Saunders vs Lemieux - 16.12.2017

[Gogolius]

Kurde, przyznam że obejrzałem i jestem w ciężkim szoku.
Dla mnie walka to była taka 50 na 50 , kibicowałem Kanadyjczykowi, a tu takie coś. Kosmos.
Nie ukrywam że bardzo lubię Lemieux, ale chyba trzeba wreszcie zweryfikować pogląd z "byłego mistrza który wróci na tron" na "przypadkowego mistrza, który tak naprawdę przynależy do szerokiej czołówki".

[Wietnam]

Za szybki był Saunders dla Lemieux w tej walce, podobnie jak GGG, Lemieux lubi destrukcyjny półdystans
w obu tych walkach nie mógł nic zrobić, w ogóle podejść do przeciwnika bo dostawał szybkie kombinacje
które go cofały, bardzo ładnie robił to Saunders, zapewne skończył by Lemieux'a gdyby dysponował trochę
mocniejszym ciosem, skończyło się na zabraniu do szkoły. Lemieux będzie/jest skuteczny gdy naprzeciw
siebie ma podobnych do siebie warunkami, zawodników którzy tak jak on idą w ten półdystans, bardzo
dobrze i kapitalnie rozbił Stevensa.

Zobaczył bym w końcu ten rewanż Eubank jr vs Saunders, obaj rozwineli się od tego czasu mocno,
po tym jak Eubank zakończy WBSS, powinni w końcu się zmierzyć w średniej aby rozstrzygnąć kto
w końcu jest lepszy, bo pierwsza walka to nie było bardzo wyraźne zwycięstwo BJS. Najpierw jednak
duża walka Saundersa z GGG albo Canelo po tym jak obaj również rozstrzygną w maju który jest
lepszy. Eubank ma turniej w super średniej.

[Gogolius]

Eubank chyba nie zbije juz do sredniej.

[Wietnam]

Zbiją za niego pieniądze jakie dostanie za tą walkę.

[Matys]

Dopiero wczoraj nadrobiłem tę galę. Tam co do komentarza wyżej - Douglas absolutnie nie ma żadnej szklanki, on zwyczajnie nie ma obrony. To ile czystych strzałów zebrał zwłaszcza z prawej ręki O'Sullivana woła o pomstę do nieba. Do tego wystrzelał się w pierwszych rundach, bo nawet w jaby wkładał 100% siły, zupełnie niepoukładany chłopak, jakby bez pomysłu na siebie, albo wręcz z zupełnie złym pomysłem na swój boks.

A Saunders naprawdę zaimponował, ja wiem że styl robi walkę i premiował cygana, ale i tak. Z tym, że z nim podobnie jak z Furym wahania formy są ogromne, co sam Billy przyznaje. Przecież różnica między tym co zaprezentował z Lemieux, a tym co prezentował ROK temu z tym jakmutam Akafovem to jest przepaść.

Powiem tak, z takim przygotowaniem i taką pewnością siebie, której akurat Saundersowi chyba nigdy nie będzie brakować, postawiłbym na niego w walce z Gołowkinem. Nie żebym robił z cygana jakiegoś potwora nie do zarąbania w średniej [chociaż jest naprawdę duży fizycznie tak swoją drogą], bo z uwagi na warunki fizyczne i styl wcale nie uważałbym go z kolei za faworyta np. z Jacobsem, a i z Charlo jak dla mnie 50/50.

[TomaszX]

Dla mnie byłby faworytem z Canelo ze względu na jego kiepską mobilność.
GGG świetnie skraca ring do tego miałby ogromną przewagę w sile ciosu więc stawiał bym na Kazacha
Jackobs jest większy od Saundersa i wcale nie musiał by go szukać w ringu do tego jest silniejszy fizycznie postawił bym na Amerykanina.

[Martin]

Zakładając dyspozycję Saundersa z walki z Lemieux to faktycznie byłby bardzo ciężkim zawodnikiem dla TripleG. Widzę w tej walce jednak zwycięstwo Kazacha w stosunku 7-5/8-4 ew. nokaut w którejś z końcowych rund.