Johnathon Banks
|
08-02-2013, 11:49 AM
Post: #41
|
|||
|
|||
RE: Johnathon Banks
@Metzger
Tylko co z Mitchellem? nie zapominajmy o tym, że Ci panowie tak czy siak rewanż stoczyć muszą. Taki zapis miał w kontrakcie Mitchell. |
|||
08-02-2013, 04:18 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-02-2013 04:20 PM przez Szakal.)
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Johnathon Banks
Szkoda, że nie dojdzie do rewanżu Banksa z Mitchellem, bo bardzo chętnie zobaczyłbym prawdopodobną powtórkę z rozrywki. Może to dziwne, ale olbrzymią radość i satysfakcję sprawia mi oglądanie pierwszych porażek tych niby wielkich nadziei HW. Padł już Gerber, padł już Mitchell i moim zdaniem do załatwienia zostali jeszcze Wilder i Szpilka, którego już poniekąd obnażył Mollo. Już się nie mogę doczekać, aż ktoś "weźmie się" za tych panów.
|
|||
08-02-2013, 04:33 PM
Post: #43
|
|||
|
|||
RE: Johnathon Banks
@Szakal
I co z tego mamy/będziemy mieć? Co Banks zrobi z czołówką? Nic. Może Mitchellowi akurat On nie pasował i stąd taki wynik. Może bez tej walki Mayhem zaszedł by na sam szczyt. Myślę, że spora część tej porażki to kwestia rywala. Adamek też miał przegrać z Banksem. Wyszedł na spokojnie boksować i mu się udało. Banks miał przegrać z Mitchellem, wyszedł i zrobił swoje. O to całe piękno boksu. Nigdy nie jesteś niczego pewien na 100%. Rozumiem cieszyć się z tego ale z tego, że ktoś przegrywa i się ośmiesza? Dosyć to dziwne. Ja bardzo bym się ucieszył gdyby tym razem to Mayhem znoakutował Banksa i to w efektowny sposób. To by znaczyło, że zrobił jakiś tam postęp i nie jest jeszcze skończony. Prawdziwy wojownik tak robi. Wówczas bym się bardzo cieszył. Tak samo bym się cieszył jakby Mitchell wziął w zastępstwo równie groźnego Jenningsa i jego odprawił z kwitkiem. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
08-02-2013, 04:49 PM
Post: #44
|
|||
|
|||
RE: Johnathon Banks
(08-02-2013 04:33 PM)Jerome napisał(a): Co Banks zrobi z czołówką? Nic."Nic" to chyba trochę za dużo powiedziane, ale generalnie mogę się zgodzić. Tym bardziej, że nigdzie nie napisałem, że Banks pozamiata czołówką HW albo i samych Braci porozstawia po kątach. (08-02-2013 04:33 PM)Jerome napisał(a): Rozumiem cieszyć się z tego ale z tego, że ktoś przegrywa i się ośmiesza? Dosyć to dziwne.Nie cieszę się z tego, że ktoś się ośmieszył. Gdyby (czysto hipotetyczny przykład) Banks w rewanżu znów znokautował Mitchella, tylko tym razem bardzo ciężko i ten opuściłby ring na noszach, to z tego bym się nie cieszył, tylko trzymałbym kciuki za to, żeby Sethowi nie stało się nic poważnego. Mnie cieszy sam fakt porażek bokserów, którzy PRZEDWCZEŚNIE kreowani są na "przyszłe wielkie gwiazdy wagi ciężkiej". Nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś sądzi, że Szpilka zostanie mistrzem świata. Ma pełne prawo tak uważać. Podobnie nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś kreuje na przyszłego mistrza Wildera, który do tej pory walczył tylko z parkingowymi i szatniarzami, bo dany kibic może tak sądzić i mi nic do tego. Niech sobie ktoś uważa nawet rugbystę Williamsa za przyszłą legendą, jeśli tylko chce. Ludzie moim zdaniem zbytnio się spieszą z mówieniem "ten i ten bokser będzie mistrzem", a mnie po prostu cieszy, gdy jakiś (zwykle skreślany wcześniej) pięściarz uciera prospektowi nosa. Tyle ;] |
|||
08-02-2013, 05:51 PM
Post: #45
|
|||
|
|||
RE: Johnathon Banks
@Szakal
(08-02-2013 04:49 PM)Szakal napisał(a): Tym bardziej, że nigdzie nie napisałem, że Banks pozamiata czołówką HW albo i samych Braci porozstawia po kątach.Nie zarzuciłem Ci tego. (08-02-2013 04:49 PM)Szakal napisał(a): Mnie cieszy sam fakt porażek bokserów, którzy PRZEDWCZEŚNIE kreowani są na "przyszłe wielkie gwiazdy wagi ciężkiej".Rozumiem i popieram ale liczę w takich sytuacjach na wspomniany przeze mnie zwrot wydarzeń, udane rewanże itp. Nie cieszy mnie, że ktoś wyszedł na... w zasadzie tego kim jest, po prostu przecenianym przez publikę. Cieszy mnie gdy kariera pięściarza ma swoje upadki aby móc mieć swoje wzloty. (08-02-2013 04:49 PM)Szakal napisał(a): Nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś sądzi, że Szpilka zostanie mistrzem świata. Ma pełne prawo tak uważać. Podobnie nie mam nic przeciwko, jeśli ktoś kreuje na przyszłego mistrza Wildera, który do tej pory walczył tylko z parkingowymi i szatniarzami, bo dany kibic może tak sądzić i mi nic do tego. Niech sobie ktoś uważa nawet rugbystę Williamsa za przyszłą legendą, jeśli tylko chce.Może tak nie jest ale jeśli odnosi się to do mnie to Szpilka i Mitchell w mojej opinii Mistrzami nie będą (choć chciałbym). Wilder jeszcze "jak Cię mogę" ale jak wiadomo... czekamy ;] (08-02-2013 04:49 PM)Szakal napisał(a): Ludzie moim zdaniem zbytnio się spieszą z mówieniem "ten i ten bokser będzie mistrzem", a mnie po prostu cieszy, gdy jakiś (zwykle skreślany wcześniej) pięściarz uciera prospektowi nosa. Tyle ;]100% razji i mojego poparcia. Jest po prostu ciekawiej ;] They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości