Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
|
28-12-2011, 03:39 PM
Post: #21
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Panowie! bo zaraz ostrzeżenia polecą. To jest wątek o Tomaszu Adamku i o nim powinniście się wypowiadać. Chcecie załatwić sprawę to weźcie swoje numery gadu-gadu i porozmawiajcie prywatnie.
A co do samego Adamka to widzę artykuł na bokser.org, że znów zwania winę na brak aklimatyzacji. Bezsens. Drugi artykuł mówi o tym, że jego team chcę poprawić siłę jego ciosu... Po co jednak takiemu facetowi siła ciosu skoro cios najpierw trzeba zadać, a on w walce z Vitalijem max co zrobił to walnął w powietrze, powietrza silnym ciosem nie uszkodzi. |
|||
28-12-2011, 04:02 PM
Post: #22
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
(28-12-2011 03:39 PM)Crumb napisał(a): Panowie! bo zaraz ostrzeżenia polecą. To jest wątek o Tomaszu Adamku i o nim powinniście się wypowiadać. Chcecie załatwić sprawę to weźcie swoje numery gadu-gadu i porozmawiajcie prywatnie. Wszyscy wiemy, jakie emocję budzi Tomasz Adamek. Szczerze sam go nie znienawidziłem, ale obrzydł mi w wadzę ciężkiej i wywiady z nim tak jak kolega mówi, poprawia siłę ciosu, szybkość jeszcze lepsza. A tak naprawdę stało się tak, że Adamek zgubił z wagą swoje atuty. Bo o ile lepiej wyglądał przy emerytowanym Grancie czy worku kartofli Maddalone, tak teraz Areolla pokazałby Adamkowi szkołę boksu, gdyż typowo Chris olał Adamka, ale ten chociaż raz pokazał dobry boks. Treaz Adamek odbiję dwóch, trzech bumów z HW i będzie gadał o rewanżu z Kliczką i że znalazł na niego sposób. Też przychodzi mi do głowy jedno, że Adamek będzie polował na to co tak bardzo kocha czyli hajs i poszuka tej walki z Arreolą którą z pewnością pokaże HBO. Zobaczymy jak to będzie, ja liczę na to że jak już ma walczyć niech walczy z pierwsza 10, a nie szuka jakiś starych kotletów, emerytów! |
|||
28-12-2011, 04:21 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-12-2011 04:30 PM przez Mocny.)
Post: #23
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Przeprasza za niepotrzebne texty.
Nic już nie wymyślę, jeżeli chodzi o Tomka. Podsumowując: 1. Tomek do dobry,twardy,pracowity pięściarz. 2. Jest za słaby(umiejętności), za mały, żeby zdobyć tytuł w HW. 3. Był za słaby, żeby zostać w LHW. 4.Wszelkie tematy o zbijaniu wagi, należy włożyć między bajki. 5. Tomek był świetny w junior ciężkiej. Szybki,dynamiczny i przewracał ludzi. To właśnie była optymalna waga dla Górala, choć do junior ciężkiej musiał dorabiać 4-5 kg. To jest moje zdanie i stan wiedzy. Nikt nie musi podzielać tej opinii. Pozdrawiam Cytat:Drugi artykuł mówi o tym, że jego team chcę poprawić siłę jego ciosu... Po co jednak takiemu facetowi siła ciosu skoro cios najpierw trzeba zadać, a on w walce z Vitalijem max co zrobił to walnął w powietrze, powietrza silnym ciosem nie uszkodzi. Bardzo ciekawy temat poruszyłeś. Siła ciosu Tomka...... W LHW był waciany, w CW zaczął kopać jak mały konik i przewracać. W HW kompletny brak ciosu. Odnośnie dodatkowych kilogramów. Będzie miał jeszcze grubsze nogi. W klatę nie pójdzie masa, jest za wąska. Zwróćcie uwagę jaką Tomek ma wąską klate. Wszystkie Kilogramy bierze na nogi i brzuch. Nawet jako junior ciężki wyglądał na "małego" przy Cunnie,Banksie. Hernandez,Afolabi,Ross,Huck...to konie przy Tomku. |
|||
28-12-2011, 05:40 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-12-2011 12:38 AM przez Crumb.)
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
I nikt nie podziela Twoich opinii, bo są niedorzeczne.
Natomiast musisz się liczyć z tym, że teksty typu "był za słaby" , "tematy o zbijaniu wagi, należy włożyć między bajki" będą traktowane z przymrużeniem oka i licze na to, że forumowicze tak nie patrzą. Twoja teza o prawdziwych znawcach, ocenach osób tutaj przebywająych, starających się stworzyć jakiś przyjazny klimat, każe sądzić, że albo jesteś prowokatorem, albo masz 10 lat. Moderator Crumb: dostałeś ostrzeżenie za nic nie wnoszące posty, niepotrzebne kłótnie nie mające nic wspólnego z tematem. Chcesz wyjaśnić sprawę, zrób to na gg. |
|||
28-12-2011, 05:52 PM
Post: #25
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Travis Walker vs Tomasz Adamek, to chciałbym zobaczyć.
|
|||
29-12-2011, 09:13 AM
Post: #26
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Bardzo mnie ciekawi jakiego przeciwnika dostanie Adamek w najbliższej walce. Walka ma być w marcu, przeciwnika mamy poznać w styczniu. Fajnie byłoby gdyby to był ktoś komu bliżej do Estrady niż do Maddalone. Myślę, że nie będzie to żaden dwumetrowiec, ale ktoś raczej wzrostu Adamka. Ale kto wie kogo tam Ziggy wynajdzie. Dotychczasowy wybór przeciwników Adamka w wadze ciężkiej często zaskakiwał.
Kogo obstawiacie? Konia z rzędem temu, kto trafi nazwisko przed pojawieniem się plotek o możliwym rywalu |
|||
29-12-2011, 11:45 AM
Post: #27
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Aguilera,Rossy,Walker,Austin od takiego poziomu powinien zacząć Adamek. Każdy jeden jest większy od Tomka. Austin zbliżony warunkami do braci Kliczko. Na takich walkach, przy odpowiedniej promocji, możne się dogrzebać do starcia o pas.
|
|||
29-12-2011, 12:28 PM
Post: #28
|
|||
|
|||
RE: Tomasz Adamek - Teraz a kiedyś...
Adamek starcia o pas i tak się doczeka, w dodatku nie powinno to trwać długo.
Tak naprawdę wystarczy kilka efektownie wygranych walk ze słabymi/przeciętnymi zawodnikami i jedna, również wygrana, walka z kimś dobrym/mocnym. Taki obrót spraw, daje w efekcie trzy elementy niezbędne do zorganizowania walki: - Na nowo rozbudzone apetyty polskiej publiczności, a co za tym idzie duże dochody z walki - Mistrz (w domyśle Kliczko) może być usprawiedliwiony za wybór przeciwnika - bo ten miał czas na przetarcie, doskonalenie się, wygrał z kimś dobrym - No i element marketingowej otoczki, najbardziej podstawowy, rewanż, co w efekcie również podniesie opłacalność wydarzenia. Jak najbardziej jestem za Tomkiem, mimo, że jego droga do walki o mistrzostwo wagi ciężkiej ogromnie mi się nie podobała (poza walką z Arreolą), a już przedstawienie z McBridem naprawdę mnie zniesmaczyło i, co gorsza, zanudziło. Mimo tego, kibicuję Tomkowi, wiem, że bokserem jest bardzo dobrym i stać go na wiele. Dlatego pomimo wymienionych wyżej argumentów, mam nadzieję, że odbudowanie się w wadze ciężkiej, nie będzie przebiegać tak, jak opisałem. Życzyłbym sobie jednego przeciwnika, powiedzmy poziomu Maddalone, a potem skok na kogoś lepszego, 2-3 solidne nazwiska, wyzwania, na tej podstawie ocenić, czy ta przygoda jest opłacalna. No ale jest to raczej zlepek pobożnych i naiwnych życzeń… |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości