Artur Szpilka
|
25-12-2011, 02:55 PM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Jak już mówiłem, przydałoby się mu trenowanie w Ameryce. Nisko opuszczone ręce są jego problemem. Podobnie miał Floyd, ale nadrabia to teraz ogromnymi umiejętnościami defensywnymi, które Szpilka musi poprawić. W Stanach HW przeżywa kryzys, lecz z miłą chęcią przyjęliby ten talent u siebie i oszlifowali. Artur z poprawioną defensywą byłby wtedy o wiele lepszym zawodnikiem.
|
|||
25-12-2011, 03:13 PM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
(24-12-2011 08:34 PM)Money napisał(a): taki mały offtop Właśnie przy okazji walki ze Stekiem coś wspominałem, że on MUSI się fatalnie żywić, jeśli rzekomo daje z siebie wszystko na treningach a wnosi coraz więcej na wagę. Facet jest niepoważny. W jakichś wywiadach wspomina, że poświęca się całkowicie boksowi, ale taki drobny szczegół jak dieta widocznie mu umknął. Zobaczymy co się będzie działo jeśli w Las Vegas nie znokautuje przeciwnika przez 4 pierwsze rundy. Przy jego agresywnym stylu i chęci urwania głowy za wszelką cenę może się okazać, że zacznie puchnąć. |
|||
05-04-2012, 01:39 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
W najbliższym czasie Artur Szpilka ma być sparingpartnerem Władimira Klitschko. Widziałem wywiad, w którym Artur opowiada, że będzie traktował te sparingi jak walkę. Mało tego, studiuję taśmy Władimira aby się na niego przygotować. Podobno Wołodia zawsze traktuje sparingi jak walkę. Ja tego nie wiem. Artur zawsze mówił, że on to tak traktuje. Wielka szkoda, że nie będzie nam dane tego oglądać. Dyskrecja w wywiadach jest wymagana przez obóz Braci ale nie przejmuję się tym, Artur na pewno da jakieś info
Druga sprawa, walka wieczoru w Bydgoszczy, zapowiadana na czerwiec będzie miała w stawce pas Baltic. Tak wiem, że to śmieszny wytwór, wyjątkowo lubiany przez polaków ale to, że zbliża do walki o Mistrzostwo nie ulega wątpliwości. Nie wiadomo co z przeciwnikiem. Wypadałoby, żeby to był chociaż ktoś, którego nazwisko będziemy znać. Nastawiam się na pewną wygraną Artura ale chciałbym kogoś jak nie lepszego to chociaż znanego. Ciesze się, że w wadze ciężkiej mamy swojego prospekta. Lubie Wacha ale nie daję mu szans z czołówką (Jak ktoś chce wiedzieć czemu to zapraszam do innego działu), w Arturze pokładam większe nadzieje. Adamek da kilka zajebistych walk. W wywiadzie na bokser.org potwierdzony jest Chambers i może później Arreola a kiedyś manager Povietkina wspominał o walce w Polsce. Mistrzem raczej nie będzie, chyba, że wakat za sprawą 1 lub 2 miejsca WBC po emeryturze Vitka. Jestem pewien, że jak Tomek zajmię to miejsce to Vitek odejdzie bo nie będzie potrzebował powtórki z wydarzeń. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
05-04-2012, 02:41 PM
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Trzeba zacząć od tego, że Szpilka został wylansowany w sztuczny propagandowy sposób. Do tej pory walczył jedynie z bumami i megabumami i trudno go w ogóle ocenić (szczególnie pod względem kondycyjnym). Już taki Wawrzyk ma na rozkładzie znacznie lepszych przeciwników. Na pewno Szpilka ma kilka poważnych bokserskich zalet, jak silny cios (i to z obu rąk, co zdarza się rzadko), szybkość (zarówno ręce, jak i nogi) i bojowy charakter. Wydaje mi się jednak, że na współczesną wagę ciężką jego warunki fizyczne są zbyt skromne, a technika jak na razie dość uboga. Boję się też, że nadmierny szum medialny doprowadzi prędzej, czy później do wystąpienia u niego zjawiska wody sodowej, zwłaszcza, że rozsądkiem i inteligencją nigdy nie grzeszył.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
05-04-2012, 03:11 PM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Jerome
Widzę, że jesteś kolejną "ofiarą" mediów lansujących Szpilkę na zbawcę wagi ciężkiej. Czytając niektóre Twoje posty o tym zawodniku ewidentnie widzę u Ciebie jakieś niezrozumiałe zafascynowanie tym człowiekiem. Tak, dobrze rozumiecie. Nie lubię Szpilki. Ale wcale nie przeszkadza mi to racjonalnie patrzeć na tego zawodnika, podobnie jak to jest z Adamkiem. Ale wróćmy do "polskiego zbawcy HW" i "przyszłego wielkiego mistrza". Nie rozumiem kompletnie fascynacji tym człowiekiem. Czemu on jest taki sławny? Bo był w więzieniu? No tak, to jest rzeczywiście powód do wielkiej dumy. Taki Hopkins przecież również jest dumny z tego, że siedział i w każdym wywiadzie o tym wspomina! A tak na poważnie, to Szpilka powinien mieć właśnie podejście B-Hopa, czyli "Tak, byłem w więzieniu, ale nigdy tam nie wrócę. To zamknięty rozdział mojego życia. Nie wracajmy do tego." Poza tym ten człowiek zbyt inteligentny nie jest, już nie mówiąc o tym, że nie umie się nawet poprawnie wysłowić po polsku ("przyszłem" - LITOŚCI !). Nie wiem, czym zdobył sobie takie uznanie wśród "fanów" boksu. Cudzysłów stąd, że fani Szpilki to najczęściej ludzie nie widzący boksu poza ciężką i może cruiser, a nazwiska takie jak Kameda, Rigondeaux, czy Guerrero to "no name'y". Fakt, Szpilka ma zalety, chociażby to, o czym wspomniał Hugo, czyli mocny cios w obu rękach. Ale co z tego, skoro technikę ma niemal zerową, a jego obrona jest dziurawa jak sito? Poza tym do tej pory obijał bumów i parkingowych. Ba, zalany tłuszczem Saulsberry niemal go znokautował! W swoim ostatnim występie, czyli walce z Marbrą "przyszły zbawca HW" wyglądał lepiej, ale poziom jego rywala też był żaden. Nie wspominam nawet o tym, co się dzieje w kontekście tych sparingów z Kliczką. "Ruszę na niego od początku. Chcę wygrać te sparingi!" - no tak, przecież sparingi to niemal walki i je się wygrywa! Tylko, żeby przypadkiem Władimirowi również nie połamał żeber... A skończy się zapewne tak, że po dwóch, trzech mocnych ciosach Kliczki ochota na walkę jakoś Szpilce przejdzie. A jestem pewien, że tak lansowany Szpilka i tak skończy jak inni "wielcy bokserzy" w stajni pana Wasilewskiego, czyli na przykład Kołodziej, Kostecki i Jonak. "Przyszły mistrz HW" pewnie skończy karierę z rekordem 45-0 (38 KO) i będzie całe życie w czołówkach rankingów. A o pas i tak nie zawalczy. Bo Kliczko nie będzie chciał przyjechać do Raciborza, bo ktoś tam się boi, bo już prawie podpisano kontrakt ale rywal się wycofał. Szpilka poza poziom pasa EBU (jeśli w ogóle o niego kiedykolwiek zawalczy) nie wyjdzie. Ciekawi mnie tylko, co się będzie działo, gdy ktoś "naszego zbawcę" znokautuje i balonik pęknie... PS: Co do Kosteckiego... Jakiś czas temu na ringpolska napisano, że następna walka "Cygana" będzie walką na przetarcie. No to napisałem w komentarzu, że z tego co się orientuję to do tej pory Kostecki stoczył 39 walk na przetarcie, a na dodatek jedną przegrał. Nie wiedzieć czemu, mój komentarz usunięto... Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
05-04-2012, 05:11 PM
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Przepraszam, że się tak ''wetnę'' w dyskusję, ale ogólnie jak można nawet ''dyskutować'' na temat czy Szpilka ma szansę na mistrzostwo świata skoro ten chłopak ma dopiero 23 lata !! on nawet fizycznie jeszcze się rozwija... ma 10 walk na swoim koncie i jak czytam takie nagłówki ''Przyszła nadzieja wagi ciężkiej '' itd to po prostu śmiać mi się chce.... Proksa też miał być nadzieją, niektórzy stawiali go już wyżej nawet niż Tomka Adamka w rankingu polskich bokserów i co ? przejechał się Grzesiek na średniaku Hop'ie. Ja mam nadzieję, że za 5-7 lat Artur to będzie zupełnie innym człowiekiem i pięściarzem.
|
|||
05-04-2012, 07:34 PM
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@AdamekFightPL
Właśnie stąd wziął się mój poprzedni post. @Jerome nazywa Szpilkę polskim prospektem w HW, dla mnie zaś "wielki zbawca ciężkiej" to nikt inny jak kolejny polski bumobijca. W ogóle jak można nazywać Szpilkę prospektem, podczas gdy ma on koncie tylko 10 walk i to z najgorszymi możliwymi bumami, kelnerami, szatniowymi i parkingowymi? Jeżeli usłyszę, że jeżeli Price ma na koncie 12 walk i może być prospektem, to Szpilka z 10 również, to popłaczę się ze śmiechu. A co do Grześka Proksy, to IMO była to tylko jednorazowa wpadka "Super G". Ale to temat na całkiem inną dyskusję... Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
05-04-2012, 08:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2013 08:56 AM przez Metzger.)
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Szpilka to nie jest kolejna nadzieja HW ani kolejny bumobijca. Szpilka na dzień dzisiejszy to przede wszystkim wielka niewiadoma. Przed nim jeszcze ogrom pracy, skoro niemal dał się znokautować czterdziestoletniemu sumicie. Jeszcze nie wiemy jak ułoży się jego kariera. Może będzie drugim Chisorą, a może zatrzyma się w rozwoju tak jak Wawrzyk. Co prawda jego duma z kryminalnej przeszłości budzi niesmak, ale czasami postrzegam go jako sympatycznego głupka i życzę mu dobrze. A konkretnie życzę mu, aby ktoś go solidnie oklepał w ringu. Może wtedy odstawi na bok telewizję i zacznie zapieprzać ciężko na gymie.
|
|||
05-04-2012, 09:33 PM
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Rutherford
Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że bardzo Cię lubię i nie chcę jakiś spięć. 1. Poproszę o link i czas, w którym Sallsberry prawie znokautował Szpilkę. 2. Powiedz mi kogo pokonał Tyson przed walką z Berbickiem?? 3. Wiesz ja lubię Artura, to jak walczy, nawet jeśli to są głupie, chaotyczne cepy i w razie odpowiedzi przeciwnika nie ma ziarnka obrony. Nie zauważyłem też, aby Szpilka w wywiadach na okrągło poruszał temat swojej odsiadki a oglądam każdy możliwy. To, że ktoś siedział od razu budzi w ludziach przekonanie, że jest kryminalistą, mordercą, pedofilem albo gwałcicielem . Ok. Odsiadka to nie chluba ale dajmy chłopakowi szansę. Zmienia się, dojrzewa i ma na to wszystko czas. 4. Co do nazywania Artura prospektem. Artur z kim by się nie mierzył nokautuje go jak tylko szybko może. Wach się brandzluje jak tylko może. Dostrzegam u niego tendencje K2. Na wymęczenie ofiary. Nie lubię takiego czegoś. 5. Widzisz teraz. Ja Szpilkę lubię. Ty nie. Ja go bronie. Ty go wyśmiewasz. Artur daje emocje, których pragnę oglądając moją ukochaną dyscyplinę. Nie dbam o metody. I nie jestem jakimś jego fanatykiem, że wynoszę go na wyżyny. Chcę aby walczył jak najczęściej i z coraz lepszymi przeciwnikami bo chcę go oglądać. Tyle... They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
05-04-2012, 10:05 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05-04-2012 10:10 PM przez Rutherford.)
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
@Jerome
Również Cię lubię, ale spokojnie! Do żadnych spięć nie dojdzie, ja po prostu przedstawiłem moją opinię. Fakt, może nieco agresywnie i ironicznie, ale nie taki był mój zamiar. Odpowiem Ci według Twoich punktów, będzie najczytelniej. 1. Znajdź sobie dowolne nagranie z tej walki na YouTubie i zobacz, co się działo po tym, jak Szpilka był pierwszy raz liczony. Wdał się w kompletnie niepotrzebną, chaotyczną wymianę. Gdyby Sauslberry był choć troszkę lepiej przygotowany, to Szpilka by padł. 2. Proszę Cię, nie porównuj Tysona do Szpilki, bo to dwa zupełnie różne poziomy. Samego Mike'a również uważam za nieco przereklamowanego zawodnika, ale i tak jest to żyjąca legenda. Facet, który w swoim czasie był uważany za najgroźniejszego człowieka na świecie. No i miał wielką charyzmę... A co do Twojego pytania, to również nie miał na rozkładzie jakichś wybitnych zawodników, ale na pewno nie był to poziom Marbry czy Saulsberrego. 3. Co do pobytu Szpilki za kratkami, to on przestaje poruszać to w wywiadach, fakt. Ale nie przestają robić tego polscy dziennikarze, jak np. Mateusz Borek, który w każdym studiu przed jakąś galą musi wspomnieć, że "pobyt Szpilki w sanatorium przyczynił się do tego, czy tamtego". A na początku tej całej medialnej szopki sam Szpilka często mówił o więzieniu. Po co? No i wspomnę o tym, że fakt iż ktoś siedział nie przekreśla u mnie tej osoby. Gdybym tak myślał, tu musiałbym nie lubić B-Hopa. A tego zawodnika cenię bardzo, chociaż ostatnio częściej udaje, że walczy niż rzeczywiście walczy (tak, wiem. Masło maślane...) i obawiam się, że Dawson go zniszczy... Ale to całkiem inny temat. 4. Fakt, Szpilka rywali nokautuje rywali szybciej od Wacha. Ale spójrz też na poziom sportowy przeciwników "Wikinga": McBride czy Fields to rywale na pewno lepsi niż Marbra, co nie zmienia faktu, że należą CO NAJWYŻEJ do średniej półki (Fields), chociaż zwykle są to kelnerzy jak dla Szpilki, choć trzeba obiektywnie przyznać, że kelnerzy z nazwiskami. 5. Nie lubię Szpilki, ale nie przeszkadza mi to go racjonalnie oceniać. Podobnie jest z Adamkiem, którego również nie lubię, ale bardzo szanuję jako sportowca i potrafię go docenić. I ja wcale nie wyśmiewam Szpilki, użyte przeze mnie określenia takie jak "polski zbawca HW" to wyśmianie polskich mediów, które robią z młodego, powiedzmy perspektywicznego chłopaka, Bóg wie kogo. Artura nie wyśmiewam, chociaż czasem mam wielką ochotę to zrobić ("przyszłem"...). Zauważ, że w jednej ostatnich tygodniówek przygotowanych przez Hugo potrafiłem zaraz po walce z Marbrą docenić Szpilkę za chłodne podejście do tego pojedynku. EDIT: Jeżeli w jakikolwiek sposób poczułeś się zaatakowany moim postem albo coś w tym stylu, to przepraszam. Nie to było moim zamiarem. Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości