Najlepszy polski półciężki
|
12-09-2012, 10:17 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2012 10:42 AM przez redd.)
Post: #1
|
|||
|
|||
Najlepszy polski półciężki
Aby choć trochę ożywić dyskusję na forum postanowiłem stworzyć ten oto temat.
W kategorii półciężkiej mamy obecnie kilku solidnych zawodników, którzy prezentują zbliżony poziom. Jednak który z nich jest najlepszy? Który z nich ma największe szanse na odniesienie jakichkolwiek sukcesów? Oto moje typy: 1.Grzegorz Soszyński 21(10)-1-1 Przez pierwsze 17 walk pozostawał niepokonany. W swojej 18 walce zmierzył się z Dawidem Kosteckim. Pojedynek ten zakończył się zdecydowaną porażką Soszyńskiego na punkty. „The Eagle” pokazał w tym pojedynku jednak sporą determinację i wytrwałość. Bowiem w jednej z pierwszych rund nabawił się złamania ręki. Być może gdyby nie ona pojedynek byłby bardziej wyrównany. Następnie przez rok Soszyński pozostawał nieaktywny (leczył kontuzję). Po powrocie na ring po trzech walkach na przetarcie „The Eagle” zmierzył się z twardym i niewygodnym Serbem Geardem Ajetovicem. Po wyrównanym pojedynku Soszyński wygrał na punkty. Po tej walce Grzegorz zdecydował się kontynuować karierę za oceanem. W pierwszej swojej walce w USA Soszyński pewnie wypunktował solidnego journeymana Rayco Saundersa. Przez pewien czas mówiło się o walce Soszyńskiego z Edisonem Mirandą, ale ostatecznie ten pojedynek nie wypalił. 2.Paweł Głażewski 17(4)-1-0 Zawodnik o którym zrobiło się głośno po ostatniej walce z Royem Jonesem Juniorem. Pierwszym powazniejszym zwycięstwem „Głaza” na zawodowych ringach było wypunktowanie niewygodnego Francuza Tonyego Averlanta. Później rozprawił się z kilkoma journeymanami, aby stanąć do walki z niewygodnym Doudou Ngumbu. Pojedynek był wyrównany, jednak wydawało się że lepsze wrażenie w ringu pozostawił Francuz. Jednak to Polak otrzymał decyzję. W następnej walce Głażewski pokonal na punkty brytyjskiego weterana Matthew Barneya. W czerwcu 2012 roku los uśmiechnął się do Głażewskiego. W zastępstwie Dawida Kosteckiego „Głaz” stanął do walki z Royem Jonesem Juniorem. Polak wypadł nadspodziewanie dobrze, miał nawet legendarnego rywala na deskach.Walka zakończyła się kontrowersyjnym werdyktem, nie brakowało głosów o tym, że Polak został skrzywdzony tamtą decyzją.. 3.Dariusz Sęk 16(6)-0-1 Niepokonany prospekt ze stajni Andrzeja Gmitruka. Do tej pory bardzo pewnie pokonuje swoich przeciwników. Pierwszym jego bardziej znaczącym zwycięstwem było wypunktowanie niepokonanego „czeskiego Kubańczyka” Miguela Velozo. Poza tym Sęk gładko rozprawił się z dwoma twardymi gruzińskimi journeymanami Shalvą Jomardaszwilim i Sandro Siproszwilim. W ostatnim pojedynku Sęk pewnie pokonał na punkty byłego pretendenta do EBU Witalija Rusała. 4.Andrzej Fonfara 22 (12)- 2(1)-0 Mimo, że Fonfara poniósł dwie porażki na samym początku swojej kariery, to w ostatnich latach poczynił znaczące postępy. Ma za sobą serię dwunastu zwycięstw, w większości przed czasem. Jego rywale nie prezentowali zbyt wysokiego poziomu, poza jednym wyjątkiem. W ostatnim pojedynku Fonfara zmierzył się z bardzo doświadczonym i nieustraszonym Glenem Johnsonem. W szerszej opinii Polak był stawiany na straconej pozycji. Jednak sama walka okazała się bardzo wyrównana, a sędziowie orzekli punktowe zwycięstwo Fonfary. O Polaku nagle zrobiło się głośno, coraz częściej mówi się o jego szansie na walkę mistrzowską. 