Waga ciężka w USA

[Jerome]

(21-11-2012 03:11 PM)AdamekFightPL napisał(a):  

(20-11-2012 09:27 PM)RoyJonesJr napisał(a):  Mitchell dostał baty od wacianego Banksa i juz nie jest super nadzieją a wilder nią pozostaje.

W żadnym wypadku Banks nie jest waciany! nie posiada on tak mocnego ciosu jak Kliczkowie czy Haye, ale też potrafi przyłożyć zwłaszcza z prawej ręki.

(20-11-2012 09:27 PM)RoyJonesJr napisał(a):  usłyszalem podajrze po jego 13nastej walce. walczył wtedy ze znanym Haroldem Sconiersem który w bardzo prosty sposób posadził Wildera na dupe.

Tak, dużo osób o tym słyszało, ale dowodów jak nie było tak nie ma...

(20-11-2012 09:27 PM)RoyJonesJr napisał(a):  Generalnie ludzie takiej postóry <smukły i wysoki> mają szklane szczęki. coś w tym jest.

Witalij, Wach oni są nawet smuklejsi od Wildera a potrafią przyjąć. O Wałujewie nie wspomnę bo on raczej do najsmuklejszych nie należał

Popieram w 100% !

[AdamekFightPL]

Jerome mnie popiera, ludzie robić screeny. Trzeba to upamiętnić. Nie no żart.

[Hugo]

W ostatnim czasie miały miejsce 2 walki, których przebieg w dość istotny sposób może mieć wpływ na ranking HW w USA. Kevin Johnson przegrał z Tysonem Furym w dość kiepskim stylu. Wprawdzie nie został znokautowany, ale był dość jednostronnie obijany przez 12 rund. Z dobrej strony pokazał się natomiast Bryant Jennings, który znokautował Bowiego Tupou. Czyżby Jennings jednak miał czym uderzyć? W mniej istotnym pojedynku Alexander Flores pokonał przed czasem Matta Hicksa. W najbliższą sobotę wreszcie doczekamy się poważniejszego sprawdzianu dla Deontaya Wildera, który skrzyżuje rękawice z Kelvinem Price'em. Na dzisiaj mój ranking najlepszych bokserów wagi ciężkiej w USA wygląda następująco:

1. Chris Arreola
2. Franklin Lawrence
3. Johnathon Banks
4. Tony Thompson
5. Bryant Jennings
6. Tor Hamer
7. Malik Scott
8. Steve Cunningham
9. Tony Grano
10. Kevin Johnson

[Jerome]

@Hugo
Cunningham przed Johnsonem? Kogo pokonał Cunn w HW? Gaverna. Czy to wystarczający powód do takiej faworyzacji?

[AdamekFightPL]

@Hugo
Moim zdaniem Arreola za wysoko. Kogo on pokonał ? przegrał z Kliczka, Adamkiem a to byli jego najbardziej wartościowi przeciwnicy w zawodowej karierze. Wyżej od niego powinien być Banks i Jennings chociaż ten drugi też większych sukcesów na razie nie ma, ale jest on jednym z najlepiej zapowiadających się prospektów w HW, wielki zasięg rąk, sylwetka niczym jak u kulturysty.

[Hugo]

@Jerome
Dorobek z niższej kategorii (Cunninghama) w pewnym stopniu powinien być jednak brany pod uwagę. Johnson też nie ma na rozkładzie nikogo wybitnego, a w walce z Furym wypadł bardzo blado. Przed tą walką sytuowałem go na 2-3 miejscu w USA.

@AdamekFight
Jennings to nadal tylko prospekt, chociaż nokaut na Tupou stawia go w korzystniejszym świetle, niż dotychczas. Gdyby oceniać bokserów nie za dorobek, ale na podstawie zasięgu i sylwetki, to na pierwszym miejscu byłby Cunningham. Wygląda posągowo, a jest waciakiem i ma szklankę.

[AdamekFightPL]

@Hugo
Nie oceniam boksera po sylwetce jednak u Jenningsa jest to jedna z rzeczy, która najbardziej rzuca się w oczy. Dobrze to o nim świadczy, wygląda jak prawdziwy sportowiec - profesjonalista a nie spasiona świnia. A jak odniesiesz się do reszty mojego komentarza. Dlaczego u Ciebie Arreola jest wyżej niż np. Banks ?

[Hugo]

@AdamekFight

Arreola od lat zalicza się do czołówki wagi ciężkiej. Pokonał Willsa, Witherspoona, Walkera, McCline'a, Minto, Quezadę, Aguilerę. Dzielnie walczył z Witalijem Kliczka, stoczył wyrównaną walkę z Adamkiem. W porównaniu z nim Banks to nowicjusz w HW, którego dopiero nieoczekiwane zwycięstwo nad Mitchellem wywindowało mocno w rankingach. Poza tym cały jego dorobek to zwycięstwa nad Walkerem i Firthą i remis z Gavernem. Jest stanowczo za wcześnie, by Banksa stawiać wyżej od Arreoli.

[AdamekFightPL]

@Hugo
Racja, Twoja odpowiedź mnie w pełni usatysfakcjonowała.

[bar_chmielewski]

Swoją drogą to naprawdę musi być dramat dla amerykanów, przecież jeszcze w latach dziewięćdziesiątych mieli takie nazwiska jak Tyson, Lewis, Holyfield, Bowe, Mercer, Moorer, Morrison a także Foreman i Holmes. A teraz rozmawiamy o Banksie i Wilderze, którzy notabene mają ze sobą wiele wspólnego, jeden jest trenerem Kliczki, a drugi sparingpartnerem.