. Być może pod wpływem sympatii dla Murzabekowa (za te jego ciosy bite z wyskoku!), ale ja wypunktowałbym w tej walce remis.
(06-03-2016 03:37 AM)Hugo napisał(a): [ -> ]Ali Funeka zawdzięcza zwycięstwo polskim sędziom.
Widziałeś tą walkę? Na ruskim forum piszą, że Czeczeniec walczył tak brudno, że w normalnym kraju byłby zdyskwalifikowany, albo w najgorszym wypadku odjęto by mu 2 punkty.
A tu migawki ze wstępu do gali. Ciekawe czy wszyscy bokserzy ważyli się w kompletnym ubraniu? Ach ci islamiści...
Ja nie widziałem nic brudnego w boksie Murzabekowa. Chyba, że było to w tych 2-3 rundach, kiedy padł mi stream. Były faule we wcześniejszych walkach. Bodajże Ustarchanow znokautował rywala ciosem w tył głowy.
Czagajew wniósł protest za zbyt wczesne przerwanie walki. Ja też miałem takie wrażenie, ale ... w UK przerywają jeszcze wcześniej.
(06-03-2016 01:07 PM)Hugo napisał(a): [ -> ]Czagajew wniósł protest za zbyt wczesne przerwanie walki. Ja też miałem takie wrażenie
Bez przesady. Obejrzałem końcówkę jeszcze kilka razy i i nie widzę najmniejszego cienia szans na to, by Rusłan nie zaliczył drugich desek. W momencie zastopowania walki do końca rundy zostały aż 33 sekundy, a w tym czasie Big Daddy mógł przerobić Białego Tysona na mielone. Nawet rosyjski, wyjątkowo stronniczy komentator zauważył, że Czagajew jeszcze w czasie dyskusji z sędzią stoi na mękkich nogach.
@Metzger
Owszem, rosyjski komentator był zdania, że przerwanie walki było O.K. W mojej ocenie było o jakieś 2 ciosy za wczesne. Czagajew jest bokserem znanym z dużej odporności i miał niewielką szansę wytrzymać do końca rundy. Przy tych linach w sumie zainkasował 3 ciosy (przy czym próbował się zasłaniać), więc to jeszcze nie była jakaś masakra. Powód do zmiany werdyktu to nie jest, bo trzeba by zmieniać werdykt przy co 2 nokaucie. Jednak dobry pretekst do rewanżu (jak Browne załatwi Oquendo, co jest raczej dość oczywiste) jak najbardziej. Analogicznie do przypadku Mollo vs Zimnoch.
Jakby w świecie bokserskim była uczciwość to strona rosyjska solidnie musiałaby się tłumaczyć z tego timekeepera. Już pal licho tą skróconą rundę, ale przedłużanie starcia w którym bokser jest na skraju nokautu to kryminał. Nie wiem kto stukał w ten dzwonek, ale wyglądało to jakby był to jakiś lokalny brodacz w koszulce Akhmata...
A ja nie spodziewałem się, że ten Czagajew to taki płaczek. Te głupie tłumaczenia się po porażkach i bezsensowne odwoływania są chyba takim piłkarskim odpowiednikiem symulacji fauli po byle szturchnięciu. Tam też zaraz płacz i wymuszanie decyzji na sędziach. Jak ja tego nie cierpię.
