Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 4 Głosów - 4.75 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez I (2004-05-08)
13-04-2012, 10:54 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-04-2013 02:38 PM przez Szakal.)
Post: #1
Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez I (2004-05-08)
Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie

W tym temacie postaram się przeanalizować przebieg pierwszego pojedynku Pacquiao vs Marquez, oraz przedstawić własną punktację.

[Obrazek: pac-man-marquez-759219.jpg]

Walka odbyła się ósmego maja 2004 roku w słynnym MGM Grand w Las Vegas. Stawką pojedynku były należące do JMM pasy IBF, oraz WBA Super w kategorii piórkowej. Emocjonująca walka zakończyła się remisem, który do dzisiaj budzi kontrowersje. Czy słusznie?

Runda I
Pacquiao stara się wywierać presję na Marquezie, Meksykanin walczy na wstecznym, wyczekuje miejsca do zadania kontry. W przeciągu półtora minuty JMM dwukrotnie karci nacierającego przeciwnika kombinacjami bitymi na korpus i głowę. Jednak równo w połowie rundy Pacquiao trafia Marquez potężnym lewym prostym, po którym „Dinamita” upada na deski. Szybko podnosi się, ale ciągle odczuwa skutki ciosu. Pacquiao rzuca się na Meksykanina z furiackim atakiem. Chwilę później Marquez ląduje na deskach po raz drugi (też po lewym prostym). I tym razem podnosi się, ale za moment pada po raz trzeci. Marquez z trudem wstaje, sędzia puszcza walkę. Do końca rundy zostało 30 sekund. „Dinamita” mimo, że zamroczony, wdaje się w szaleńczą wymianę, przyjmuje jeszcze kilka potężnych lewych Pacquiao, ale udaje mu się przetrwać.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-6

Runda II
Pacquiao od początku szuka swojej okazji i mocno przyciska. Marquez stara się opanować sytuację, walczy bardzo uważnie. „Pac Man” trafia kilka razy mocnym lewym, powodując rozcięcie na twarzy „Dynamity”. W połowie rundy Marquez odpowiada ładną kombinacją lewy hak – prawy prosty. Ofensywa Pacquiao dalej trwa. Dopiero w końcówce rundy Marquez decyduje się na odważniejszy ruch. Równo z gongiem trafia Filipińczyka kombinacją lewy – prawy prosty. Jednak w tym starciu stroną przeważającą przez większość czasu był Pacquiao i to jemu przypisuję tę rundę.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9 (20-15)

Runda III
W pierwszej minucie niewiele się działo. Marquez czekał na zadanie kontry, Pacquiao próbował atakować, ale JMM skutecznie unikał ciosów. Obraz tego starcia zmienił się wraz z zakończeniem pierwszej minuty. Wtedy Marquez pokazał cały swój kunszt. Trafił kilka razy „Pac Mana” prawym bezpośrednim, a także ciosami na korpus. JMM nie zadaje zbędnych ciosów, jest niezwykle efektywny. Pacquiao stara się zaatakować w końcówce rundy, ale nadziewa się na potężnym prawy bezpośredni Marqueza. Pierwsza runda dla Meksykanina
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (29-25)

Runda IV
Bardzo wyrównana runda. Przez pierwsze dwie minuty Pacquiao atakuje, jednak nieskutecznie, Marquez ogranicza się do uważnej obrony. Sytuacja zmienia się wraz z rozpoczęciem kolejnej minuty. Marquez trafia kilka dobrych kombinacji, ostatnie 20 sekund należy jednak do Pacquiao, który przechodzi do ofensywy, ale przyjmuje także kilka ciosów. Trudna do wypunktowania runda, ale zapisuję ją bardziej efektywnemu Marquezowi.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (38-35)

Runda V
Przez pierwsze półtora minuty niewiele się działo. Wszystko odmieniło się w połowie rundy, kiedy Marquez trafił Pacquiao potężnym prawym bezpośrednim. Filipińczyk nie pozostał dłużny, wdał się w wymianę gdzie trafił Marqueza lewym prostym. Ostatnia minuta przypomina ringową wojnę. Marquez znajduje miejsce do zadania kombinacji ciosów i trafia Pacquiao serią mocnych i wyraźnych ciosów. Powiela tę akcję kilkukrotnie, „Pac Man” stara się odpowiadać, ale jego atak jest mało efektywny.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (47-45)

Runda VI
Pierwsza minuta tej rundy nieznacznie należała do Marqueza. Pacquiao atakował, jednak to Meksykanin trafił dwa razy lewym sierpowym, także trafiał na korpus. Następna minuta to pokaz boksu Marqueza. „Dinamita” rzucił na liny Pacquiao potężnym prawym sierpowym i ulokował kilka znakomitych kombinacji. Filipińczyk stara się odgryzać, ale tylko nadziewa się na kontry. I tak już do końca rundy. Pokaz mistrzowskiego rzemiosła Marqueza – sierpy, podbródkowe, ciosy na korpus. Najlepsza runda JMM w pojedynku.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (56-55)

Runda VII
Kolejna bardzo wyrównana runda. Pierwsza minuta należy do Marqueza, który kilka razy trafił Pacquiao kombinacjami. Za to druga minuta należy do zdecydowanie atakującego „Pac Mana”. W ostatnich sekundach dochodzi do spektakularnej wymiany, gdzie obydwaj wojownicy trafiają mocnymi ciosami. Jako, że remisową IV rundę dałem Marquezowi, to VII starcie zapisuję na konto Pacquiao.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9 (66-64)

Runda VIII
Znowu remisowa runda. Pierwsza minuta należy do bardziej precyzyjnego Marqueza, w drugiej jednak Pacquiao podkręca tempo i spycha do defensywy Meksykanina. Przez pierwsze dwie minuty tempo nie było zbyt wysokie, jednak wszystko zmienia się w trzeciej minucie. Dochodzi do wielu spięć, między innymi przy linach, obydwaj bokserzy trafiają dobre ciosy. Ciężko wytypować mi zwycięzcę tej rundy, ale ostatecznie przypisuję ją Marquezowi.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (75-74)

Runda IX
Przez 2,5 minuty runda była dosyć wyrównana, pod lekkie dyktando Pacquiao. Marquez trafił kilka razy na korpus, ale bardziej wyraźne ciosy (szczególnie na głowę) ulokował Filipińczyk. Wszystko zmieniło się w ostatnich 30 sekundach. Marquez przeszedł do zdecydowanej ofensywy, trafił „Pac Mana” serią mocnych i wyraźnych ciosów, przechylając tym samym szalę na własną korzyść. Dzięki zrywowi w końcówce runda dla Meksykanina.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (84-84)

Runda X
Wreszcie naprawdę dobra runda Pacquiao. Filipińczyk ruszył do zdecydowanego ataku i trafił kilka razy mocnym lewym prostym. Marquez przeboksował 3 minuty dosyć sennie, wprawdzie zerwał się do ataku w ostatnich piętnastu sekundach, ale to za mało aby ponownie ukraść rundę.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 10-9 (94-93)


Runda XI
Starcie po profesorsku rozegrane przez Marqueza. Od pierwszej minuty wykazywał zarówno efektywną defensywę jak i ofensywę. Dobrze bił lewy prosty, wyczekiwał na ataki „Pac Mana” i kontrował prawym podbródkowym, lub prawym bezpośrednim. Pacquiao nie ma pomysłu w tej rundzie na Marqueza. W ostatnich sekundach stara się wdać w wymianę, ale nadziewa się na prawy hak Marqueza. Runda zdecydowanie dla Meksykanina.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10 (103-103)

Runda XII
Ciężkie starcie do wytypowania. Bokserzy wiedzą, że od tego starcia może zależeć wynik walki. Pierwsze półtora minuty należy do Marqueza, który boksuje spokojnie i precyzyjnie. Nie pozwala na zbyt wiele Pacquiao. „Pac Man” jednak rozkręca się od połowy rundy. Trafia Marqueza kilkoma mocnymi ciosami, zdaje się wracać do gry. Ostatnie 30 sekund jest wymianą na mocne ciosy, gdzie i jeden i drugi mają swoje momenty. Ciężka runda. Przyznaję ją jednak Marquezowi, który wygrał pierwsze półtora minuty, a w następnych toczył całkiem wyrównany pojedynek. Poza tym, w przekroju całego pojedynku sprawił na mnie lepsze wrażenie.
Punktacja: Pacquiao vs Marquez 9-10

