Artur Szpilka
|
10-12-2015, 08:38 PM
Post: #1141
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Obyśmy odczuli tym razem chociaż dobrą walkę Polaka.
Wstydu na pewno nie będzie, bo walczy z Mistrzem, który jest murowanym faworytem. no może będzie lekki jak padnie od pierwszego ciosu |
|||
10-12-2015, 09:03 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-12-2015 09:04 PM przez fext.)
Post: #1142
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Obawiam się, że Szpilka padnie dosyć szybko. I nie jestem żadnym "hejterem", tylko po prostu nie jestem w stanie wymyślić, co musiałby zrobić, żeby wygrać bądź nawet przetrwać walkę z kimś takim jak Wilder. Przecież już zawodnicy pokroju Mollo udowodnili, że Artur granitowej szczęki raczej nie ma, z kolei ostatni przeciwnik Polaka wykazał, że trafienie go nie nastręcza większych kłopotów. Przy takim układzie nie potrafiłbym nawet wybrać dla Szpilki jakiejś sensownej taktyki na nadchodzące starcie. Przecież nie wyboksuje Wildera w taki sposób, jak zrobił to z Adamkiem ani nie znokautuje go jak tych ostatnich trzech szatniarzy. W chaotyczną bijatykę z nadzieją na "fuksa" też go nie wciągnie, bo nie ma warunków ani techniki Furego. Boksowanie na wstecznym też się nie sprawdzi z powodu dosyć sprawnych prostych mistrza. Może ktoś bardziej obeznany ode mnie byłby w stanie wypowiedzieć się na temat tego, w jaki sposób (uwzględniając swoje wady i zalety) powinien zawalczyć Szpilka, żeby mieć chociaż iluzoryczne szanse na zwycięstwo? Gdyż osobiście obstawiam że pojedynek nie wyjdzie poza 3 rundy i jestem nawet w stanie postawić na to pieniądze, jeżeli kurs nie będzie żenujący (a obawiam się, że będzie).
|
|||
10-12-2015, 09:16 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-12-2015 09:20 PM przez Krzych.)
Post: #1143
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Też nie widzę żadnej taktyki dla Szpilki w tej walce. Taktykę trzeba na czymś oprzeć, a w tej walce wszystkie argumenty są po stronie Wildera. Cios, siła, szybkość, technika, mobilność, no dosłownie wszystko. W takim przypadku można co najwyżej zastosować brudny boks i różnorakie sztuczki i starać się zabrać lepszego sportowo przeciwnika na niepewny grunt, żeby zminimalizować znaczenie umiejętności czysto bokserskich i sprawić, że przeciwnik będzie się czuł nie pewnie i zawalczy znacznie poniżej swoich możliwości, coś na wzór tego co robił czasem Hopkins, ale gdzie Szpilka może Wildera zabrać... co najwyżej do krainy szczęśliwych mistrzów, którzy właśnie zdemolowali kolejnego pretendenta.
|
|||
11-12-2015, 08:41 AM
Post: #1144
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Taktyki widzę dwie:
a) podwójna garda, wsteczny, od czasu do czasu jakaś kontra po przestrzelonym/zablokowanym ciosie Wildera. Jakaś tam szansa na pełen dystans, szansa na wygranie punktowe: prawie żadna b) ekstremalny półdystans, wykorzystać dużą różnicę wzrostu na swoją korzyść i mocno pochylonym przejść jak najbliżej, gdzie długie Wildera mogą mu trochę przeszkadzać. Szansa na wygranie walki jakaś tam jest, może nawet przed czasem. Szansa na zostanie poskładanym w 5-tej sekundzie wprowadzania taktyki: ogromna. Na sucho Szpilka ma minimalne szanse, Wilder musiałby być fatalnie przygotowany, |
|||
11-12-2015, 11:50 AM
Post: #1145
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka | |||
11-12-2015, 04:07 PM
Post: #1146
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
(11-12-2015 08:41 AM)Gogolius napisał(a): Taktyki widzę dwie: Taktyka A: Po co w ogóle wychodzić do ringu, jeżeli chce się w ten sposób walczyć? Zresztą, najczęściej taka taktyka "na przetrwanie" w praktyce i tak kończy się nokautem lub poddaniem przez sędziego. Ostatni o mistrzowski pas w HW w ten sposób boksował chyba Mormeck z Kliczką. Z wiadomym skutkiem. Taktyka B: Żeby to było skuteczne, trzeba by dodać jeszcze klincze i inne faule. A "mocno pochylonym podejść jak najbliżej" = zaatakować głową. No, ale jakaś metoda to jest. Lepsza przegrana przez dyskwalifikację, niż szybkie KO. http://www.the-best-boxers.com |
|||
11-12-2015, 05:45 PM
Post: #1147
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Nie wiem czy Wilder potrafil by klinczowac, wieszac sie na rywalu itp. Moglby zglupuec bo jeszcze nikt nie szedl na niego odwaznie i do przodu w tak ekstremalnym przypadku.
Co do taktyki A troche jej umiarkowana wersje pokazal Jennings ktory walczac z ofensywniejszym Kliczko bylby bardziej pasywny. Oczywiscie taktyka .wyjde zeby ladnie przegrac. nie pasuje do Szpilki |
|||
11-12-2015, 08:11 PM
Post: #1148
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Joshua radzi Szpilce naśladować Mike'a Tysona, co mi też przyszło do głowy. O ile pod względem ruchliwości Szpilce blisko do Tysona, to w zakresie balansu brakuje mu dużo. Tym niemniej taktyka chyba powinna pójść w kierunku obniżenia pozycji i niskich uników, w czym Szpilce mogą pomóc mocne nogi. Wilder na swoich "patyczkach" raczej pozycji na dłużej nie obniży.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
11-12-2015, 08:56 PM
Post: #1149
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Tyson był bestią,
Miał w łapie skały, rywale będący z nim w ringu się go bali, To nie jest tylko tak powiedzieć "Naśladować Tysona" |
|||
12-12-2015, 05:58 PM
Post: #1150
|
|||
|
|||
RE: Artur Szpilka
Moim zdaniem rady w stylu "naśladowania" Tysona są niedorzeczne już choćby z tej przyczyny, że gdyby takie naśladowanie było możliwe, to do dziś mielibyśmy już dziesiątki takich "klonów". Tymczasem póki co nie ma ani jednego a sam Tyson stawiany jest, i słusznie, w jednym rzędzie ze sławami pokroju Mohammada Alego. Co do konkretów, Tyson miał jedyną w swoim rodzaju budowę fizyczną i wyjątkową motorykę. Po prostu był trochę "inny" niż wszyscy pod względem fizycznym, co w połączeniu z odpowiednim poprowadzeniem trenerskim dało taki a nie inny efekt.
Równie dobrze można by Szpilce polecić, żeby "naśladował Kovaleva", który wychodzi na ring i rozwala wszystkich jak leci. Albo Gołowkina, który robi to samo, pomimo licznych głosów dotyczących jego "niesprawdzenia". Prawda jest zaś taka, że w starciu z Wilderem Polaka może uratować albo cud w stylu jakiegoś szkolnego, kardynalnego błędu mistrza, który na przykład nagle dozna przypływu głupoty, cofnie do lin, opuści rękawice na wysokość pasa i zacznie "udawać Szpilkę". Niemożliwe, ale mówiłem przecież o cudzie. Drugą możliwością jest kontuzja Wildera, jakiej nabawi się w pierwszej rundzie. Nie wiem, źle stanie i wyeliminuje stopę. Albo Szpilka zaszarżuje na niego i głową rozetnie łuk brwiowy w taki sposób, że nie da się tego "zakleić". Unikając przy tym dyskwalifikacji. Podsumowując, po dłuższym przemyśleniu uważam, że Haymon też przemyślał sprawę i postanowił "położyć na Szpilce laskę" w taki sposób, żeby z jednej strony zakończyć albo przynajmniej mocno ograniczyć finansowanie tej inwestycji, z drugiej nie narażać się na pretensje. Decyzję znacząco ułatwił mu sam Artur, wykrzykując te swoje "dajcie mi Kliczkę, Wildera, Joshuę, Bruce'a Lee, Chucka Norrisa i Alego z Tysonem z czasów prime". Dostanie więc Wildera, który definitywnie połamie mu już raz złamaną szczękę i milion dolarów na odchodne. Patrząc realistycznie jest to nawet dobre rozwiązanie, bo przecież z jednej strony nie dostałby już do obicia 10 bumów po 100 tys. $ za sztukę a z każdym zawodnikiem ze ścisłej czołówki szans raczej nie ma. Kwestią otwartą pozostanie jedynie to, czy po walce z Wilderem postanowi definitywnie dać sobie spokój, czy jeszcze trochę dorobić na galach Polsatu, w starciach z Włodarczykiem, Zimnochem i tego typu zawodnikami. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości