Usyk - Briedis (27.01.18)

[Gogolius]

Aleksander Usyk (13-0, 11 KO) i Mairis Briedis (23-0, 18 KO) zmierzą się w drugim półfinale turnieju WBSS w kategorii cruiser.
Usyk jest po wygranej w 1/4 z Huckiem przed czasem, natomiast Briedis jako jedyny z półfinalistów walczył pełen dystans - pokonał Mike'a Pereza.

[Wit]

Pojedynek godny finału. Jeśli dyspozycja Briedisa z ostatnich walk będzie taka sama przeciwko Usykowi, to nie ma szans, żeby Ukrainiec to przegrał.

[Martin]

(27-11-2017 02:21 PM)Wit napisał(a):  Pojedynek godny finału. Jeśli dyspozycja Briedisa z ostatnich walk będzie taka sama przeciwko Usykowi, to nie ma szans, żeby Ukrainiec to przegrał.

Zgadzam się w 100%. To mógłby być spokojnie finał turnieju. Jeśli Usyk podtrzyma swoją formę to w zasadzie każdemu kto mu stanie naprzeciw będzie piekielnie trudno się przeciwstawić. Zresztą utrzyma to mało, on się wciąż rozwija i z walki na walkę jest lepszy. Jednak Briedis też jest bardzo dobry, jeśli wzniesie się na wyżyny to możemy być świadkami kapitalnego pojedynku.

[Gogolius]

A ja się z tym nie zgadzam. Briedis dla mnie jest najsłabszy z tej czwórki a Usyk najlepszy. Finał będzie godny finału, zarówno w formie Usyk-Gassiev jak i Usyk-Dorticos.

[Hugo]

Teoretycznie zdecydowanym faworytem jest Usyk, artysta ringu o perfekcyjnej technice i motoryce. Briedis ma za sobą pewną przewagę siłową, ale jest to za mało, by liczyć na zwycięstwo. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewne dodatkowe elementy, które mogą przemawiać na jego korzyść. Po pierwsze, Briedis to rzadko spotykany ringowy cwaniak, przy tym czasami posuwający się do nieczystego boksu. Być może przygotuje na Usyka jakieś triki. Po drugie, walka jest na Łotwie, gdzie Briedis ma już status bohatera narodowego i jest szalenie popularny. Doping tysięcy kibiców może mieć znaczenie, a sędziowanie niekoniecznie będzie uczciwe. W sumie jednak typuję wygrana Usyka na punkty.

Undercard:
Yoann Kongolo vs Andrejs Pokumejko - półciężka
Kongolo to niepokonany Szwajcar z afrykańskimi korzeniami, który ma w dorobku cenną wygraną nad Sałambekiem Bajsangurowem. Pokumeiko to solidny łotewski journeyman na etapie przestawiania się na prospekta z odzysku (jak nasz Talarek). Kongolo na punkty.
Micki Nielsen vs Ricards Bolotniks - cruiser
To jest chyba walka rezerwowych. Nielsen to pięściarz szerokiej czołówki w typie sluggera. Łotysz jest słabo sprawdzony i ma podejrzaną szczękę. Nielsen przed czasem
Otto Wallin vs Srdan Govedarica - ciężka
Pojedynek dwumetrowców. Szwed jest niepokonany, aczkolwiek mało błyskotliwy. Serb jest już rozbity. Wallin przed czasem
Filip Hrgović vs Tom Little - ciężka
Hrgović to jeden z największych młodych talentów HW. Little jest niezły, ale "too little" na olbrzymiego Chorwata. Hrgović przed czasem.
Jevgenijs Aleksejevs vs Maurice Possiti - półciężka
Rusołotewski prospekt vs afrofrancuski journeyman. Aleksejevs na punkty.
Nikolajs Grisunins vs Jozsef Darmos - cruiser
Grisunins to miejscowy prospekt, który niedawno zremisował z Aleksandrem Kubiczem. Węgier ma bilans pędzony na bumach. Grisunins przed czasem.

[Hugo]

Na rozpisce w Boxrecu wiele się zmieniło. Wiele walk wypadło, za to pojawiła się nowa: Noel Gevor - Olanrewaju Durodola i to własnie będzie walka rezerwowych turnieju WBSS w cruiser. Dla mnie faworytem będzie Gevor.

[Hugo]

Wszystkie walki, które podałem wyżej wróciły do undercardu, a doszły jeszcze 2 inne, mniej ważne. Mnie najbardziej interesuje (i bulwersuje) fakt, że Głowacki odpuścił walkę z Gevorem w półfinale rezerwowych WBSS. To po co było w ubiegłym roku jechać do Rygi i obijać tam jakiegoś buma? Żeby potem zrejterować przed Gevorem? To robi fatalne wrażenie. Gevor oczywiście może polec w starciu z Durodolą, ale myślę, że jednak wypyka go na punkty. Nigeryjczyk ma już swój wiek i w ostatnich latach przegrywał 2 razy przed czasem (z Kudriaszowem i Briedisem). Poza tym sędziowanie zapewne też będzie pod Gevora. W sumie zapowiada się bardzo ciekawa gala. Abstrahując od szczegółów, na Łotwie da się zorganizować galę boksu na poziomie, a w prawie 20-krotnie większej Polsce się nie da.

[Gogolius]

To nie jest tak, że głównym problemem jest hajs, który w WBSS wykładają sponsorzy (zresztą wygląda na to że całe przedsięwzięcie się nie zwróci)?

Myślę że na takich samych zasadach moglibyśmy zrobić walkę turniejową w cruiser za czasów Tomka Adamka - Ryga daje fanów i organizację pod kątem logistycznym. To samo może dać Warszawa, Wrocław czy Gdańsk.
Nie demonizowałbym

[KrychuTMT]

Gdyby nasi bokserzy robili coś więcej niż przeplatanie porażek z obijaniem bumów to pewnie WBSS by zawitało do POlski.

[Hugo]

Sprawdziłem, jak wygląda sytuacja z biletami na galę. Są dostępne we wszystkich przedziałach cenowych od 80 do 400 Euro na dzień przed imprezą i to raczej w dużych ilościach. Chyba jednak przesadzono z tymi cenami, licząc na łotewski fanatyzm na punkcie Briedisa. Według Numbeo (bardzo dobra porównywarka cen i płac w poszczególnych krajach) przeciętny miesięczny zarobek na Łotwie to 600 Euro netto przy cenach blisko 20% wyższych niż w Polsce. Jak by nie patrzeć, dla przeciętnego Łotysza ceny na galę są zaporowe. Przy okazji można też wyliczyć, że w Polsce siła nabywcza przeciętnej płacy netto (3269 zł) jest ponad 50% wyższa, niż na Łotwie i 3 razy taka, jak na Ukrainie.