Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
|
23-01-2013, 09:14 PM
Post: #91
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Widać Zimnoch zbroi się porządnie na Szpilkę... jedno jest pewne Krzysio będzie w mega formie. |
|||
24-01-2013, 02:17 PM
Post: #92
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Fakt, że jestem za Szpilką ale Zimnoch naprawdę mnie nie porwał. Po obejrzeniu treningów Mayweathera, Gamboy czy Hayea ciężko aby ktoś mi zaimponował.
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
24-01-2013, 06:25 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2013 06:26 PM przez RSC-2.)
Post: #93
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Wypowiedzi Szpilki utwierdzają mnie w przekonaniu ,że nie o sport tu chodzi.
Jeżeli Szpilka z jakiś sobie znanych powodów chce spuścić wpierdol Zimnochowi to niech się z nim umówi na kikolską ustawkę 1x1 pod lasem. Wcześniej niech obydwaj napiszą oświadczenie ,że w przypadku późniejszego leczenia u lekarza, czy w szpitalu zapłacą to ze swojej kieszeni, bo ja ze swoich podatków nie mam ochoty finansować leczenia dwóch ………………………????? Szpilka wprowadza do boksu jako sportu elementy bandyckie, chuligańskie, podobnie jak robił to Najman. Ring bokserski nie jest miejscem do załatwiania swoich prywatnych porachunków, bo jeżeli tak się stanie to boks przestaje być sportem a staje się areną do porachunków .W tym kierunku podążają inne sporty walki łącznie z walkami w klatkach. I tam powinien udać się Szpilka ,a boks niech pozostanie sportem uwolnionym od takich osób jak Szpilka. Jeżeli promotorzy Szpilki nie zrobią z nim porządku to powinna zając się nim federacja światowa. A jeżeli federacji pieniądze przysłonią oczy, to boks schodzi na psy i kto wie ,czy bokserzy nie zaczną do ringu wchodzić z nożem w kieszeni. [Podniesienie temperatury przed walką jest wskazane , ale nie można zejść poniżej pewnego poziomu ,który ja określam bandyckim] |
|||
24-01-2013, 06:45 PM
Post: #94
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
@RSC-2
Mam trochę inne zdanie na ten temat, a dlaczego? już piszę... napisałeś, że jeżeli bokserzy będą wyjaśniali jakieś swoje prywatne ''porachunki'' to boks przestanie być sportem a stanie się areną do porachunków. Dlaczego tak sądzisz? chyba nam kibicom powinno zależeć na tym żeby bokserzy bili się a nie głaskali. Co nas obchodzą ich prywatne porachunki? i według mnie lepiej, że niektórzy załatwiają to po sportowemu w ringu niż tak jak napisałeś - solówką w lesie. Ostatnio prywatne porachunki wyjaśniali Władimir i Haye przez co walka stała się jedną z najbardziej oczekiwanych w ostatnich latach. Co prawda sama walka nie była zbyt emocjonująca głównie za sprawą jednego z bokserów, ale to jeden z przykładów. Następnie walka Kliczko-Chisora. Tutaj emocje wzrosły na maksa właściwie dzień przed walką po incydencie na ważeniu kiedy to Dereck uderzył Witalija. Walka była arcyciekawa zwłaszcza jak na walki Kliczków. Kolejny przykład to walka Chisora-Haye kiedy to obaj pobili się na konferencji. Chyba nie było fana boksu na świecie, który by nie czekał z niecierpliwością na ten pojedynek. I jaki z tego wniosek? jeżeli do walki dochodzą emocje tzn. niechęć obu bokserów do siebie walka staje się dużo bardziej atrakcyjna. To właśnie dali nam Szpilka i Zimnoch. Oczywiście nie pochwalam zachowania obu na konferencji, ale z punktu widzenia kibicowskiego i marketingowego to był strzał w dziesiątkę. Najbardziej oczekiwana polska walka od czasu Adamek-Gołota. [Sytuacji na konferencji nie można nazwać ''bandyckim'', po prostu Szpila nie wytrzymał ciśnienia i cios z główki (do reprezentacji go!) a Krzychu mu oddał. Później już raczej ciosy nie padły żadne tylko obaj panowie się trochę poszarpali, zwyzywali Artur nawet chciał przez chwilę założyć rodzinę z Zimnochem i tyle ] |
|||
24-01-2013, 07:09 PM
Post: #95
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
@AdamekFightPL
Ja pisałem w nieco innym kontekście. Boks to sport walki i zgadzam się z Tobą ,że bokserzy przed walką nie powinni całować się , czyli dawać sobie „buziaka” Jednak teksty jakie czasem padają przed walką są nie do przyjęcia. Poderżnę mu gardło, urwę mu głowę spuszczę pierdol , zabiję w ringu. Trudno jest ocenić ,czy ktoś mówi to dla „marketingu” czy myśli tak poważnie. Być może takie słowa w ustach zrównoważonego boksera uznałbym jako nieszkodliwe. Akurat w przypadku Szpilki mam poważne wątpliwości co do traktowania jego wypowiedzi z przymrożeniem oka. Wielokrotnie w ringu po znokautowaniu swego przeciwnika dawał upust swojej nienawiści i braku opanowania. Nad leżącym przeciwnikiem wymachiwał ręką i komentował jego upadek słowami pogardy i lekceważenia , nie bardzo mając ochotę udać się do swojego narożnika w czasie liczenia przeciwnika. Ja Szpilki nie uważam jako sportowca a jako kibola ,który do ringu przeniósł swoją agresję , frustrację, brak pomysłu na życie, wykluczenie i nienawiść przy użyciu prymitywnej siły do wszystkiego co nie jest w jego barwach „klubowych” |
|||
24-01-2013, 07:43 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2013 07:46 PM przez Jerome.)