Werdykt: Juan Manuel Marquez 113 – 112 Manny Pacquiao

Oficjalne wyniki: 115-110, 113-113, 110-115 - Remis

Podsumowanie: . Nie zazdroszczę sędziom, którzy musieli punktować tamtą walkę. Był to bardzo trudny pojedynek do punktowania. Doceniłem efektywność i jakość pojedynczych uderzeń Marqueza. Zdziwiła mnie mniejsza aktywność Pacquiao w rundach 3-6, które przegrał. Być może włożył sporo sił w próbę skończenia Marqueza, lub po znakomitej pierwszej rundzie zbyt się rozluźnił. Marquez po pierwszej rundzie walczył bardzo konsekwentnie. Cierpliwie czekał na błędy Pacquiao i bezlitosnie kontrował. Niesamowite jest to, jak „Dinamita” pozbierał się po pierwszej rundzie. Mimo, że widziałem minimalne zwycięstwo Marqueza, uważam że remis jest sprawiedliwym wynikiem. Przy tylu wyrównanych rundach zwycięstwo mogłoby niewątpliwie iść w obie strony…

A co Wy sądzicie na temat pierwszej walki Marquez vs Pacquiao? Kogo ogłosilibyście zwycięzcą?

Zmodyfikowałem nazwę tematu.
Szakal
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-04-2012, 08:17 AM
Post: #2
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
Walka wyrównana ale skąd oni wzięli 115-110 i 110-115???? Moja punktacja byłaby zbliżona do Twojej redd

[Obrazek: Wladimir-Klitschko-warm-up-100908R300.jpg#.UKMrgWfwWm4]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-04-2012, 07:47 PM
Post: #3
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
W sumie punktację 115-110 uważam za zawyżoną, ale chyba rozumiem intencje sędziów. Chyba jeden punktowy premiował przy ocenianiu rund ofensywę i wyprowadzone ciosy, a drugi doceniał kontry i soczyste, precyzyjne uderzenia. Ot taki sędziowski fetysz Smile
Przy tylu wyrównanych rundach, i jeden i drugi przypisali je wszystkie bokserowi, który bardziej im się "podobał".

Nawet porównując moją punktację z punktacją Ledermana z HBO, to do bodajże 8 rundy punktowaliśmy identycznie. Problematycznymi rundami okazały się te od 9 do 12. Tu bardzo się różniłem. Ostatecznie Lederman dał 115-110 dla Pacquiao.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-04-2012, 07:57 PM
Post: #4
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
Jeśli dobrze pamiętam, to dałem 114-111 dla Marqueza, czyli bardzo podobnie do redda, z róznicą bodajże w rundzie 7. Tylko, że jako wielki fan Dinamity mogę być nieco stronniczy.

Świetna analiza, redd, czekam na kolejne części i obiecany artykuł z cyklu "10 najlepszych walk.." o Acelino "Popo" Freitasie, a potem może i o Castillo?

P.S.
Na The Ring ktoś ostatnio zrobił coś takiego:
http://ringtv.craveonline.com/blog/17226...est-fights

Nawet bardzo fajnie ułożone w kolejności.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
20-04-2012, 08:35 PM
Post: #5
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
@redd
Na początku się wytłumaczę, dlaczego tak późno odpowiadam w tym temacie, bo po mojej reakcji na Twój pomysł tej analizy można było pomyśleć, że wypowiem się od razu. Nie zapomniałem o tym wątku, po prostu musiałem znaleźć trochę wolnego czasu, żeby jeszcze raz obejrzeć tę walkę i kolejny raz ją wypunktować, a było to dość trudne, bo ostatnio mam dosłownie urwanie głowy.


Zacznę od tego, że jak zapewne dobrze wiecie, bo już wielokrotnie o tym pisałem, jestem wręcz fanatykiem Marqueza. Po prostu uwielbiam tego faceta. Dlatego to, jak widzę werdykty tych walk może być nieco zaburzone tymże faktem. Ale znów zaznaczę, że w moich punktacjach staram się być zawsze obiektywnym i nie kieruję się sympatią do danych zawodników. Mimo wszystko warto o tym wspomnieć.

Co do samego starcia, to moim zdaniem była po prostu świetne. Po tej niezapomnianej dla mnie pierwszej rundzie spodziewałem się niestety, że "Dinamita" nie dotrwa do końca walki. A jak było wszyscy doskonale wiemy... Za to między innymi uwielbiam tego człowieka: pomimo, że trzy razy znalazł się na deskach w jednej rundzie, to nie dość, że wytrzymał do końca, to jeszcze walczył po prostu fenomenalnie i wygrał tę walkę! To było (i nadal jest) dla mnie coś nieprawdopodobnego.

Jeżeli zaś chodzi o punktację poszczególnych rund, to od zawsze punktuje identycznie. 114-111 dla Marqueza.
RUNDA 1: Pacquiao
RUNDA 2: Pacquiao
RUNDA 3: Marquez
RUNDA 4: Marquez
RUNDA 5: Marquez
RUNDA 6: Marquez
RUNDA 7: Marquez
RUNDA 8: Marquez
RUNDA 9: Marquez
RUNDA 10: Pacquiao
RUNDA 11: Marquez
RUNDA 12: Marquez
Krótko mówiąc, pierwsza walka na konto "Dinamity".

Co do samej analizy, to jest świetna. Czekam na pozostałe dwa starcia.

PS: @redd, masz może w planach analizę trylogii Barrera-Morales? :]

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
21-04-2012, 10:41 AM
Post: #6
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
Właśnie za to jak Marquez potrafi dojść do siebie po knockdownach bardzo go cenię. Niezwykły organizm i serce do walki.
Z Pacquiao wydawało się, że będzie to "szybki szpil", a Juan dał piękną i zwycięską walkę.
Tak samo z Katsidisem, przyjął konkretną bombę, miał dalej słabe nogi, a już pod koniec rundy bił Michaela.

@Maynard
Chyba na następny tydzień wrzucę Castillo. Dla rzetelności muszę jednak sobie odświeżyć jego walki z Johnstonem i Diazem.
Freitas też będzie, ale trochę później.

@Rutherford
Walka piękna, zderzenie dwóch wybitnych bokserów o odmiennych stylach. To jak cierpliwie i precyzyjnie walczył Marquez zawsze mnie miażdży. Ma sposób na Pac Mana, lewy hak, prawy bezpośredni, ciosy na korpus. W każdej z 3 walk pięknie wchodziłySmile

Barrera vs Morales też mam w planach, jednak dosyć dalekich. Najpierw przebrnę przez MP vs JMM, później planuję analizę Gatti vs Ward I (II i III nie będę przerabiał bo wyniki były tam oczywiste, a w I dla mnie rezultat był niespodzianką). Być może zabiorę się za trylogię Barrery z Moralesem. Szczególnie, że walki były znakomite, uwielbiam je, a według sporej części kibiców wyniki I i II walki były na opakSmile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
27-04-2012, 05:27 PM
Post: #7
RE: Trylogia Pacquiao vs Marquez cz.1 – analiza runda po rundzie
@redd
To, że masz w planach również walki Barrery i Moralesa to świetna wiadomość. Te walki były fantastyczne, uwielbiam Barrerę (choć nieco mniej niż Marqueza :] ), uwielbiam je oglądać, jest to dla mnie po prostu kawał historii współczesnego boksu i chętnie poznam Twój punkt widzenia tej trylogii. Możemy mieć ciekawe pole do dyskusji...

Napiszę to co pisałem odnośnie Twojej analizy trylogii Marquez-Pacquiao: nieważne kiedy, ważne, żeby powstało.

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
16-04-2013, 05:06 PM
Post: #8
RE: Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez I (2004-05-08)
Temat już trochę nieaktualny, ale wstawię tu i do drugiej walki tych zawodników swoją punktację, bo to w sumie jedna opinia więcej:
Pacquiao vs Marquez 1
Runda 1: 10-6 Pacquiao (10-6)
Runda 2: 10-9 Pacquaio (20-15)
Runda 3: 10-9 Marquez (29-25)
Runda 4: 10-9 Marquez (38-35)
Runda 5: 10-9 Marquez (47-45)
Runda 6: 10-9 Marquez (56-55)
Runda 7: 10-9 Pacquiao (66-64)
Runda 8: 10-9 Marquez (75-74)
Runda 9: 10-9 Marquez (84-84)
Runda 10: 10-9 Pacquiao (94-93)
Runda 11: 10-9 Marquez (103-103)
Runda 12: 10-9 Marquez (113-112)

Wynik:113-112 Marquez

Walkę jak dla mnie Marquez wygrał dosyć wyraźnie choć to tylko jeden punkt na kartach punktowych. W przypadku tej walki, mogła ona zdecydowanie pójść w obie strony.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
05-11-2013, 07:10 PM
Post: #9
RE: Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez I (2004-05-08)
Marquez vs Pacquiao
1. 6 10
2. 9 10
3. 10 9
4. 10 9*
5. 10 9
6. 10 9
7. 9 10*
8. 10 9*
9. 10 9
10. 10 9
11. 10 9
12. 9 10*
113-112 Marquez

[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-11-2013, 06:59 AM
Post: #10
RE: Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez I (2004-05-08)
Jako ciekawostkę przedstawiam także kartę Harolda Ledermana - stałego eksperta HBO uważanego przez wielu za najlepiej czytającego walki bokserskie. Lederman wyznaje zasadę "lepszy był ten zawodnik, którym wolałbym być w danej odsłonie". Oto jego karta:

Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9
Runda 3. 9-10
Runda 4. 9-10
Runda 5. 9-10
Runda 6. 9-10
Runda 7. 10-9
Runda 8. 10-9
Runda 9. 10-9
Runda 10. 10-9
Runda 11. 9-10
Runda 12. 10-9

Wynik końcowy: 115-110 dla Manny'ego Pacquiao

Poprosiłem o karty punktowe kilku innych zagorzałych kibiców, z których część współtworzy Bokser.org. Każdy z nas widział tę batalię nieco inaczej.

Leszek Dudek:

Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I

Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 10-9 (39-34)
Runda 5. 9-10 (48-44)
Runda 6. 9-10 (57-54)
Runda 7. 9-10 (66-64)
Runda 8. 9-10 (75-74)
Runda 9. 10-9 (85-83)
Runda 10. 10-9 (95-92)
Runda 11. 9-10 (104-102)
Runda 12. 10-9 (114-111)

Tomasz Maynard:

Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I

Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 9-10 (38-35)
Runda 5. 9-10 (47-45)
Runda 6. 9-10 (56-55)
Runda 7. 9-10 (65-65)
Runda 8. 9-10 (74-75)
Runda 9. 9-10 (83-85)
Runda 10. 10-9 (93-94)
Runda 11. 9-10 (102-104)
Runda 12. 9-10 (111-114)

Piotr Jagiełło:

Manny Pacquiao vs Juan Manuel Marquez I

Runda 1. 10-6
Runda 2. 10-9 (20-15)
Runda 3. 9-10 (29-25)
Runda 4. 10-9 (39-34)
Runda 5. 9-10 (48-44)
Runda 6. 9-10 (57-54)
Runda 7. 10-9 (67-63)
Runda 8. 9-10 (76-73)
Runda 9. 9-10 (85-83)
Runda 10. 10-9 (95-92)
Runda 11. 9-10 (104-102)
Runda 12. 9-10 (113-112)

www.facebook.com/BokserOrg
https://twitter.com/LeszekDudek
https://twitter.com/bokser_org
http://www.youtube.com/user/bokserorg
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości