Forum - BOKSER.ORG

Nie zrobił na mnie wrażenia Wilder w tej walce. Jak przyjdzie mu bronić pasa z czołówką to będzie w opałach.

No jednak jeśli Wilder chce się mierzyć z Powietkinem czy Kliczkiem, to to co pokazał to delikatnie za mało. Faktycznie do pewnego momentu miał usypiające uderzenie, ale jak zaczęli się rywale z mocniejszą szczęką to już ma problem. Cepował, bił i nie mógł ubić. Myślę że prawdziwy mistrz, mimo walecznej postawy i niesamowicie twardej szczęki Duhaupasa, powinien skończyć walkę wcześniej. A Jednak Wilder dawał się kąsać i nawet trochę obić.

Po walkach z Moliną i Duhaupasem czekam teraz na prawdziwą obronę pasa WBC. Drodzy promotorzy Wildera - czas na Saszę!

Stawiam że w czasie negocjacji/w trakcie przygotowań z jakiegoś powodu (kontuzja?) team Wildera spróbuje przełożyć walkę, całkiem możliwe że zwakuje on pas WBC z jakichśtam ważnych powodów byle nie walczyć z Povietkinem.

Oczywiście nie chciałbym tego i mam nadzieję że Wilder wyjdzie do Saszy, ale póki co zabiera się do niego jak pies do jeża.

Wilder został ostatnio trochę zweryfikowany i to wcale nie w walkach z czołówką, tylko z Duhaupasem z powiedzimy końca drugiej dziesiątki i Moliną z piątej setki. Zabójcza siła ciosu wyparowała wraz z przeciwnikami przewracającymi się po pierwszej obcierce. W obronie też blado, zero korzystania z warunków fizycznych, bo ze skróceniem dystansu do niego nie ma żadnych problemów. Na plus na pewno kondycja, nie okazał się padającym ze zmęczenia po dwóch rundach Davidem Pricem.

Z Povietkinem będzie ciężko, choć ten też nie słynie z obrony. Obaj z bardzo silnym ciosem i słabymi defensywami. Chyba będzie walka żeglarska, obaj będą pływać

Koordynacja, szybkość dobre u Wildera ale pod względem techniki to musi się jeszcze wiele nauczyć,myślę że powinien zatrudnić jakiegoś lepszego trenera.