Forum - BOKSER.ORG

Rewanz z Arlsanem dopiero w styczniu.
Boje się że Turek nie da rady znwou ograć tego drewniaka który pas powinien stracić już z Lebiedevem.

Myślę że po rewanżu który sie Firatowi należy mogło by dojsć do unifikacji z naszym diablo.
Tylko gdzie ta walka miała by sie odbyć? Myśle że ani Wasyl ani Sauerland nie wypuszczą swoich mistrzów na teren wroga a neutralny teren raczej odpada. bo gdzie?

Diablo z chęcią pojechałby do Niemiec. Pojechałby nawet do Syrii gdyby dobrze zapłacili.

Arslan drugi raz nie pokona Hucka i dlatego dziwię się, że przyjął tę walkę. Czyżby pieniądze były tak cenne, że można puścić w zapomnienie taki wałek jaki go spotkał w pierwszym starciu?

@kubala
A z kim ma ten Firat walczyć?
Jest szansa na pas do tego rywalem gość któremu już raz dał radę się przeciwstawić, zapewne fajna sumka w kontrakcie. Do tego 42 lata na karku. Odmówić takiej walki byłoby głupotą.

Idealista nie jestem, ale jakby mnie tak wyruchali bez mydła, to nie chciałbym tym ludziom patrzeć w oczy, a co dopiero dać im na sobie po raz kolejny zarabiać i zdawać sobie sprawę, ze nie będą mieli skrupułów oszukać mnie drugi raz.
Pod względem pieniędzy jak i przyszłych walk jak najbardziej ok. Ale tu, cholera, chodzi o szacunek do samego siebie.

Huck jak wyleczy kontuzję to wygra i bez pomocy sędziów, Arslanowi nie daje większych szans w styczniowym starciu z Huckiem, ale nie dziwię się mu, że podjął wyzwanie, po pierwsze dlatego iż zapewne wierzy w swoje możliwości i będzie chciał mimo wszystko go pokonać, a po drugie dostanie dobrą wypłatę.

Martin
Podobnie jak ty uważam, że tym razem Marco nie pozostawi wątpliwości. Gładko ogra na punkty Turka, a czy znokautuje? Na dwoje babka wróżyła.

Przed Huckiem kolejna obrona pasa WBO. Tym razem rywalem będzie Mirko Larghetti......co tu dużo pisać, Huck obroni po raz trzynasty bodajże pas i czy nie czas by przenieść się do HW? Chyba byłoby to ciekawsze rozwiązanie niż obijanie kolejnych "pretendentów"...

Huck wyrównuje rekord obron w cruiser, a następna udana obrona oznacza ustanowienie nowego rekordu -> myślę, że z rok posiedzi.

Oczywiście kibicuję jutro Larghettiemu, no ale aż w takie bajki jak zwycięstwo Włocha, to ja nie wierzę