| 
				
				 
					Frampton vs Donaire
				 
			 | 
		
| 
				 
					22-04-2018, 12:10 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-04-2018 12:15 AM przez kubala1122331.)
				 
				
Post: #11 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Frampton vs Donaire 
				 
					Jestem fanem Framptona, ale przykro patrzeć na tak bezradnego Nonito... 10-1 Frampton 
				
				
				
			11-1 Frampton, łatwa walka, Donaire niech już kończy, bo smutno patrzeć.  | 
		|||
| 
				 
					22-04-2018, 12:19 AM 
				 
				
Post: #12 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Frampton vs Donaire 
				 
					Walka z Rigondeaux zakończyła jego pewność siebie, Ta walka z Magdaleno już powinna 
				
				
				
			być ostatnia, ba ta z Francuzem. Frampton bardzo dobrze walczył. Flash miał swój wielki czas przed Rigo, razem z Pacquiao rozsławili Filipiny na mapie boksu.  | 
		|||
| 
				 
					22-04-2018, 12:51 AM 
				 
				
Post: #13 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Frampton vs Donaire 
				 
					To prawda, ale nawet z tym Magdaleno przecież dał dobry pojedynek, z tego co pamiętam, powinien tam nawet wygrać. A tu taka, nazwijmy to po imieniu, deklasacja. Szkoda.  
				
				
				
			Khan fajny, efektowny powrót. Lubię go oglądać w ringu, liczę na jakieś fajne walki z jego udziałem. Teraz już małe czekanko na 3:00 i trzy świetne walki w Nowym Jorku. Do gali trzeba sobie coś nadrobić. Nie ma jeszcze w internetach nic ze Szwecji i Niemiec, także zobaczę se coś z undercardu w Liverpoolu.  | 
		|||
| 
				 
					22-04-2018, 11:04 AM 
				 
				
Post: #14 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Frampton vs Donaire 
				 
					Tete - no walka arcyciekawa, nie ma co. Przyznam, że oglądałem tylko kątem oka bo akurat Masternak dawał świetny pojedynek. Niemniej co spojrzałem to sporo większy Zolani robił co chciał, ale w sumie to chciał niewiele przez co potyczka bez historii. 
				
				
				
			Co do walki wieczoru to tak jak pisałem na początku: nazwiska w teorii równorzędne, ale w praktyce Nonito ma z górki, a Frampton jednak ciągle w okolicach swojego prime - podobał mi się Filipińczyk na tyle na ile może podobać się ktoś kto przegrywa walkę bardzo wyraźnie na punkty.  | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości




