Piłka nożna ogólnie
|
20-06-2014, 08:22 PM
Post: #1611
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Ależ zamroczeni są Alpejczycy, nie doszli jeszcze do siebie po tych 2 knockdownach.
|
|||
20-06-2014, 08:32 PM
Post: #1612
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Wprawdzie to dopiero początek meczu, ale wydaje mi się, że Francja, obok Niemiec i Holandii prezentuje się najlepiej jeśii chodzi o Europę.
Włosi dziś dali d....przegrać z Kostaryką? Zobaczymy też co pokażą Chorwaci. No a już myślałem, że będzie 3-0 dla trójkolorowych hehe.... |
|||
20-06-2014, 08:42 PM
Post: #1613
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Ależ Francja gra! Chyba póki co najlepiej na mundialu (licząc zespoły, które zagrały 2 mecze). Co za kontra! No, 1/4 mają prawie w kieszeni, a mogą zajść dalej. No nie spodziewałem się.
Jednak nie przeceniałem Szwajcarów, są fatalni, a twoi Włosi mogą pożegnać się mundialem już po fazie grupowej, Gogolius |
|||
20-06-2014, 08:48 PM
Post: #1614
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
O kurde. To jest pogrom. Francję mało kto brał na poważnie. W sensie poważnych kandydatów do wygranej. A oni skończą grupę z 9 punktami bez straconej bramki. Honduras, Ekwador i Szwajcaria to może nie jest jakiś top, ale już nie raz było na tym mundialu pokazywane, że tu nie ma drużyn słabych. No Francja melduje się chyba w gronie faworytów. Zagrają w 1/8 z drugim z grupy F czyli raczej przejdą spokojnie. No ale w ćwierćfinale Niemcy.
|
|||
20-06-2014, 08:55 PM
Post: #1615
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Krzych
Nie no, ta grupa jest po prostu słaba. Jak dziś wieczorem Honduras by pokonał Ekwador, to fajny meczyk by się szykował Szwajcaria - Ekwador. Takich Francuzów bym z Niemcami nie lekceważył. Tym bardziej, że na razie zagrali jeden dobry mecz, ale niczego nie udowodnili. Czekam na jutro, po jednym meczu się żadnej drużyny na poważnie nie ocenia. |
|||
20-06-2014, 10:39 PM
Post: #1616
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Francja pokazała radosny i miły dla oka futbol, duże zaangażowanie, świetni środkowi pomocnicy, jak i skrzydłowi.Benzema to zawodnik który może pociągnąć ten zespół i liczę że pokarze to w następnych trudniejszych meczach.
Jednak nie bramki, a bezpośredni mecz decyduje o awansie. Gdy DWIE DRUŻYNY mają taką samą liczbę punktów, pod uwagę bierze się kolejno: Liczbę punktów zdobytych przez te drużyny w bezpośrednim meczu rozegranym między nimi. Bilans bramek obu drużyn (bramki zdobyte minus bramki stracone), z uwzględnieniem wszystkich meczów w swojej grupie. Liczbę bramek zdobytych przez obie drużyny we wszystkich meczach w swojej grupie. Współczynnik UEFA z eliminacji do mistrzostw Europy w piłce nożnej 2008, eliminacji do mistrzostw świata w piłce nożnej 2010, eliminacji do mistrzostw Europy w piłce nożnej 2012 oraz z mistrzostw Europy w piłce nożnej 2008 i mistrzostw świata w piłce nożnej 2010. Zachowanie obu drużyn w finałach mistrzostw pod względem fair play. Losowanie. Co prawda takie zasady są na Euro, ale zasady MŚ nie mogą zbytnio odbiegać. http://www.siepomaga.pl/s/klikaj "Musimy nauczyć się wspólnie podejmować decyzje i czasami poświęcić część swoich interesów na rzecz całej Europy" Donald Tusk |
|||
20-06-2014, 10:47 PM
Post: #1617
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
BESTIA
Zawsze na takim turnieju decydują bezpośrednie mecze. Trochę zdziwiony byłem, że jest inaczej, ale nic się nie odzywałem. Jednak nie jest inaczej Francja pokazała fajny futbol. Podobało mi się, ale czekam na poważniejszego rywala, a ten dopiero... w 1/4 finału. Teraz hit fazy grupowej Honduras - Ekwador. Czekam od początku mistrzostw |
|||
21-06-2014, 12:53 AM
Post: #1618
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
[quote}to fajny meczyk by się szykował Szwajcaria - Ekwador.{/quote]
Będzie 2:1. Tzn już było Wiem, że chodziło Ci o Swiss-Honduras, choć umówmy się: drużyny Europejskie w tej grupie są nie do ruszenia przez Honduras Cytat:Jednak nie bramki, a bezpośredni mecz decyduje o awansie.A g...uzik prawda "Jeśli dwie lub więcej drużyn zakończą fazę grupową z taką samą ilością punktów, decydują kolejno kryteria określone przez FIFA: różnica bramek, liczba bramek uzyskanych we wszystkich meczach grupowych, wynik bezpośredni pomiędzy remisującymi drużynami, ostatecznie decyduje losowanie" A więc bramki, bramki strzelone i dopiero bezpośredni mecz Bez sensu, że w takiej ważnej sprawie UEFA ma inne przepisy niż FIFA. Cytat:Jednak nie przeceniałem Szwajcarów, są fatalni,Trzymam się póki co zdania, że to Francja jest zajebista, a sami Szwajcarzy zgotowali sobie ten los Cytat: a twoi Włosi mogą pożegnać się mundialem już po fazie grupowej, GogoliusAch ta zawiść, ta szydera, ta radość z krzywdy bliźniego, ta nieskrywana mściwa satysfakcja, osiągnąłeś 1122331 level zła i niegodziwości :< Lepiej powiedz co tam u Anglii słychać Przeżyłem niewyjście z grupy w 1996 i 2010, przeżyłem złotego Trezegola w 2000 i wałek z Koreą w 2002 -> przeżyję i teraz, choć serduszko krwawić może. Mimo wszystko uważam, że Squadra Azurra jest delikatnym faworytem (ale chyba tylko dlatego, że remis daje im wyjście -> Urusi muszą zaatakować, a Włochom to się może spodobać) No nic... Dzień 9. 0_0 No więc mamy Kostarykę w 1/8 finału, gdyż wygrała dziś 1:0 z Włochami. Także tego...eee...yyy... no dupa zbita xD Nawet się wściekać nie mogę (chyba, że na Włochów) bo Kostaryka zagrała świetne spotkanie. Robią na mnie wrażenie szczególnie w obronie. Taka dywagacja filozoficzna: w jakim bloku defensywnym łatwiej łapać na spalone - trzyosobowym czy czteroosobowym? Oczywiście, że trzyosobowym bo mniejsza ilość zawodników musi pilnować linii spalonego i spada szansa, na to że jakaś czarna owca się trafi i ją złamie. Kostaryka łapała Włochów wręcz podręcznikowo. Kostaryka gra pięcioma obrońcami. Włochy to mi dziś Belgów przypominali z meczu z Algierią. Zaczęli spokojnie, leniwie wręcz, takie tam dreptanie i nie szafowanie tempem. Balotelli miał dwie szanse, ale nie wpadło - tego loba szkoda, choć to strzał z dystansu był groźniejszy. Kostaryka też miała kilka akcji - cieszy mnie, że kontuzja nie odbiła się negatywnie na Buffonie, miał parę fajnych akcji. No i do szatni zespół z Ameryki Środkowej strzelił bramkę od poprzeczki - i całe szczęście. W tej samej akcji kilkadziesiąt sekund wcześniej był faul na Kostarykaninie w polu karnym i powinien być rzut karny. Źle by było, jakby przez tę kontrowersję wynik został wypaczony. W drugiej połowie niestety Włosi zagrali już piach do samego końca - bez pomysłu, bez szybkości, nawet tych wolnych nie było, żeby coś Pirlo mógł zdziałać. NIC. Zmiany nie dały takiej jakości jak powinny, szkoda że Immobile nie wszedł. Całe szczęście, że Kostaryka nie strzeliła drugiej bramki, bo w decydującym meczu to Włosi musieliby szukać wygranej z Urugwajem. Nie wiem czy Włosi się nie zregenerowali po meczu w dżungli, czy pora meczu była niefajna (Prandelli narzekał, że mecz jest o 13-tej miejscowego czasu), czy Kostaryka tak świetnie biegała, że Włosi wyglądali jakby grali drugi mecz tego dnia - faktem jest, że wyszło to kiszkowato (szukam powodów niedyspozycji, nie usprawiedliwień jak co ) Tak czy siak wielkie gratulacje dla Kostaryki, zespół skazany na pożarcie rozwalił Urugwaj, wygrał z Włochami po idealnym meczu pod względem taktycznym - strasznie dobrze przygotowani są fizycznie, a bieganiem niwelują różnice jakościowe (żeby jeszcze rywale owe różnice jakościowe pokazywali). Jako kibic Włochów mogę tylko bić brawo i gdyby tylko Włochy-Urugwaj nie miało takiego ciężaru gatunkowego, to dla samego funu oglądania śledziłbym Kostarykę z Anglią. Osobna wzmianka dla Pana Jacka Zielińskiego, który komentował mecz z Jackiem Jońcą. Mało jest komentatorów, którzy nie opowiadają bzdur na wizji o włoskiej piłce -> p. Zieliński widać że się orientuje i nie jest wzięty znikąd, bardzo fajnie mi się go słuchało -> brawo Kolejnym meczem było spotkanie Francji ze Szwajcarią. Liczyłem na wyrównaną, fajną potyczkę bo o ile Francuzi stoją półkę wyżej niż Szwajcarzy, to jednak ta druga drużyna dysponuje pewną jakością pozwalającą choćby na postraszenie faworytów. Niestety Szwajcarzy nie potrafią kryć przy rzutach rożnych - stracili gola prawie tak jak z Ekwadorem. Było troszkę pecha, bo gdyby nie niefartowna interwencja bramkarza to obrońca pewnie by to wybił, ale faktem jest że z kryciem w polu karnym u Helwetów jest kiepsko. Potem nonszalanckie wznowienie gry, błąd bramkarza który dał sobie strzelić w krótki róg i po zawodach. Później karny (a jakże!) dla Francji - nie wiem czy bardziej hejtować Benzemę za beznadziejny strzał, czy Valbuenę za dobitkę na pustą w poprzeczkę. Obroniony karny trochę natchnął Szwajcarów, mieli parę akcji, było raz blisko kontaktu, ale ostatecznie to Francuzi po bajecznej kontrze (2 świetne podania, 3 w ogóle w akcji). I chwała Francuzom za to, że w przeciwieństwie do meczu z Hondurasem, tu im się chciało grać. Bramki wpadały dalej, ale przy stanie 5:0 gdy mogła być szósta bramka (golkiper się zrehabilitował) to stracili dwie. Pierwszy gol bezpośrednio z wolnego (fatalny błąd muru -_-) i błąd obrońcy, który złamał linię spalonego. No i Benzema walnął sobie w doliczonym czasie, doliczonego czasu gry, gdy operator pokazywał już Deschampsa dziękującego swojemu sztabowi za mecz Ogólnie Francja zagrała bardzo dobrze: świetnie wychodzi im atak pozycyjny, grają bardzo zespołowo (duży ukłon dla Benzemy, który często zamiast sępić odgrywa piłkę), potrafią szybko skontrować. Jest dobrze. Ten brak Ribery'ego wyszedł im na dobre, bo nie są uzależnieni od jednego gracza. Teraz akcje może poprowadzić Valbuena, może pokazać się Giroud, świetnie wprowadzają się Debuchy z Cabaye, Pogba zaliczył kapitalną asystę (co mnie smuci, ale mam nadzieję że nikt tego nie zauważy w tym gąszczu bramek Francji ^^) - no super sprawa. Do tego Lloris na bramce (pr0 bramkarz) - jedyny minus to rezerwowi obrońcy. Podstawowy blok gra świetnie, ale widać było że jak wszedł Koscielny to inaczej to zaczęło funkcjonować. Szwajcarzy? Przede wszystkim nie są tak zgrani, jak powinna być zgrana drużyna tej klasy na mundialu. Jak przeprowadzali akcję, to często gracz posiadający piłkę nie miał komu zagrać. Jak szli z kontrą, to Francuzi spokojnie nadążali - no ogólnie jakoś tak brakuje tam automatyzmów. U Francuzów widać było powtarzalność, nawet na pełnej szybkości prawie zawsze były 2-3 opcje rozegrania piłki. U Szwajcarów tego mi brakło. Pomijam już pojedyncze błędy konkretnych piłkarzy i indolncję w ataku (Xhaka w końcu się wstrzelił). Tak czy siak jeżeli Szwajcarzy nie wyjdą z grupy to będę bardzo zaskoczony, to ciągle jest ekipa, która może napsuć krwi innym zespołom - po prostu dziś Francja była w naprawdę dobrej formie. Jeżeli tylko kontuzje nie przetrzebią tego zespołu, to faktycznie robi nam się kandydat do top4 jak nic. Ostatni mecz to spotkanie Hondurasu z Ekwadorem - rarytas dla osób, które korzystają z mundialowej okazji obejrzenia bardziej egzotycznych drużyn. Nie był to mecz o jakąś wielką stawkę i w sumie wielkim widowiskiem nie był. Najpierw mała dygresja: szkoda, że ułożono grafik meczów na danych stadionach: Kurytyba dostała Iran-Nigeria i Ekwador-Honduras, a inny stadion miał Niemcy-Portugalia oraz Francja-Szwajcaria (i chyba jeszcze jakiś fajny mecz tam się rozegrał). No ale wracając do meczu. Ekwador grał lepiej od Hondurasu - miał sporo okazji i po 20 minutach mógł prowadzić. Ale był gol trochę jak druga bramka dla Urugwaju z Anglią - błąd przy podaniu górą. takie sam na sam i bramka dla Hondurasu, który nie pobił niechlubnego rekordu Boliwii w ilości minut bez gola na mundialu (ponad 500, brakło chyba 8min ). I w sumie impuls poszedł do ośrodka świadomości grupowej Ekwadorczyków "aaaa.... Honduras może nam zagrozić... to coś strzelimy". To strzelili, a bramka dość podobna jak gol Anglii z Urugwajem (może obie drużyny wczoraj uważnie studiowały ten mecz?). Później ładny strzał z wolnego i wbity gol ręką dla Hondurasu - słusznie nieuznany (tam z resztą spalony był). Fajnie Costly grał - prócz gola pokazał parę fajnych akcji, przepychał się, walczył - na plus. Ostatecznie Ekwador strzelił na 2:1, mogły być ze dwa karne podyktowane (jeden co najmniej) - Valencia strzelił wszystkie trzy gole dla swojej reprezentacji i obok Benzamy, Mullera i Robbena jest (póki co) królem imprezy. Honduras miał taktykę na mecz "parę podań na tyłach i nagłe podanie do przodu" - nie wyszło. Fajnie, że obie reprezentacje próbowały strzelać z dystansu - wyszło parę fajnych celnych uderzeń, choć bramkarze na posterunku. Niemniej wyjście z tej grupy Ekwadoru będzie dla mnie sensacją. Ogółem dobry dzień (dla postronnego kibica) choć zapowiadał się przeciętnie. |
|||
21-06-2014, 09:49 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-06-2014 10:22 AM przez kubala1122331.)
Post: #1619
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Cytat:Wiem, że chodziło Ci o Swiss-Honduras, choć umówmy się: drużyny Europejskie w tej grupie są nie do ruszenia przez Honduras No wiem... Ale zawsze lepiej by się oglądało mecz o stawkę, niż sparing. Szwajcarzy wychodzą nieskoncentrowani, Costly strzela na 1-0 w 20 sekundzie i robi się mecz. Jednak porażka Hondurasu powoduje, że ich mecz ze Szwajcarią jest chyba o pietruszkę. Choć też nie do końca, bo jeśli przez przypadek wygrają, to wcale Szwajcarzy wejść nie muszą. Cytat:A więc bramki, bramki strzelone i dopiero bezpośredni mecz W uj bez sensu... Od zawsze jak pamięcią sięgam decydował bezpośredni mecz. Niech może działacze skupią się na pożyteczniejszych zmianach w futbolu niż na tych, które nie dość, że nic nie wnoszą, to jeszcze są głupie. Cytat:Trzymam się póki co zdania, że to Francja jest zajebista, a sami Szwajcarzy zgotowali sobie ten los Co do Szwajcarów to zmieniam zdanie po całym meczu jednak. Oni nawet jak przegrywali 5-0 starali się grać w piłkę. Wcale nie są tacy fatalni jak pisałem wcześniej, moim zdaniem, wbrew pozorom, zagrali lepszy mecz niż z Ekwadorem. A że trafili na rozpędzoną Francję? Pech... Cytat:Lepiej powiedz co tam u Anglii słychać Odpadli z grupy i w sumie mi to lotto Miłością Anglików nigdy nie darzyłem, ale po prostu byli tak krytykowani i ośmieszani przed mundialem, że było mi ich szkoda i chciałem, by utarli takim krytykantom jak Gogolius, nosa Nie udało się, grali ładną piłkę, ale jednak byli najsłabsi w grupie. Zespoły którym kibicuję to w pierwszej kolejności: Argentyna, Kolumbia i Chile w drugiej kolejności: Ghana, Bośnia, Kostaryka, Honduras Jak widać moje zespoły na razie dają radę (no trochę Ghana zawiodła, ale dziś się odkuje z Niemcami) Co do meczu Włochy - Urugwaj to będzie po prostu kapitalny mecz. Nie wiem kto wygra, choć ja jednak minimalnie stawiałbym na Latynosów, choć to tak 51/49. Chyba hit fazy grupowej. Co do meczu Włochy - Kostaryka Włosi popełnili ten sam błąd co Urugwaj. Wyszli z myślą, Pirlo w końcu coś dośrodkuje, Balotelli coś ustrzeli, nie zmęczymy się i wygramy. I jak Urusi się przeliczyli. Nie wyciągałbym wielkich wniosków o Włochach po tym meczu. Tak samo jak nie wyciągałem po meczu Kostaryka - Urugwaj. (aż serce bolało jak koledzy z takiej jednej grupy masowo stawiali wysokie kwoty na Anglię i się przeliczyli...) Cytat:Osobna wzmianka dla Pana Jacka Zielińskiego, który komentował mecz z Jackiem Jońcą. Mało jest komentatorów, którzy nie opowiadają bzdur na wizji o włoskiej piłce -> p. Zieliński widać że się orientuje i nie jest wzięty znikąd, bardzo fajnie mi się go słuchało -> brawo Zna się chłop na piłce. Dobrze, że przynajmniej on jest, bo Jońcy to ja zdzierżyć nie mogę. On komentuje z takim entuzjazmem i werwą jakby komentował przemarsz żółwi. Podobają mi się sytuację, jak się obaj niemal ze sobą kłócą. Pieprzy jakieś głupoty Jońca, a Zielu tego słuchać nie może i się unosi Cytat:Tak czy siak jeżeli Szwajcarzy nie wyjdą z grupy to będę bardzo zaskoczony, to ciągle jest ekipa, która może napsuć krwi innym zespołom Pełna zgoda. Ale trafią pewnie na Argentyńczyków w 1/8. I faworytami nie będą. Jak można przypuszczać moja sympatia będzie po stronie Messiego i spółki, ale patrząc obiektywnie, nie są bez szans Helweci, przynajmniej jak Argentyna zagra podobnie jak z Bośnią. Co do Honduras - Ekwador Nie jest dla mnie nowością oglądanie tych drużyn. Lubię posiedzieć w nocy, a nieraz nie ma co robić, a są akurat eliminacje stref amerykańskich i się ogląda mecze typu Honduras - Salwador (polecam każdemu obejrzeć choć raz w życiu ich bezpośredni pojedynek ), kiedyś nawet St. Kitts oglądałem Ale nie o tym. Ekwador zagrał fatalny mecz. Z takimi zawodnikami jak Valencia x2, Noboa, powinni prowadzić grę, a moim zdaniem to Honduras jako drużyna był lepszy. Ci grali co potrafili, starali się, choć nie mieli odpowiednich umiejętności. Dla mnie jest już pozamiatane w tej grupie. Nie dość, że Helweci mają łatwiejszy terminarz, to jeszcze do tego lepiej grają w piłkę. Nie wyobrażam sobie, zeby Ekwador, bądź Honduras awansowały dalej. Dzień był super, choć zapowiadał się na najgorszy na turnieju. Dziś zamiana ról, trzy świetnie zapowiadające się mecze, oby nie był teraz najgorszy dzień na mundialu A wracając do tych stadionòw to w Salwadorze oprócz Francja Szwajcaria i Niemcy _ Portugalia grano jeszcze Hiszpania _ Holandia Naoglądali się tam bramek. |
|||
21-06-2014, 05:49 PM
Post: #1620
|
|||
|
|||
RE: Piłka nożna ogólnie
Ale byłby jajca, gdyby Iran utrzymał to 0-0. W sumie możliwe, bo mają jeszcze sporo sił na bieganie.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 22 gości