Linares-Gesta■Matthysse-Kiram

[Wietnam]

27 styczeń 2018. Forum, Inglewood, California.

Linares vs Gesta || Matthysse vs Kiram

Kolejna bardzo interesująca gala Golden Boy Promotions, dwie walki o mistrzostwo świata
powrót Matthysse w grze o dużą stawkę.

27 stycznia na gali telewizji HBO organizowanej w Inglewood w Kalifornii dojdzie do walki mistrza
świata WBA wagi lekkiej Jorge Linaresa (43-3, 27 KO) z Mercito Gestą (31-1-2, 17 KO). Dla
Wenezuelczyka będzie to trzecia obrona pasa World Boxing Association.

Linares ostatni raz boksował we wrześniu, wygrywając minimalnie na punkty z Lukem Campbellem.
Dla Gesty będzie to druga mistrzowska szansa w karierze. W przeszłości nieskutecznie próbował
sięgnąć po pas IBF w kategorii lekkiej.

Podczas tej samej gali dojdzie także do walki o regularny tytuł mistrzowski WBA wagi półśredniej
pomiędzy Lucasem Matthysse (38-4, 35 KO) i Tewą Kiramem (38-0, 28 KO). Pełnoprawnym
mistrzem świata tej federacji jest Keith Thurman.

Ten rywal Matthysse to chyba zawodnik tak wypompowany z rekordem w Tajlandii
jak Jonak w Polsce. Ale nie pisze nic dopóki nie zobaczę go w ringu, na yt czy to
już z samym La Máquiną.

Cieszy mnie kolejna walka Gesty o tytuł po rozczarowującej pierwszej okazji
na pas z Vazquezem, Linares jednak to jeszcze większa przeszkoda.

[Hugo]

Wreszcie okaże się, ile warty jest Tewa Kiram. Na tle patałachów i średniaków, z którymi walczył, prezentował się bardzo dobrze. Obawiam się tylko, czy przeskok z klasą rywala nie będzie za duży i czy ewentualna porażka przed czasem nie załamie kariery Taja. Ale niespodzianki w jego pojedynku z Matthysse'em absolutnie nie wykluczam, licząc na korzystny układ stylów (boxer vs slugger) oraz lepsze warunki fizyczne Taja.

[Hugo]

Zarówno Linares, jak i Gesta dysponują mocnymi uderzeniami i niepewnymi szczękami, dlatego każdy wynik jest w tej walce możliwy. Jednak wszechstronność i doświadczenie zdecydowanie przemawiają za Linaresem. Sądzę, że wygra wyraźnie na punkty.

[kubala1122331]

Jeżeli ktoś z was ma ochotę, to na Twitterze Golden Boy Boxing można oglądać undercard gali. Póki co trwa pierwsza walka Francisco Javier Martinez - Danny Flores.

[kubala1122331]

Na razie odbyły się cztery pojedynki, z czego zobaczyłem trzy. Najbardziej ciekawił mnie pojedynek Ormianina Ferdinanda Kerobyana, którego obserwuję od zeszłego roku. Znów pokazał się z dobrej strony na tle solidnego Luciusa Johnsona, chociaż w ostatniej rundzie wyłapał mocny przypadkowy cios, po którym był wyraźnie zamroczony. Ogólnie przed Kerobyanem nie widzę wielkiej przyszłości (za niski, brak mocnego ciosu, przeciętne warunki fizyczne, zachwanie się po pierwszym mocniejszym ciosie) , ale ogląda się go bardzo przyjemnie. Widać, że pojęcie o boksie ma.
Poza tym Francisco Esparza znokautował niepokonanego wcześniej Tenochtitlana Navę po fajnym slugfeście, a Daquan Arnett zasłużenie wygrał na punkty z Osbaldo Gonsalesem. Ogólnie żaden z tych pięściarzy nie jest, moim zdaniem, wart obserwowania

[Hugo]

Szkoda mi Tewy Kirama, który przegrał przez nokaut z Matthysse. Radził sobie dobrze przez 7 rund, ale zgubił go brak doświadczenia w pojedynkach z mocnymi rywalami. Ten brak stopniowania trudności i rzucanie boksera z bumów na mistrza nigdy nie popłaca. Obawiam się, że po nokaucie ciężko będzie mu wrócić do czołówki, a ma dopiero 25 lat .

[TomaszX]

Kiram ma szklankę,albo się przestraszył siły Matthysse bo padł po lewych prostych.

[Gogolius]

A nie można po prostu wyciągnąć wniosku, że Mathysse mocno bije?: >
Szczególnie że to jego cecha charakterystyczna.
Ja się bardzo cieszę z wygranej Argentyńczyka bo go bardzo lubię, a przeciwnik był wybitnie trudny do pokonania, gdyż Mathysse to skrajny slugger, który z boxerami często będzie miał pod górkę.

[Gogolius]

Odnotujmy że po fajnej, żywej bitce Linares wysoko na punkty wygrał z Gestą. Z jednej strony na oko walka była równa, z drugiej nawet te najrówniejsze rundy Linares wygrywał przez co punktacja 118-110 czy 117-111 nie dziwi, choć ja miałem 116-112.