Ranking Maynarda/BOKSER.ORG - aktualizacja 12 grudnia!

[Maverick]

@Jerome
Akurat staram się być bardzo obiektywny, a nie trochę. To Ty swego czasu gloryfikowałeś Haye'a.
Povietkin z ciekawszych nazwisk pokonał jeszcze: Larrego Donalda, Ahunanya, Byrda, Chambersa, Estradę, więc to wcale nie są słabi rywale.
Do i dodatkowe kryterium czyli Povetkin ma WBA wszyscy niżej już nie mają pasów mistrzowskich.

[Maynard]

Powietkin jednak przed Czagajewem również zanotował kilka innych cennych zwycięstw - mówię tu o turnieju eliminacyjnym IBF, fani kategorii ciężkiej go na pewno pamiętają. Jeśli mowa o tamtym turnieju, w którym swoją rolę nieźle odegrał też Chambers, to jego nieobecność w moim rankingu spowodowana jest nieaktywnością (ponad rok) i wycofywaniem się z walk w ostatniej chwili (nie cierpię tego). Jeśli wygra z Adamkiem, wyląduje wysoko.

Fury jest trochę "naciągany" w dziesiątce, ale jeśli już umieściłem Chisorę, to musiałem i jego. Takie sobie ustaliłem mniej więcej zasady.

Zresztą, nikt Wam nie zabrania tworzenia własnych klasyfikacji

No i zapomniałem napisać, że bardzo cieszę się, że jest tu dyskusja, coś się dzieje, i to nie tylko dlatego, że były kontrowersje w Niemczech Moi hejterzy jeszcze tu nie dotarli, więc jest ok.

Pozdrawiam!

[PeterManfredo]

Huck przegrał drugą walkę z rzędu a awansował na czoło Cruiser? WIdzę duży regres jego dyspozycji,Afolabi go pokonał tak gdzieś 115-113,remis to już naciągnięcie.

[Maynard]

"Jeśli chodzi o kryteria doboru zawodników do rankingu, uwzględniam przede wszystkim ich rekordy ostatnich 2-3 latach – z kim walczyli, kogo pokonali, kogo niekoniecznie (jeśli wiem o jakimś wałku, nie uważam go za wygraną), z kim przegrali itd. Zwracam uwagę szczególnie na rezultaty pojedynków z innymi klasyfikowanymi pięściarzami. W dalszej kolejności także aktywność, styl zwycięstw i porażek."

Tak to sformułowałem parę miesięcy temu.

Mastrangelo: Twoje sugestie akurat są niezwykle pomocne, i nawet powiem, żebyś nie zmieniał sposobu patrzenia na rankingi, bo taki punkt widzenia, to zawsze inna perspektywa (ale to napisałem po grafomańsku...), wiesz, o co chodzi? Takie opinie są mi potrzebne, podobnie zresztą, jak innych użytkowników.

[Maverick]

(08-05-2012 04:25 PM)Maynard napisał(a):  Fury jest trochę "naciągany" w dziesiątce, ale jeśli już umieściłem Chisorę, to musiałem i jego. Takie sobie ustaliłem mniej więcej zasady.

No i zapomniałem napisać, że bardzo cieszę się, że jest tu dyskusja, coś się dzieje, i to nie tylko dlatego, że były kontrowersje w Niemczech Moi hejterzy jeszcze tu nie dotarli, więc jest ok.

Dlatego u mnie nie ma Chisory, bo wyrzuciłem go z rankingu jak stracił licencję to i problem Furyego zniknął.
Ja tam hejterem nie jestem, ale też co do wyniku walki się z Tobą nie zgadzam i mógłbym się kłócić ciągle, że 5 i 11 dla Afolabiego, ale i tak żaden z nas drugiego nie przekona, że 115:113 powinno być w drugą stronę

[PeterManfredo]

Afolabi wygrał,potwierdzam i również uważam,że 115:113

[Maverick]

(08-05-2012 04:29 PM)Maynard napisał(a):  "Jeśli chodzi o kryteria doboru zawodników do rankingu, uwzględniam przede wszystkim ich rekordy ostatnich 2-3 latach – z kim walczyli, kogo pokonali, kogo niekoniecznie (jeśli wiem o jakimś wałku, nie uważam go za wygraną), z kim przegrali itd. Zwracam uwagę szczególnie na rezultaty pojedynków z innymi klasyfikowanymi pięściarzami. W dalszej kolejności także aktywność, styl zwycięstw i porażek."

Szkoda, że tylko 2-3 lata, bo ciężko na podstawie dwóch walki bronić mi Jonesa, ale strasznie mi go szkoda jako pięściarza, bo bardzo marnuje się u Kinga, a naprawdę w tych walkach, które stoczył prezentował się spokojnie na miarę top 10, ale nie wiadomo ile jeszcze zostało Jonesa w Jonesie.
Szkoda, że już Kesslera wyrzuciłeś, bo teraz nigdzie nie widnieje, ale liczę, że jedna dobra walki w słabej półciężkiej pozwoli mu wskoczyć do dziesiątki.

[Maynard]

@Maverick
Te 2-3 lata to tak orientacyjnie. Poza tym, chodzi też o klasę rywali, a tych ostatnio Jones miał fatalnych.

Kesslera wyrzuciłem z super średniej, bo poszedł wyżej, a super średnia jest tak mocna, że nie chciałem na siłę zostawiać mu tego miejsca. Pewnie niedługo znajdzie się gdzieś w końcówce dziesiątki w półciężkiej. Na tej samej zasadzie usunąłem Guerrero z lekkiej, a Marqueza przeniosłem kategorię wyżej. Na 99% do starych kategorii już nie wrócą.

Co do Hucka, to zauważyłem, że zachodni dziennikarze w większości uważają go za numer 1 w junior ciężkiej, tylko w Polsce jest tak nielubiany. Swoją drogą, wolę, gdy toczy wyrównane pojedynki z Afolabim, czy Powietkinem, niż, kiedy nokautuje anonimowych Argentyńczyków... Klasa rywali niewątpliwie wyższa, niż w przypadku Hernandeza (poza Cunninghamem, drugi sort).

Co do samego Cunninghama, muszę też się jeszcze zastanowić, sporo zależy od jego kolejnej walki, o której na razie cicho.

[Maverick]

No to ja też dałem Huckowi, mimo, że nie jest jakimś jego fanem, nr 1 na swojej liście, ale mimo tego w ostatniej walce nie dałem mu zwycięstwa, ale trzeba przyznać, że jednak z czołówki ma największa aktywność i mimo wszystko chyba walczy z najmocniejszymi rywalami.

Brudov przed walką z Jonesem nie był takim złym nazwiskiem, a Arslan w momencie walki z Jonesem jednak był mocnym nazwiskiem. Natomiast walka z Cunninghamem to jednak już trochę dalsze czasy.

Co do Kesslera to szkoda mi, że przeszedł wyżej przez politykę Sauerlanda, ale może jeśli dojdzie do walki Dawson - Ward to wtedy by Dawson osierocił tytuł to pewnie wtedy Kessler jako posiadacz WBC Silver o niego zawalczył. A co do Guerrero i Marqueza to uzasadnienie widziałem, a jakoś to o Kesslerze mi umknęło stąd moje pytanie.

[Jerome]

(08-05-2012 04:23 PM)Maverick napisał(a):  @Jerome
Akurat staram się być bardzo obiektywny, a nie trochę. To Ty swego czasu gloryfikowałeś Haye'a.
Povietkin z ciekawszych nazwisk pokonał jeszcze: Larrego Donalda, Ahunanya, Byrda, Chambersa, Estradę, więc to wcale nie są słabi rywale.
Do i dodatkowe kryterium czyli Povetkin ma WBA wszyscy niżej już nie mają pasów mistrzowskich.

@Maverick
1. Chyba każdy na tym forum i po za nim umieszcza Haye'a tuż za braćmi więc moja "gloryfikacja" nie jest na wyrost. Swoją drogą zajebisty argument. Ja mówię o naciąganiu Povietkina to zamiast wyjaśnić jego pozycję atakujesz mnie w sprawie D.Haye'a. Mądre, nie powiem.
2. Nie oglądałem walk z Donaldem i Ahunanyą. Byrd to był już cień, Chambers ładował połowę walki w niego jak chciał aż się zmęczył i Sasza dopiero objął przewagę. Estrada? Ta walka wyglądała jak starcie dwóch McBride'ów. To są słabi rywale.
3. Trzecia rzecz to wspomniane przez Ciebie "miszczostwo". Nie mów mi, że to dla Ciebie jakikolwiek argument.

P.S.: Nawiązując do punktu 2. Zanim przytoczysz mi rywali Haye'a powiem tylko, że wiem z kim walczył a jego walka i porażka z Wołodią bardziej mnie przekonują niż "nie słabi" rywale Alexandra.

Pozdrawiam