Najlepsi bokserzy Węgier

[Hugo]

Nemesapati wygrał z Nierodą przez tko w 5 rundzie, czyli walczył najdłużej ze wszystkich dotychczasowych walk.

[Hugo]

Węgierski model boksu zawodowego woła o pomstę do nieba, a Laszlo Papp pewnie w grobie się przewraca. Węgry stały się największym zagłębiem bumów zaopatrującym w mięso armatnie wszystkie europejskie ringi. Ten proceder zaczyna się na „galach” boksu w Budapeszcie i słowackim (ale zamieszkałym głównie przez węgierską mniejszość) Sturovie, na których odbywa się wstępna selekcja 16-18 latków. Ci najbardziej utalentowani po stoczonych kilku walkach trafiają na ringi brytyjskie lub niemieckie, gdzie przychodzi im boksować z rywalami o wiele starszymi i bardzo doświadczonymi na dystansie 10-12 rund. Np. 18-letniego Gyoergy'a Mizseia Juniora rzucono już w 8 walce na byłego mistrza świata Scotta Harrisona. W efekcie wielce utalentowani pięściarze jako 22-23 latkowie są już dokładnie porozbijani i bezpowrotnie tracą szansę na jakąkolwiek karierę. Starzy mistrzowie, jak Zsolt Erdei, czy Karoly Balzsai zakończyli kariery,a następców nie widać. Pomimo tego warto zwrócić uwagę na kilku bokserów, którzy w wielkiej masie bumów (359 aktywnych zawodników) stanowią różnego typu odstępstwa od reguły.

Szilveszter Kanalas (musza)
Kanalas to 17-latek, który wygrał 8 walk (6 przed czasem) ze starszymi od siebie rywalami. Został dostrzeżony i wyznaczono go na rywala o 2 lata starszego Iwana Zody z Indonezji w pojedynku o IBF Youth w Pontianak na początku kwetnia br.. Zoda na Dalekim Wschodzie uważany jest za supertalent i przetrwanie choćby 6 rund będzie wielki sukcesem Kanalasa.

Zsolt Bedak (super kogucia)
Bedak wystąpił na olimpiadzie w Atenach 2004 i pokonał tam Abnera Maresa. Jako zawodowiec od blisko 10 lat obija bumów i od czasu do czasu dostaje title shota federacji WBO. W 2010 przegrał przed czasem z Wilfredo Vasquezem Juniorem. W kwietniu br. na Filipinach Bedak dostanie kolejna szansę przeciwko Nonito Donaire.

Zoltan Kovacs (super piórkowa)
Kovacs to młody bokser o posturze głodomora (179 cm wzrostu w super piórkowej), którego już w 3 walce rzucono na zagraniczne ringi. W Budapeszcie i Sturovie wygrywał, za granicą przegrywał, pewnie często niezasłużenie. Aż do lipca 2015, gdy na ringu w Bielefeld już w 1 rundzie rozprawił się z niepokonanym irlandzkim prospektem Marco McCulloughem.

Gabor Veto (super lekka)
Veto zamiast na buma wyrósł na bumobijcę z imponującym bilansem 28(22) – 0. Chyba dlatego, że od początku zawodowej kariery boksował w Niemczech, a nie na Węgrzech. Po czteroletniej przerwie ma się pokazać na ringu w Koblencji w kwietniu br.

Norbert Nemesapati (półciężka)
Nemesapati zasłynął jako fenomenalny nastoletni karateka demolujący dużo starszych rutyniarzy. W wieku 17 lat przerzucił się na boks i wygrał przed czasem 13 z 14 początkowych walk. Jednak wypad do Ameryki zakończył się porażkami z Jasonem Escalerą i Schillerem Hyppolite. Po powrocie zmienił kategorię z super średniej na półciężką i wygrał kilka pojedynków. Nemesapati ma obecnie 20 lat i na pewno ciągle rokuje nadzieje na duże sukcesy.

Imre Szello (cruiser)
Szello to pięściarz z bardzo bogatą amatorską przeszłością (320 walk, w tym 276 wygranych). Był brązowym medalistą mistrzostw Europy i ćwierćfinalistą mistrzostw świata. Na zawodowstwo przeszedł w 2014 w wieku 31 lat i dotąd jest niepokonany. Ma w bilansie zwycięstwo przed czasem nad Alejandro Emilio Valorim.

[saliman1]

Szkoda tego Mizseia. W walkach z Zamorą i pierwszej z Marsillim widać było u niego spory potencjał. Od czasu rewanżowej walki o pas EBU Węgier mimo zaledwie 22 lat wygląda już na boksera całkowicie rozbitego.

[redd]

Z ciekawszych, węgierskich prospektów polecam tego boksera:
http://boxrec.com/boxer/694863
Jego styl określiłbym, jako "Postoł dla ubogich", ale chłopak jest młody, ma dobre warunki fizyczne i co najważniejsze, nie boksuje na Węgrzech, gdzie pewnie podzieliłby los Mizseia Jr.

Co do wspomnianego Mizseia, to myślałem że jego kariera trochę inaczej się potoczy, ale chyba chłopak już jest zupełnie rozbity i znalazł się na dobrej drodze do zostania bumem. Fatalnie prowadzona jest jego kariera. Węgry to bokserski III świat, jeśli chodzi o stronę promotorską; przez ostatnich 10 lat kilku węgierskich bokserów odnosiło pewne niewielkie sukcesy, ale zazwyczaj potem staczali się na naprawdę niski poziom.

[Hugo]

@redd
Wygląda na to, że Zsolt Daranyi Jr to talent jakich mało. Można co nieco o nim przeczytać.
http://www.mississauga.com/sports-story/...n-hungary/
http://www.mississauga.com/sports-story/...is-father/
http://zsoltjr.weebly.com/

Trochę mnie dziwi, że mieszkając od 5 roku życia w Kanadzie, boksuje jako Węgier. Patriotyzm godny szacunku.

[Hugo]

Kanalas przegrał z Zodą w 3 rundzie. Potem obił buma. Na razie jeszcze bym go nie skreślał.
Spokojnie za to można skreślić Bedaka. Nonito Donaire obił biedaka, jak uczniaka.
Wygląda na to, że ktoś uwierzył w Zoltana Kovacsa. Przecierają go z cudzoziemcami i może szykują na coś większego.
Veto w Koblencji z trudem pokonał niskiej rangi journeymana. Chyba sprzedanie rekordu to dla niego jedyna sensowna opcja.
Nemesapati zaliczył dwie kolejne zwycięskie przecierki, ale z dawnego "króla nokautu" chyba śladu nie zostało. Można obserwować, ale chyba cudów nie dokona.
Szello odniósł 2 zwycięstwa nad rozbitkami, ale najwyższa pora na poważniejsze wyzwania.
Daranyi Jr zaliczył 3 kolejne wygrane przed czasem. Czas na rywali z trochę lepszej półki.
Pojawił się supertalent w półśredniej. 16-letni Daniel Mehesz leje rywali o 3-11 lat starszych od siebie. Ciekawe, czy coś osiągnie, czy zmarnują go jak Mizseia.

[redd]

Ze swojej strony dodam jedną ciekawostkę, ale mającą pewien posmak, tym bardziej jeśli chodzi o boks węgierski. 11. 06. 2016 w Madison Square Garden Węgier - Jozsef Ajtai (http://boxrec.com/boxer/720494) zmierzy się z chińską legendą boksu - Shimingiem Zou. Oczywiście, Zou ma w tej walce świetnie wypaść przed amerykańską publicznością, a Ajtai występuje w charakterze mięsa armatniego. Na bezrybiu, rak jest ryba, więc dla Węgrów ta potyczka powinna stanowić pewne ubarwienie od zwyczajnej szarzyzny bokserskiej, która tam panuje.

[Hugo]

Aktualna sytuacja:
Waga musza: Talent Szilvestra Kanalasa został bezpowrotnie zmarnowany. Rzucono go za wcześnie na zbyt mocnych rywali i jako 18-latek jest już bokserem kompletnie rozbitym z 5 porażkami przed czasem w bilansie.
Waga super piórkowa: Trwa dobra passa Zoltana Kovacsa. Wygrał kolejne 2 walki ze średniakami i zdobył pas WBO European.
Waga lekka: Gabor Veto nadal obija bumów i kiepskich journeymanów, ostatnio afrykańskich. Bilans ma imponujący, umiejętności nie sprawdzone, ale chyba co najwyżej średnie.
Waga super lekka: 17-letni Daniel Mehesz jest nadal niepokonany i... ostrożnie prowadzony.
Waga super półśrednia: Boksujący w Kanadzie Zsolt Daranyi Jr doszedł do bilansu 10(10)-0, ale nie wyszedł poza etap obijania bumów.
Waga super średnia/półciężka: Norbert Nemesapati stał się średniej klasy journeymanem. Ma już za sobą 3 przegrane przed czasem.
Waga cruiser: Imre Szello pokonał journeymanów Hamiltona Venturę i Garretta Wilsona. Jest niepokonany i wciąż czeka na naprawdę poważne wyzwanie.
Waga ciężka: 37-letni bumobijca Zsolt Bogdan dorobił się rekordu 12(8) - 0 i 92 miejsca w rankingu Boxreca.
Generalnie marazm w węgierskim boksie zawodowym trwa.

[redd]

Na Węgrzech się nie certolą, ale nie jest to wcale pozytywne zjawisko, a wręcz przeciwnie. Gdy posyła się raz za razem młodych, jeszcze nie ukształtowanych fizycznie, chłopaków na trudne wyjazdowe walki, to trudno oczekiwać, by taki bokser się rozwinął. Bardziej prawdopodobne, że szybko się zniechęci, gorzej jeśli zostanie rozbity. To jakaś patologia jeśli taki młodziak jak Kanalas ma już kilka porażek przez KO. Podobnie zmarnowano Mizseia Jr, który stał się przeciętnym journeymanem. Po tym jak wygrał we Włoszech z Zamorą, ktoś powinien się zreflektować, zwolnić jego karierę, dać czas na fizyczne okrzepnięcie i poprawę techniki, ale chłopaka zajechano, jak cygańskie skrzypce. Węgry to nie jest jakiś kraj antybokserów, jak często się przyjmuje, ale tamtejsza mizeria promotorska woła o pomstę do nieba.

[Hugo]

Najlepszy w tej chwili bokser Węgier Imre Szello znokautował w 9 rundzie na ringu w Salgotarjan niepokonanego prospekta USA Roberta Halla Juniora.