Piłka nożna ogólnie

[Martin]

(16-07-2019 02:26 PM)RSC-2 napisał(a):  @Martin

Co jest "wielkie" a co nie jest "wielkie" to sprawa względna.
I zależy jakie kryteria "wielkości" się przyjmuje.

Przychodzi do konkretów a Ty jak zwykle się migasz. Nie potrafisz odpowiedzieć na
proste pytanie.
Zadam je jeszcze raz: czy wg Ciebie Legia Warszawa i Ruch Chorzów to kluby "wielkie" w polskiej piłce? (celowo pytam o te dwa bo znam Twój stosunek do nich).

(16-07-2019 02:26 PM)RSC-2 napisał(a):  Można by założyć temat:
"Najbardziej śmieszne (żenujące), ciekawe komentarze, ze strony forum bokser.org"

Byłoby śmieszniej niż na stronie głównej.

Załóż. Będziemy Cię czasem cytować, pośmiejemy się razem.

[RSC-2]

@Martin
W Polsce nie ma klubów "wielkich"
My nie jesteśmy krajem piłkarskim.

Tak jak w Hiszpanii nie ma "wielkich" klubów hokejowych.

Ja nie uznaję minimalizmu i regionalnych porównań.
Zawsze wszystko oceniam w skali globalnej.

[15 krotny mistrz Polski nie jest klubem wielkim bo niczego nie dokonał w światowej piłce]

[Martin]

Ok czyli wg Ciebie wielkim klubem piłkarskim jest tylko Real Madryt i pewnie parę innych...

(14-07-2019 11:05 AM)RSC-2 napisał(a):  Przypomnę bardzo dawną dyskusję i twierdzenie sympatyków "wielkich" klubów ,że Lech czy Legia...

To jak w takim razie rozumieć cytat z Ciebie powyżej gdzie piszesz o sympatykach "wielkich" klubów pisząc w kontekście Lecha i Legii. To w końcu ta Legia jest wielkim klubem czy nie?

[kubala1122331]

RSC
Totalnym nieporozumieniem jest przypominanie postów o drużynie z 2017 roku, w której obecnie zostało okrągłe 0 zawodników. Wydaje mi się to tak oczywiste, że nawet nie ma sensu kontynuować tematu. Do poziomu gówna i trollingu nie będę się zniżał. Bo, wybacz, ale to jest zwykły trolling. Nie można być aż takim idiotą.

Martin
A to już norma, że zawsze bez szczegółów. Kiedyś próbowałem doprosić się w temacie Głowacki - Briedis o te większe wałki, których podobno było bardzo dużo - jako kibic boksu chciałem się doinformować. Pytałem cztery razy i do dzisiaj nie otrzymałem odpowiedzi. Ten typ tak ma - rzuca pustymi frazesami, nie mając na nie żadnych odpowiedzi i argumentów. Takie czasy, że w internecie można napisać wszystko.

[Wietnam]

Dziś liczę na Piasta, z Lechią superpuchar przegrali
ale nie grała połowa składu, Bate w sobotę wygrało
w lidze z czwartym w lidze Torpedo 4:1, trzy zmiany
były w składzie ale nie takie jak Piast. Dużo zależy
od tego ile czasu Piast obroni się od straty bramki
jak straci pierwszy nie widzę awansu, Bate nie wypuszcza
hendicapów z ręki. Boisko w Gliwicach jest specyficzne
nie jest za duże, Piast się dobrze czuje na nim w stałych
fragmentach gry gdzie jest wąsko w polu karnym i przy
dośrodkowańiach, w tym dopatruję szans Piasta.

Typ to jednak : Piast vs Bate 1:2

[Wietnam]

Nie chciałem wykrakać wyniku ale Keeper Piasta
Plach się dziś nie popisał.. Piast w drugiej rundzie
eliminacji ligi Europy zagra z Dundolk.

[Gogolius]

Kurde, oglądałem ten mecz i naprawdę wielka szkoda że tak to się skończyło. Przez 70 minut spotkania Piast był lepszy, prędzej mogło być 2:0 niż 1:1. Każdy rzut rożny to była panika w szeregach Bate. Białorusini nie potrafili wyprowadzić szybkiej kontry, byli zatrzymywani na 30-40 metrze własnej połowy, wybijani z rytmu. Do momentu rzutu karnego nie oddali celnego strzału na bramkę Piasta. Byłem (i mimo wyniku dalej jestem) w pozytywnym szoku, że Gliwiczanie tak fajnie zagrali.
Niestety w końcówce już się pogubili. Najpierw niepotrzebny faul przed polem karnym zamienił się na rzut wolny - na szczęście niecelny. Później jednak jedno mocniejsze wyjście napastnika, zupełnie niepotrzebne skrócenie dystansu przez Placha, faul, rzut karny i 1:1.
A później książkowy rzut wolny z bocznego sektora boiska - mocno bita piłka w światło bramki, dołożenie głowy i gol z trzech metrów. Wielka szkoda, bo wynik jedno ale ogólne wrażenie to drugie. Jakimś tam pocieszeniem jest fakt, że Piast wstydu nie przyniósł a zęby nie zgrzytały podczas oglądania go w akcji.

[Gogolius]

W bardzo podobnych okolicznościach wczoraj z pucharami pożegnała się Cracovia.
Strzeliła gola w drugiej minucie, była wyraźnie lepsza w pierwszej połowie, jednak na drugą nie wyszła z szatni. Straciła gola na 1:1 w drugiej minucie drugiej połowy, a później oddała inicjatywę. W regulaminowym czasie gry nie padł żaden gol więc zarządzono dogrywkę, tam głupi błąd, bramka na 1:2 i gol w doliczonym czasie gry na 2:2 niczego nie zmienił.
Można było znaleźć karnego dla Cracovii, czerwoną kartkę dla przeciwników, ale tak czy inaczej można też było po prostu rozstrzygnąć losy dwumeczu w pierwszej połowie.

Legia planowo wygrała 3:0 choć nie zachwyciła.

[Wietnam]

Oglądałem końcówkę dogrwyki Cracovi, za późno ten
gol na 2:2 padł, w doliczonym czasie dogrywki, gdyby
tak na początku drugiej części dogrywki trafili to mogło
by się udać. O całym meczu nic niewiem bo włączyłem
na dogrywkę, podobno bramki dla rywali Cracovi wpadły
po błędach.

Przełączyłem na Legię ale wytrzymałem góra pięć
minut tego nie dało się oglądać, statyczne tempo
gry z Vice mistrzem Giblartaru, pół zawodowcami.
Tyle że wygrali. Na Finów w następnej rundzie to
może być za mało. W 10 zawodnicy z Giblartaru
robili sobie akcję środkiem pola w drugiej połowie.

Legia nadal wygląda tak jak wyglądała w poprzednim
sezonie.

Nie ma już Cracovii, Lechia Gdańsk z którą blisko jestem
związany też nie będzie miała łatwo w drugiej rundzie
eliminacji LE, zagra z Broendby Kopenhaga w którym
występuje Kamil Wilczek, Duńczycy faworyci 70:30.

Oj ciężko widzę awans jakiegoś naszego zespołu
do fazy grupowej ligi Europy, niby Legia w trzeciej
Rudzie ma być rozstawiona ale łatwych rywali tam
nie będzie aż takich dla nich: Spartak Trnava
Utrecht czy zespoły z Turcji . W czwartej już
rozstawienia nie będzie.

Piast z Rygą to mecz 50:50. No chyba że Piast pokaże
formę z pierwszego meczu z Bate, to 55:45 dla nich.

[kubala1122331]

Kurde, jestem przerażony sędziowaniem meczu Raków Częstochowa - Lech Poznań. Kolejny mecz w tym sezonie, w którym Lech jest zwyczajnie oszukiwany przy pełnej aprobacie pseudodziennikarzy z Canal+ Sport, zamieszanego w korupcję Zbigniewa Przesmyckiego czy prezesa PZPN-u. Aż strach pomyśleć, co będzie się działo, kiedy władze w polskim futbolu obejmie pan Leśnodorski...

Ogólnie, mimo regularnego wypaczania wyników Lecha, chciałbym, żeby zachowano jakiekolwiek pozory. Dzisiaj pojechano po bandzie zbyt mocno, a ja chciałbym naiwnie wierzyć, że czasy korupcji się skończyły.