Wach vs Miller
|
12-11-2017, 05:19 AM
Post: #41
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Pisałem że to się skończy przed czasem kilkakrotnie.
|
|||
12-11-2017, 05:22 AM
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Przerwanie to jaja, Mariusz coraz więcej używał prawej ręki Jedna z najlepszych walk w karierze Wacha, starał się wygrać, był aktywny. Mimo, że przegrał, pozytywnie mnie zaskoczył. Duży szacunek.
|
|||
12-11-2017, 05:24 AM
Post: #43
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Ręka złamana Wacha.
|
|||
12-11-2017, 05:56 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2017 06:17 AM przez kubala1122331.)
Post: #44
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Bawi się Jacobs... Arias nie ten poziom. 7-0.
12-0 +nokdaun, liczyłem na coś lepszego, szkoda. |
|||
12-11-2017, 08:09 AM
Post: #45
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Wach zaczął wręcz rewelacyjnie, ale niestety jego celne ciosy w początkowych rundach nie robiły na Millerze wrażenia. Potem przyszła kontuzja ręki, ale także zmęczenie wynikające z przepychanek z takim tucznikiem, jak Miller. Nawet bez kontuzji Wach nie wygrałby tej walki, choć i tak zasłużył na uznanie za ambitną postawę. Obnażył przy tym cały prymitywizm boksu Millera, który jednak ze względu na swoje gabaryty, siłę i twardą szczękę może być groźny nawet dla najlepszych w HW.
Jacobs zdeklasował Ariasa, który okazał się pięściarzem mocno ograniczonym pod względem techniki i motoryki. Jacobs to bardzo dobry bokser, ale do GGG i Canelo trochę mu jednak brakuje. Powinien raczej celować w zwycięzcę walki Saunders - Lemieux, a potem może w Jermalla Charlo. http://www.the-best-boxers.com |
|||
12-11-2017, 05:29 PM
Post: #46
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Wynik zgodny z przewidywaniami, ale zupełnie nietypowy przebieg. Wach może coś jeszcze ugrać - nie wiem czy dwie pierwsze rundy to nie był najlepszy Wach w karierze biorąc pod uwagę klasę przeciwnika.
Trzymam kciuki bo dawno temu go skreśliłem, a teraz pokazuje, że może coś podziałać. Miller? Z jednej strony do przodu, z drugiej trochę siara że nie mógł sobie poradzić z przeciwnikiem ze złamaną ręką. Hearn trochę go strolował: przed walką był tekst, że zwycięzca zaboksuje o pas, a teraz że w sumie to przed Millerem trochę nauki i powinien zawalczyć jeszcze z jednym-dwoma rywalami. Dobrze by było jakby zawalczył z Whytem. W mojej opinii powinien sobie poradzić. Sam Whyte sugeruje, że za dużo schudł podczas przygotowań (brakowało mu z 8kg) i nie czuł mocy. |
|||
13-11-2017, 10:58 AM
Post: #47
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Boks to dyscyplina kontuzjogenna i zdarza się, że odniesione w ringu kontuzje wypaczają przebieg i wynik walki. Czasami jednak na bazie mniej lub bardziej prawdziwych kontuzji powstają kłamliwe legendy, które potem funkcjonują latami w świadomości kibiców. Przypomnę tylko jedną z nich, mówiącą o tym, że Odlanier Solis pechowo na skutek kontuzji nogi przegrał z Witalijem Kliczką, bo w ringu "prowadził na punkty". W rzeczywistości Solis padł po ciosie Kliczki (fakt, że słabym) pod koniec 1 rundy i został wyliczony przez sędziego. Potem dłuższy czas pauzował, ale jego kolejne występy (m.in. 2 porażki z Tonym Thompsonem) sprawiły, iż wyssana z palca historyjka o "wygrywanej i pechowo przegranej" walce z Witalijem umarła śmiercią naturalną.
Kolejną legendę zamierza chyba wykreować Piotr Wilczewski, opowiadając, że gdyby nie kontuzja ręki, to Wach wygrałby z Jarrellem Millerem, który po 8 rundach "padał ze zmęczenia". Ja widziałem coś zupełnie odwrotnego. To nie Miller, ale Wach już po 3-4 rundach w przerwach łapał powietrze, jak ryba wyrzucona na brzeg i wyglądał, jakby miał za chwilę zejść na serce. Tym chyba kierował się także lekarz, nakazując przerwanie pojedynku w 9 rundzie. Nie oszukujmy się. Wach to bokser bez perspektyw. Stać go na 2 rundy dobrego boksu (co pokazał z Millerem), bo niestety nie ma i nie będzie już mieć kondycji na więcej. Mariusz Wach za miesiąc skończy 38 lat, nigdy chyba szczególnie sportowego trybu życia nie prowadził, a pomiędzy walkami waży zapewne ok. 130 kg. Problemy kondycyjne widać u niego nie od dziś. Z Powietkinem po niezłym początku walki, potem walczył już tylko o przetrwanie. Z Nascimento i Teperem drugie połowy pojedynków też były o wiele gorsze od pierwszych i kalkulowane na dowiezienie przewagi do końca. Mariuszowi należy się uznanie za dotychczasowe osiągnięcia, ale nadszedł "time to say goodbye". Może jeszcze jakiś pojedynek w UK z niezłym rywalem dla podreperowania finansów, a potem pożegnalna walka (6-rundowa) na PBN. Więcej nie trzeba. http://www.the-best-boxers.com |
|||
13-11-2017, 05:30 PM
Post: #48
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Wilczewski takimi wypowiedziami trochę się kompromituje. Ja rozumiem emocje itd, sam kibicowałem Mariuszowi no ale nie róbmy sobie jaj...
|
|||
13-11-2017, 05:41 PM
Post: #49
|
|||
|
|||
RE: Wach vs Miller
Wilczewski jest tragiczny , Wach skarży się na prawą rękę a on mu w czasie przerwy : bij kombinacje Lewy, prawy.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości