Artur Szpilka
|
24-05-2012, 08:50 PM
Post: #51
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Jaaaaaa Cieeeee... No masakra. Wolałbym same sparingi bez tych dwóch walk. Dajcie spokój. Jestem zły.
http://www.youtube.com/watch?v=YFXfmNOmT...ontext-gfa Artur ma na wyciągnięcie ręki swojego największego idola, podeślijcie mi Haye'a proszę They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
25-05-2012, 10:43 AM
Post: #52
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Lipa. Bardzo chciałem tego sparingu. Swoją drogą to widzieliście konferencję z Basile? dwa świry;d chcieli już się tam bić ale wszystko było pół żartem pół serio "Możemy teraz się sprawdzić" <-- mniej więcej tak rozmawiali i byli kompeltnie spokojni przy tym hehe
|
|||
03-06-2012, 09:46 PM
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Basile pokonany. Ok. Zadanie wykonane. Tyle. Artur niezadowolony, Trener Łapin wkurzony. Moim zdaniem każdy kolejny pojedynek z rywalem na takim poziomie będzie wyglądał tak samo. Artur mierząc się z ciotami myśli, że jest o kilka klas lepszy. Wszystko się zgadza tylko, że wtedy ta przewaga zmienia się w nonszalancę i atuty zostają zniwelowane. Prosty przykład. To oczywiste, że Artur jest szybszy niż Basile czy Saulsberry. Jeśli jednak lekceważy jakąkolwiek prędkość przeciwnika to wkłada za dużą siłę w swoje ciosy, które nie dojdą czysto. Wszyscy wiemy o co chodzi. Moim zdaniem rywal typu Bachtow czy może trochę wyżej.. Aquilera, Rossy, to rywale, przy których Artur będzie czuł, że musi myśleć aby wygrać a nie uderzyć jakkolwiek, byleby najmocniej. Mam nadzieję, że jak Artur zobaczy tą akcje prawy-lewy po której Basile przyklęknął zrozumie, dlaczego ciosami prostymi więcej ździała niż sierpami. Jedyny sierp, który bardzo mi się podobał w tej walce to ten po przepuszczeniu jabu Basila. Odchylenie i bach. Coś pięknego.
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
09-06-2012, 07:49 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-06-2012 07:50 PM przez Krzych.)
Post: #54
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Przereklamowany, postać medialna, celebryta. Nie ma ŻADNYCH szans na jakikolwiek poważy tytuł. Rozpisałbym się, ale żal mi klawiatury na pisanie o kimś takim
|
|||
26-06-2012, 05:58 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2013 08:56 AM przez Metzger.)
Post: #55
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Wie ktoś jaki Szpilka ma zasięg ramion? Bo na boxrecu podana jest tylko wysokość (193cm).
|
|||
02-07-2012, 01:56 PM
Post: #56
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Artur Szpilka to moim zdaniem bardziej postać medialna i celebryta niż rzeczywisty bokser. Oczywiście rozumiem doskonale, że każdy sportowiec (nie tylko bokser) musi pokazać się w mediach, wylansować, wypromować. Ale bez przesady... Wizyta u Majewskiego, miliony wywiadów... Na jaki polski portal bokserski nie wejdę to jestem przekonany, że zaraz zaatakuje mnie kilka newsów o Szpilce. I zwykle się nie mylę, warto dodać. Na bokser.org jest pod tym względem najlepiej spośród wszystkich polskich portali bokserskich, ale ringpolska.pl (swoją drogą mam nadzieję, że można tu dość swobodnie wypowiadać się o "konkurencji" boksera ) pod tym względem bardzo, ale to bardzo przesadza: Szpila o pobycie w więzieniu, Szpilka na gruszce, Szpilka na worku, nowe tatuaże (!!!) Szpilki, Szpilka na temat Adamka, Szpilka na temat X... LITOŚCI! Ja się boję dosłownie lodówkę otworzyć...
Dalej mamy kreowanie przez media tego chłopaka na mistrza świata. Moim zdaniem całkowicie, ale to całkowicie bezpodstawne. Zawodnik wagi cruiser (!) wychodzi z więzienia i jako ciężki obija na kiepskich galach (z całym szacunkiem dla Wasilewskiego i całego KnockOut Promotions) paru bumów i jest uznawany za przyszłego dominatora "królewskiej" (ciekawe z której strony) kategorii. Z jakiego powodu? Kompletnie tego nie rozumiem... Nie ma warunków, nie umie się wysławiać (Ktoś już kiedyś tutaj to wypominał, mowa oczywiście o "przyszłem"; ponadto po którejś walce Artur powiedział, że "pozdrawia ludzi". Ja za to często pozdrawiam krzesła w kuchni i biurko, na którym stoi komputer.) Ale za to specom od marketingu ze stajni Wasilewskiego muszę oddać szacunek. Wylansować kogoś takiego jak Szpilka na przyszłego mistrza świata? Brawo! Szpilka nie ma moim zdaniem najmniejszych szans na zdobycie jakiegoś prestiżowego tytułu nawet w czasach kryzysu i dosłownie biedy najcięższej kategorii. Pomijam już kwestię promotora, u którego trudno o poważne walki (wystarczy spojrzeć na to, co się dzieje teraz z Kołodziejem i działo z Kosteckim, czyli "obaj wysoko w rankingach prestiżowych federacji i o krok od walki o mistrzostwo"). Moim zdaniem Artur, jeśli dostanie w końcu kogoś poważnego za rywala to się przejedzie. Na sparingach niby wszystkich obija i rozbija, robi z rywalami co chce, a w ringu niemal zawsze się podpala i po walce słyszmy "znów się podpaliłem i chciałem urwać rywalowi głowę". Niemal, bo w sobotnim starciu był dość chłodny i opanowany. Ale za to tempo tego pojedynku nie powalało. Przed "Nocą wagi ciężkiej" dość często można było się spotkać z komentarzami, że "to Szpilka a nie Wawrzyk powinien dostać do ringu Bachtowa". W sumie to nawet szkoda, że tak się nie stało, bo walkę z Bachtowem Artur na 100% skończyłby na deskach. Na dzień dzisiejszy moim zdaniem Rosjanin dosłownie rozjeżdża Szpilkę, który nie miałby żadnych argumentów na zwycięstwo. Na koniec kilka spostrzeżeń po walkach z Basile i McClinem: 1)KONDYCJA: Przeboksował z McClinem 10 rund i wytrzymał, ale warto dodać małe zastrzeżenie: ta walka toczyła się w takim tempie, że pewnie przeboksowałby tych rund i 12. Tylko co z tego? Kondycję Szpilki trzeba sprawdzić na jakimś solidnym, odpornym na ciosy journeymanie, który stawia opór, chce walczyć i wychodzi nie tylko po pieniądze (Zack Page?). Wtedy dopiero można by mówić, że kondycja Artura jest taka a nie inna, dlatego ten aspekt jest dla mnie nadal niewiadomą. 2)WYTRZYMAŁOŚĆ SZCZĘKI: Niby jest okej, ale wydaje mi się, że gong po 7 (dobrze pamiętam?) rundzie, kiedy McCline trafił go potężnym prawym prostym uratował go przed deskami. Może nie przed nokautem, ale przed deskami na pewno. Mimo to można uznać, że w tej kwestii jest przyzwoicie. 3)SIŁA CIOSU: Już po walce z Beckiem zacząłem podejrzewać, że ta wielka siła ciosu Szpilki to mit. Co prawda potem Saulsberrego i Marbrę rzucił na deski (poziom rywali pomińmy milczeniem...), ale skoro nie potrafił usadzić niesamowicie dziurawego i szklanego Basile (co robili tacy bohaterowie ringów jak Gustavo Acevedo czy Luiz Nascimento) to raczej jego cios taki potężny nie jest. Potwierdziła się kolejny raz stara prawda, że "buma to każdy potrafi znokautować". 4)OBRONA: Jeśli ktoś uważa, że Szpilka z walki na walkę poprawia obronę, to niech zobaczy sobie jego twarz po walce z Basile (np. tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=h_jmML58Uis) a potem niech odpowie sobie na pytanie, czy rzeczywiście ten człowiek ma szanse na mistrzostwo świata jakiejś prestiżowej federacji... Nie twierdzę, że był strasznie obity, ale ciosów jakie wyprowadzał Argeńtyńczyk zdecydowanie nie powinien był wyłapywać na twarz. A jakie są prognozy na przyszłość? Cóż, teraz czeka go operacja szczęki, a na ring wróci dopiero w grudniu. Wtedy zapewne dostanie buma do obicia (słynna już w KnockOut Promotions "walka na przetarcie"), efektownie znokautuje go w pierwszej czy drugiej rundzie, ludzie i psychofani będą zachwyceni, karuzela kręci się nadal. Krótko mówiąc: pompujemy balonik dalej... |
|||
02-07-2012, 02:31 PM
Post: #57
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
(02-07-2012 01:56 PM)Szakal napisał(a): ale skoro nie potrafił usadzić niesamowicie dziurawego i szklanego Basile (co robili tacy bohaterowie ringów jak Gustavo Acevedo czy Luiz Nascimento) Nie no już bez przesady, nie piszmy nowej historii. Tyle to akurat Szpilka zrobił w tej walce. |
|||
02-07-2012, 02:41 PM
Post: #58
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Szakal
Masz dużo racji, w tym co piszesz. Z tym, że za celebrycki obłęd nie można obwiniać Szpilki tylko jego otoczenie. Szpilka to utalentowany i waleczny chłopak, a że Bozia nie dała mu wiele rozumku, to już nie jego wina. Jest zresztą młody i ma czas na to, żeby zmądrzeć. Natomiast intencje jego promotora są oczywiste. Wobec innych niepowodzeń (Kostecki w więzieniu, Kołodziej nieaktywny, Włodarczyk nieaktywny, Wawrzyk od lat nie robiący postępów) stara się lansować Szpilke w nadziei, że "ciemny lud to kupi" i zobaczy w początkującym bokserze (jakich na świecie dziesiątki) przyszłego polskiego mistrza świata wagi ciężkiej. http://www.the-best-boxers.com |
|||
02-07-2012, 03:25 PM
Post: #59
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Adammobp
Miało być "ale skoro nie potrafił CZYSTO usadzić niesamowicie dziurawego i szklanego Basile (co robili tacy bohaterowie ringów jak Gustavo Acevedo czy Luiz Nascimento)". Przypadkowo uciąłem to jedno, akurat w tym kontekście bardzo istotne słowo. Przepraszam za wprowadzenie w błąd. @Hugo Co do "celebryckiego obłędu" jak świetnie to ująłeś, to zaznaczyłem że to MEDIA kreują go na mistrza i wiem, że winne jest jego otoczenie, ale on sam zaczyna się w tym powoli zatracać i robi z siebie nie wiadomo kogo. Wystarczy zerknąć na jego profil na facebooku: jego posty takie jak "Będę pierwszym polskim mistrzem HW" czy "To dla tych których tu nie ma. JP NA 100%!". Nie wspominam o wywiadach: o McClinie "Zjem go i wypluję" (i było to bardzo widoczne w sobotę...) czy oczywiście słynne już wypowiedzi na temat Adamka "Mógłbym mu pokazać kilka myczków" (pewnie.... Szpilka może tyle pokazać Adamkowi co Kliczce, czyli krótko mówiąc nic. Gdyby doszło w najbliższym czasie do ich walki, to faworytem byłby oczywiście Tomek, bo Szpilka nie ma ŻADNYCH, ale to ŻADNYCH argumentów aby "Górala" pokonać. Znokautować go nie znokautuje, bo Adamek ma bardzo twardy łeb mówiąc dosłownie. Kondycyjnie też go na pewno nie zajedzie. A gdyby Artur się wystrzelał, to Tomasz mógłby go nawet znokautować, bo akurat na usadzenie bardzo dziurawego Szpilki to ciosu Stiverne'a czy Kliczki mieć nie trzeba) i tak dalej i tak dalej. Cenię u bokserów pewność siebie, jak najbardziej. Ale nie należy mylić pewności siebie z głupotą, a do właśnie do tego drugiego niebezpiecznie zbliża się Artur. |
|||
02-07-2012, 05:08 PM
Post: #60
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Szakal
Nie czytałem wypowiedzi Szpilki na facebooku. Jeżeli wypowiada się tak, jak to cytujesz, to rzeczywiście już uderzyła mu sodówa do głowy i zasługuje na porządną nauczkę. Przydałoby się, żeby np. powalczył z Wachem. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 16 gości