Floyd Mayweather, Jr.

[jarek_davout]

Cytat: Na tę chwilę nie wiem z kim będę walczył 4 maja. Pojedynek z Guerrero to plotka - napisał 35-letni Mayweather. W gronie potencjalnych rywali Floyda wymienia się także mistrza świata WBC dywizji junior średniej - Saula Alvareza (41-0-1, 30 KO).

Jeśli nie Guerrero to kto? W możliwość potyczki z Alvarezem jeszcze w tym roku nie wierze. Wydaje się, że dużo więcej zysków ta walka mogłaby przynieść w następnym roku...

Zresztą już tyle jest tych spekulacji i domysłów, że lepiej poczekać chyba na oficjalne info. Nie wierze też do końca, że Money mógłby walczyć w maju oraz później we wrześniu. Za krótki czas na promocję walki.

[Metzger]

(25-01-2013 09:15 AM)jarek_davout napisał(a):  [quote]Nie wierze też do końca, że Money mógłby walczyć w maju oraz później we wrześniu. Za krótki czas na promocję walki.

Myslę, że 4 miesiące w zupełności wystarczą.

Podejrzewam, że majowa walka ma na celu przypomnienie o Floydzie i skupienie na nim uwagi przed wrześniowym hitem z Canelo lub Pacmanem. A w maju będzie jakiś Guerrero, Bradley lub może Trout.

[jarek_davout]

[Metzger]

(25-01-2013 09:52 AM)jarek_davout napisał(a):  4 msc może i wystarczą, ale wtedy musieliby zacząć promocję zaraz po zakończeniu pierwszej walki 4 maja.

Myślę, że nieoficjalne nakręcanie zaczną jeszcze przed majową walką.

(25-01-2013 09:52 AM)jarek_davout napisał(a):  Bradley odpada z wiadomych przyczyn, ale jeśli nie Guerrero to może właśnie Trout? Pytanie na ile byłby rywalem atrakcyjnym?

No i tu jest problem. Rywali z którymi można byłoby zrobić show do jakich przyzwyczaił nas Floyd można policzyć na palcach jednej ręki. Trout może nie jest specjalnie medialnym bokserem, ale jaki jest wybór? Wątpię, aby Floyd wziął jakiegoś słabszego i mniej znanego przeciwnika, bo to oznaczałoby mniej kasy. Choć pamiętam, że po wyjściu z pudła powiedział, że jego kolejni rywale mogą być z trochę niższej ligi niż zwykle.

Na dzień dzisiejszy najprawdopodobniejszym wariantem wydaje się być Guerrero w maju i Canelo we wrześniu.

[kuba33596]

Cytat:Na dzień dzisiejszy najprawdopodobniejszym wariantem wydaje się być Guerrero w maju i Canelo we wrześniu.

No właśnie Guerrero to chyba ta najbardziej prawdopodobny wariant. Floyd w wywiadzie powtarzał jedynie, że jego pojedynek z Robertem nie jest zakontraktowany. Wcale nie wykluczał starcia z nim. Walka z Canelo faktycznie byłaby bardzo ciekawa, ale wrzesień to chyba lepszy termin, choć jestem pewien, że i walka w maju przyniosłaby wcale nie dużo mniejsze zyski.

[BESTIA]

Walka z Canelo była by ciekawa? Chyba dla was, on z nikim znaczącym nie walczył, a myślicie że wypuszczą go do Floyda on go ośmieszy.To już Chavez zawalczył z lepszymi rywalami.

[Metzger]

(25-01-2013 04:08 PM)BESTIA napisał(a):  Walka z Canelo była by ciekawa? Chyba dla was, on z nikim znaczącym nie walczył

Czy to, że "z nikim znaczącym nie walczył" przesądza o tym czy walka będzie ciekawa? Poza tym, jeżeli nie Canelo, to kto?

Biznes jest biznes, a prawda jest taka, że nikt Floydowi nie da większej kasy niż Pacman lub Canelo.

(25-01-2013 04:08 PM)BESTIA napisał(a):  myślicie że wypuszczą go do Floyda on go ośmieszy.

To już inna kwestia. Ale myślę, że walka byłaby realna, bo po pierwsze porażka z Floydem w tak młodym wieku za bardzo by rudemu nie namieszała w karierze, a po drugie za parę lat Floyd może już nie odważyć się wyjść do Meksykanina i kolejna okazja do zrobienia wielkiej kasy zniknie na zawsze.

[RSC-2]

@Metzger
Życie nie zna próżni.
Jeżeli nie będzie Mayweathera to do zarabiania kasy pojawią się inni.
Nie zgadzam się z teorią ,że jeżeli Floyd nie odważy się wyjść do Meksykanina to kolejna okazja do zrobienia wielkiej kasy zniknie na zawsze.

Tacy przeciwnicy ,którzy zagwarantują solidną wypłatę będą zawsze. I Floyd nie jest tu niezastąpiony.

[Metzger]

(25-01-2013 04:49 PM)RSC-2 napisał(a):  Tacy przeciwnicy ,którzy zagwarantują solidną wypłatę będą zawsze.

Ale ja nie mówię o wypłatach solidnych tylko rekordowych.

[RSC-2]

Sprawa nie jest taka oczywista z ekonomicznego punktu widzenia.
Przeciwnicy Mayweathera ,czy Pacquiao nie otrzymują rekordowych pieniędzy.
JM Marquez otrzymał „grosze” za walkę z Pacquiao i podobnie np. Ortiz otrzymał „na cukierki” za walkę z Mayweatherem.
Natomiast, gdyby ze sceny zeszli zarówno Mayweather i Pacquiao i zakończyli kariery to wtedy zarobki bokserów obecnie drugoplanowych zdecydowanie wzrosną, bo zabraknie tych ,którzy zabierają zdecydowaną większość budżetu gali bokserskich.
A więc ja paradoksalnie mam odwrotne zdanie na ten temat niż Ty.
Uważam ,że Alvarezowi jest na rękę odejście na emeryturę najlepiej zarabiających bokserów, bo wtedy on będzie rozdawał karty i to on będzie głównym beneficjentem tego co zaoferują stacje telewizyjne i reklamodawcy.