5. Dawid Kostecki 39(25)-1-0 Kostecki jest najbardziej doświadczonym zawodnikiem z tutaj wymienionych, ale jego przyszła dyspozycja stoi pod wielkim znakiem zapytania (z wiadomych względów). „Cygan” wygrał pierwsze 21 walk, w 22 zmierzył się z solidnym Arachidem Kanfouahem. Mimo, że rozpoczął ten pojedynek ze sporym animuszem to w połowie walki wystrzelał się i ostatecznie przegrał przez nokaut w dziewiątej rundzie. Od tamtej pory Kostecki pozostaje niepokonany. Jednak wartych wymienienia przeciwników „Cygana” jest jak na lekarstwo. Pokonał on wyżej wspomnianego Soszyńskiego, wypunktował twardego journeymana Giuliana Ilie. Jego największym zwycięstwem jest chyba zwycięstwo nad bardzo solidnym journeymanem Lolengą Mockiem (Kostecki wygrał tamtą walkę mimo złamanej ręki i zaliczenia nokdaunu ). Ciężko jednak przewidywać jak jego kariera dalej się potoczy (więzienie + odniesione wcześniej kontuzje). Zapraszam do dyskusji i oddania głosu w ankiecie. |
|||
12-09-2012, 10:27 PM
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Faktycznie to jest świetnie jak na nasze warunki obsadzona kategoria. Bardzo ciekawy jestem np. jak potoczyłaby się walka Fonfary z Głażewskim?
Mimo wszystko uważam, że najlepszy jest Kostecki, a raczej był bo teraz ciężko mu wróżyć karierę.. |
|||
13-09-2012, 05:45 AM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Przeniosłem
|
|||
13-09-2012, 08:03 AM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Jak dla mnie Andrzej Fonfara. Choćby dlatego,że nikt z pozostałych kandydatów nie ma na rozkładzie takiej firmy jak Glen Johnson. Chłopak idzie do przodu,kto wie czy jeszcze w tym roku nie będzie mistrzem IBO? W walce z Karpencym szanse widzę 50/50
|
|||
13-09-2012, 09:50 AM
Post: #5
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
redd, troche głupio nazywać prawie ich każdego przeciwnika kelnerem. Kelner rozumiem 10-15, 12-7. Ale nie osoby, które są powiedzmy anonimami ale ich walk nie oglądałeś i nie wiesz czy to był wał czy nie.
Np. Ille pokonał wysoko wtedy notowanego Erritu. a z Kołodziejem miałbyć eliminator IBF Dariusza Snarskiego też nazwałbyś kelnerem? Nie rzucam się do ciebie, tylko to moja opinia. Postawiłem na Sęka, zależy jak będzie prowadzony bo um ma niezłe. |
|||
13-09-2012, 11:08 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2012 11:26 AM przez redd.)
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
(13-09-2012 09:50 AM)Bandit napisał(a): redd, troche głupio nazywać prawie ich każdego przeciwnika kelnerem. Kelner rozumiem 10-15, 12-7. Ale nie osoby, które są powiedzmy anonimami ale ich walk nie oglądałeś i nie wiesz czy to był wał czy nie. Podaj mi jeden cytat w którym nazwałem jakiegokolwiek boksera w tekście kelnerem. Chyba, że dla Ciebie journeyman jest równoznaczny z kelnerem? Jeżeli tak to jesteś w błędzie. Kelner to inaczej bum, czyli bokser słaby, albo bardzo słaby - czyli zawodnik który może przegrać z każdym. Kelnerem może być też koleś o rekordzie 12-0. Journeyman - To nie jest obraźliwe stwierdzenie, tylko stwierdzenie pewnego stanu rzeczy. Journeyman to zawodnik, który bierze przede wszystkim walki na wyjedzie, gdzie nie jest uznawany za faworyta. Zazwyczaj doznaje porażek, ale czasami sprawia niespodzianki. W skrócie - ma robić za testera. W przeciwieństwie do kelnera journeyman może być solidnym, a nawet dobrym zawodnikiem. Wymienieni przeze mnie: - Saunders, Jomardaszwili, Siproszwili, Mock, Ilie Wpasowują się w ten model idealnie. To nie są bumy, tylko solidni zawodnicy. Np. DaMarcus Corley jest journeymanem, ale zarazem jest też top 20 swojej kategorii wagowej. Oczywiście Dariusz Snarski był journeymanem. |
|||
13-09-2012, 11:30 AM
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Journeyman to jakby podróżnik, miałem myśl że uważasz ich za kelnerów, a nie bokserów jeżdżących po świecie za pieniądzem.
Miałem na myśli co innego wybacz |
|||
13-09-2012, 01:03 PM
Post: #8
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
@Bandit
Ok, ok nie szkodzi Nie mam za bardzo pomysłu na kogo postawić. W normalnych okolicznościach postawiłbym na Kosteckiego. Ale jego kontuzjogenność w połączeniu z pobytem w kurorcie nie rokują zbyt dobrze na przyszłość. Do tego najmłodszy już nie jest. Niby najbliżej walki o tytuł jest Fonfara, ale ciągle nie jestem do niego przekonany. Głażewski to europejski poziom i solidne wyszkolenie, ma na rozkładzie Averlanta i nie spalił się w walce z Jonesem. Jedynie trochę nie podoba mi się jego zwycięstwo w walce z Ngumbu. Sęk na razie prezentuje się bardzo pewnie, ale nie został jeszcze odpowiednio zweryfikowany. Soszyński pokonał niewygodnego Ajetovica (Wilczewski z nim się namęczył) i solidnego Saundersa w dobrym stylu. Na dzień dzisiejszy postawiłbym na jednego z dwójki Głażewski - Fonfara. |
|||
13-09-2012, 03:54 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2012 03:55 PM przez Jerome.)
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Nie to żebym był jakiś oburzony ale nie uważam aby to była mocno obsadzona kategoria wagowa przez Polaków. Z tych wszystkich wymienionych półciężkich jedynie Fonfara (i to tylko za sprawą Glena) ma szansę na walkę o pas. W półciężkiej, gdzie mamy takich zawodników jak choćby B-Hop, Chad, Pascal, Cloud czy czy nawet Cleverly to nasi rodacy są nikim. Nie mówię, że leszczami ale anonimami i granica między światowymi zawodnikami jest ogromna. Jak dla mnie to kategoria Cruiser jest kategorią w której mimo tylko trzech reprezentantów mamy większe szanse na dominację. Diablo, Master i Harnaś. Rozumiem, że cruiser nie jest tak mocno obsadzona jak LHW i może dlatego też padło takie stwierdzenie (@redd). Bardzo sympatyczny tekst. Ciekawe opisy. Moim zdaniem najlepszym naszym reprezentantem w tej kategorii wagowej jest Cygan. Nie napiszę nic więcej tylko faworyta, wiadomo dlaczego.
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
13-09-2012, 04:16 PM
Post: #10
|
|||
|
|||
RE: Najlepszy polski półciężki
Wybrałem opcję "Prezentują ten sam poziom" z kilku powodów:
1)Kostecki nieaktywny z wiadomego powodu i nie wiadomo jak się będzie prezentował po "wakacjach". 2)Soszyński to dla mnie mimo wszystko spora niewiadoma: w powrocie z Saundersem wypadł dobrze i miałem nadzieje na większą aktywność, zwłaszcza po podpisaniu przez niego kontraktu ze stajnią Roya... Grzegorz to twardy, zdeterminowany pięściarz, ale na ile tak naprawdę go stać? 3)Co do Fonfary, to ma on za sobą największy test w porównaniu z resztą bohaterów tego tematu, ale w walce z Johnsonem mimo że moim zdaniem nieznacznie wygranej wcale mnie nie zachwycił. W porównaniu ze starszymi walkami naprawdę zrobił spory postęp, to widać, ale nadal mnie w stu procentach nie przekonuje. Zobaczymy jak wypadnie z Karpencym, który jest całkiem solidnym pięściarzem. 4)Głażewski to dobrze wyszkolony bokser z dużą szansą na zaistnienie w europejskiej czołówce. Ale czy da sobie radę "poziom wyżej"? Na EBU na pewno ma szansę. 5)Z Sękiem wiążę spore nadzieje, ale czekam na jego walkę z kimś naprawdę solidnym. Z journeymanami radzi sobie dobrze, więc może niebawem doczeka większej walki. Poza tym ma dopiero 26 lat i jeszcze sporo czasu na poważniejsze wyzwania. Dla mnie jest to zawodnik z dużym potencjałem (dobre wyszkolenie techniczne, myśli w ringu, pomimo dość wacianego ciosu "zdarza mu się" nokautować rywali), ale i do weryfikacji. Na ten moment wyniki takich walk jak np. Fonfara-Głażewski czy Soszyński-Sęk to dla mnie zagadka. Stąd moja odpowiedź w ankiecie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości