Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
4:2, prawa ręka Kowaliowa na wakacjach, Alvarez fajnie wrzuca prawy sierp w momencie, gdy Kowaliow ucieka przed jego lewą ręką w prawą stronę Meksykanina i nadziewa się na cios.
Jak tak to będzie wyglądało, to Kowaliow zostanie rozbity. Poza jabem w gardę niewiele narazie oferuje.
Kowalow 67:66. Niestety, Krusher chyba traci siły.
Siódma dla Meksykanina, wyraźnie ósma dla Kowaliowa, który zadał trzykrotnie więcej ciosów niż jego średnia w tej walce.
Alvarez wyraźnie zwolnił - pytanie czy odpoczywał po siódmej czy jakiś kryzys kondycyjny związany z dźwiganiem większej masy.
Kowalow 77:75. Chyba Canelo oberwał jakiś mocny cios.
Dziewiąta chyba najbardziej wyrównana, może iść w dwie strony, dla mnie minimalnie dla Kowaliowa.
5:4 Alvarez
9 wyrównana, ale minimalnie dla Krushera. 87:84
6-3 w rundach dla Kowaliowa. Denerwuje stronniczy komentarz na Polsacie, cieszy, że w końcowych rundach to Rosjanin niespodziewanie nadaje rytm walce.
Kowalow 96:94
Jednak Kowalow ma szklankę. Szkoda.
W dziewiątej Kowaliow bez iskry, przypomniał się z pierwszej połowy walki - niewiele mocnych ciosów, pacanie w gardę.
W dziesiątej Alvarez przyspieszył, wywierał coraz większą presję, trafił kapitalnymi trzema ciosami, i dosłownie skruszył Krushera wygrywając bardzo przekonująco.
Dla mnie tą walką i pojeydnkiem z Jacobsem zamazuje kontrowersyjne zachowanie i gadki na temat Gołovkina.
Na pewno Meksykanin nie stracił na szybkości i balansie w półciężkiej, cios także ma. Inteligentny w ringu, jednostajne i konsekwentny styl boksowania. Brawo!
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11