Mariusz Wach

[kantemir]

(21-10-2013 04:34 PM)Sander napisał(a):  @kantemir
Więc szklanych szczęk też nie ma? W zamian za to są bokserzy nie potrafiący amortyzować i nie umiejący unikać ciosów na szczękę?

no chyba tak..no ktos ,,trzyma,, moze na 5-7 procentow lepiej cios,ktos gorszej..szyja moze byc troszke mocniejsza-muskularnie i t.p.. ale szklana szczeka to takze wyrazenie..prosto poetyczne wyrazenie..Daj mnie Lennoksa, postaw dwoch policiantow obok z pistoletami i Ja go (jesli potrafi wprost w centr brody) znokautuja..i zadna szczęka nie pomoze..Ale on musi stojac jak pomnik,bez zadnych ruchow,bo bedzie zastrzelony z pistoletow.. i ubierac nawet troszke brode ,nawet na santymetr,takze nie musi..i za takich warunkow kupa chlopcow z naszego forumu moze znokautowac LLewisa, chocby ten,kto kiedyc byl mistrzom wojewodstwa i ma jakis 80-90 kilo..

Mariusz Wach swiadomo unikal ciosow w brode,i dlatego przetrwal..Tam,gdzie cios choc troszke byl nizej,jak w 2 rundzie Wlad-Czagajew,tam odrazu Ruslan upadl ..w nokdaun..choc tam i cios nie byl az tak koszmarny,ale ...

---

Pojecie "tytanowa szczeka", to tylko pojecie... jeden sie wpisuje w takie okreslenie, inny absolutnie nie. Jednak czesciowo zgadzam sie tym co piszesz... Jak powiedzial pewnien madry czlowiek: nie ma bokserow nie do znokautowania, sa jedynie zle trafieni. Nawiazujac do tej "twardosci" szczek, to chyba Kantemir sam przyznasz, ze jeden moze przyjac wiecej, drugi mniej... to juz kwestia nie tyle umiejetnosci, co pewnych predyspozycji do tego sportu.

oczywiscie,wiec sam baczyl ,jaka to byla zelazna broda u LL ,gdy Rachman go celno potrafil hahaha..Zelazna broda mial chyba tylko Iwan Drago ..oto byl chlopak...

[BMH]

Kantemir, o szczece Lewisa nikt nigdy nie powiedzial(przynajamniej ja sie z tym nie spotkalem), ze jest tytanowa. Uzyc takiego zwrotu jak "tytanowa szczeka", to ja moglbym w stosunku do Monzona, McCalla, Haglera, Tysona, Holyfielda, Mosleya, Ibebauchiego i wielu innych-co nie znaczy, ze nie mozna ich przewrocic, lub znokautowac. Szczeka Lewisa byla dla mnie dosyc solidna, ale na pewno nie betonowa, czy jak to nazwales tytanowa. Nawet powiem Ci wiecej... w latach 90 mozna bylo czesto uslyszec/przeczytac, ze Lewis byl szklany, ewentualnie, ze jego odpornosc byla przecietna.

[Sander]

Wach nie dla Chisory. Zgodnie z regulaminem EBU Wach
przed przystąpieniem do walki z Chisorą musiałby stoczyć jeden zwycięski pojedynek.

[kubala1122331]

A nie może, jak kiedyś Proksa, zawalczyć jakiejś 4-rundówki i wyjść do Derecka?

[Hugo]

Dobrze, że Wach nie dostał tej walki z Chisorą w grudniu. Po tak długiej przerwie i krótkim okresie na przygotowanie byłby to "skok na kasę" bez szans na zwycięstwo. Wachowi potrzebny jest lżejszy rywal na przetarcie, a dopiero następny powinien być z wysokiej półki.

[Sander]

@kubala
Pewnie by mógł ale przy jego sytuacji promotorskiej to ciężko tak na szybko byłoby zorganizować zawody w siłowaniu na rękę w dwuosobowym gronie a co dopiero walkę bokserską.

[Calaf]

W tygodniu się wyjaśni, czy Wach wystąpi na HBO w okolicach stycznia z Jenningsem. Perspektywa świetna, wszyscy chętni. Co myślicie o tym? Moim zdaniem szanse Wacha na zwycięstwo iluzoryczne...

[Crumb]

Wach to wygra!! Jestem pewny w 100%
Idealny pojedynek na powrót
Potem Wilder, Tyson lub Price!! Albo Helenius.

[redd]

Szanse widzę 70:30 dla Jenningsa.

Wach ma jedynie przewagę siły. Amerykanin jest szybszy, bardziej zwrotny, lepszy technicznie i ma lepszy zasięg od Mariusza. Wach nie potrafi zrobić użytku ze swoich warunków fizycznych, ma słaby jab i taką samą obronę. Na punkty tego nie wygra, pozostaje mu liczyć na przełamanie rywala. Jennings jak się nie podpali, będzie boksował z głową na szybkości, ruchliwości i na dystans to wygra na punkty. Do tego nie zapominajmy, że w ringu Mariusz będzie zardzewiały po tak długiej nieaktywności. Przydałaby się wcześniej walka na przetarcie i złapanie rytmu. W każdym razie trudny i nie pasujący rywal dla Wacha.

[Sander]

@redd
Widziałeś kiedyś rdzę na drewnie?