Post: #96
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Włączę się dobra?
Ja to widzę tak. Dobrze, gdy pięściarze się nie lubią, dobrze gdy chcą się wzajemnie pozabijać i załatwić swoje sprawy w ringu ALE: Muszą się nie lubić z konkretnych i uzasadnionych powodów. Haye z Władimirem nigdy nie mieli żadnej sprzeczki, bójki czy jakichkolwiek sytuacji napiętych. Chciwy Haye zaczął Braci zaczepiać aby zarobić i stać się głośną postacią medialną. Co to za argument, że Haye nienawidzi Braci, bo zabijają boks swoimi stylami walki czy też walczą ze słabymi przeciwnikami? W jaki sposób to oddziałuje na Haye'a? W żaden. Haye po prostu wykorzystał te fakty aby nakręcić medialną spiralę. W przypadku Szpilki czy Zimnocha to chłopaki mają wspólną przeszłość, jeden w wywiadzie coś przekręcił, drugiemu to się nie spodobało i taki konflikt wydaję się bardziej poważny. Kłamstwa czy oszczerstwa na temat faktów z przeszłości to dla mnie konkrety. Druga sprawa to poziom sportowy nielubiących się zawodników. Niestety ale Szpilce i Zimnochowi daleko do Władimira i Davida pod względem pięściarskim. Ani Artur ani Krzysztof nie posiada takich umiejętności jak zagraniczni "koledzy" wobec tego widowisko które się zapowiada nie jest już tak ciekawe. Nie prezentują tak ciekawego i wysokiego poziomu który upoważniał by ich do światowego konfliktu. Uważam, że trzeba mieć coś w swoim arsenale sportowym aby publicznie zapowiadać egzekucję na rywalu. Rozumiem nienawiść pięściarzy do siebie i chęć załatwienia swoich spraw w ringu tylko gdy mają ku temu powody (Szpilka - Zimnoch czyli jak kłamstwa czy oszczerstwa na temat faktów z przeszłości) oraz są na tyle "mocni" sportowo aby wywyższać się jeden nad drugim (Umiejętności bokserskie Ukraińca i Brytyjczyka). Mam nadzieję, że dobrze mnie zrozumiecie. Dla ścisłości: Powód spoliczkowania Vitalija przez Chisorę - bez sensu. Dereck był zły na Władimira za wystawienie go dwukrotnie przed walką więc spoliczkować powinien kogoś innego. Powód bójki Chisory z Haye'em - bez sensu. David zagadywał do Vitalija dlaczego go unika a Dereck wyskoczył z "Jak Twój palec?". Gdy Haye odpowiedział, że jest jednym wielkim przegranym to Chisora wykorzystał to aby wszcząć bójkę. Gdzie tu jest jakiś konkretny powód? Nie ma. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
24-01-2013, 08:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-01-2013 08:44 PM przez RSC-2.)
Post: #97
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Tu nie chodzi nawet o samą atmosferę przed walką .
Bardziej opiniotwórcze jest to co dzieje się po walce. Heye i Chisora czy Kliczko po swojej walce zachowywali się fair w stosunku do przeciwnika. O Szpilce tego powiedzieć nie można. On demonstruje swoją nienawiść, wymachując ręką na znokautowanym przeciwnikiem i rzuca teksty które świadczą o jego poziomie. On zachowuje się jak uzbrojony mudżahedin nad wziętym do niewoli ,związanym i poniżonym „niewiernym”. Szpilka jeszcze nie dorósł do boksu. Jemu ciągle się wydaje ,że jest uczestnikiem „ustawki” gdzie grillującymi są Cracovia i Wisła którzy jako jedyni nie podpisali „Paktu Poznańskiego” i dopuszczają możliwość stosowania „sprzętu” Czyli ustalone zasady go nie obchodzą i do nich się nie stosuje. On musi przestać być kibolem a zacząć być bokserem. Na razie mentalnie jeszcze nie przeszedł tej przemiany. |
|||
25-01-2013, 09:52 AM
Post: #98
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
A niech sobie będzie Szpilka agresorem i niech się zachowuje jak małpa. Co mi to przeszkadza. Chłopak ma w sobie siłe przyciągania i bez wzgledu na to jaki by nie był to ludzie i tak chcą go oglądać cY go luboą czy tez nie.
Wielbiam artyjuly zwiazane ze Szpilka. Nigdy nie wiwm czego moge sie spodziewac. Jest troche swirniety ale to bardzo szczery chlopak. Wszystko zwiazane z nim i wokol niego mnie baardzo ciekawi. |
|||
25-01-2013, 02:13 PM
Post: #99
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Wypowiedzi i zachowanie Artura przede wszystkim nie pozostają obojętne i to jest pod pewnym względem ciekawe. Jedni go uwielbiają, drudzy go nienawidzą, ale z całą pewnością, powoduje on jakąś reakcji. Ja osobiście za nim jakoś szczególnie nie przepadam, ale talentu nie można mu odmówić. Czy jest to materiał na mistrza świata? Dla mnie nie, ale w starciu z Zimnochem na pewno to on będzie faworytem i wydaję mi się, że to właśnie on wygra tę walkę. Nie mniej jednak wszystko zapowiada się bardzo ciekawie i liczę, że poziom pojedynku spełni oczekiwania fanów.
|
|||
05-02-2013, 09:42 AM
Post: #100
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
Szpilka poinformowal na portalu fb, że do walki póki co nie dojdzie
Szkoda. Wkurzylbym sie na miejscu Zimnocha. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 25 gości