Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mayweather-Cotto
16-04-2012, 11:05 AM
Post: #11
RE: Mayweather-Cotto
Jeśli Cotto nie będzie nacierał, tylko walczył z kontry i uciekał na nogach- to może być ciekawa i piękna walka. Money nie jest zbyt finezyjny, jeśli chodzi o nogi. On nie porusza się płynnie (jak Miguel) tylko jest statyczny, lub stosuje szybkie, ale niezbyt częste doskoki. Ważna będzie dyspozycja dnia obu i wydolność Portorykańczyka- a ta nie jest jego najmocniejszą stroną. Szykuje się świetny pojedynek.

Floyd faworytem, ale nie liczyłbym na KO.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
16-04-2012, 11:49 AM
Post: #12
RE: Mayweather-Cotto
glaude
Walczyć z Floydem z kontry to pewna porażka jedyna szansa to półdystans.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
16-04-2012, 12:27 PM
Post: #13
RE: Mayweather-Cotto
BESTIA
Z Floydem nie da się walczyć w półdystansie. On na to nie pozwala. Łapie rywala i zaczynają się "trzymanki", "łapanki" i przepychanki w zwarciu- przy których Piękniś jest mistrzem i zadaje dość dużo czystych ciosów, często w szybkich seriach krótkich ciosów. A najgorsze, ze te przepychanki wytrącają z rytmu i opanowania przeciwników. Hitman np. dostawał z tego powodu białej gorączki z Floydem- a zakończył na deskach.

Cotto nie jest najlepszy w półdystansie, w zwarciu z Money'em nie ma szans, a i kontuzji może się łatwo od głowy Floyda nabawić.
Ma natomiast pojedyncze celne ciosy i świetną pracę nóg. I właśnie praca nóg Miguela będzie kluczem w tej walce. Jeśli będzie dość nieychwytny dla Pięknisia i nie da si wciągnąć w zwarcia może być piękna walka. Martwią mnie tylko końcowe rundy, bo Cotto wydolnościowo nie jest długodystansowcem, zaś Money ma żelazną wytrzymałość i cierpliwość szachisty.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
17-04-2012, 12:15 PM
Post: #14
RE: Mayweather-Cotto
@glaude
Z Floydem da się walczyć w półdystansie. Pokazał to Castillo. Niby trochę surowy, ale skuteczny. Bardzo silny fizycznie, posiadający świetną kondycję, mocno bijący, do tego sporo uderzający w korpus. On spychał Floyda na liny, gonił go po ringu, nie dawał mu chwili wytchnienia. Ale z drugiej strony Castillo był mistrzem "przylepiania" się do przeciwników i zamęczania ich. Do tego z rundy na rundę potrafił podkręcić tempo. Miał sposób na Floyda.

Myślę, że Cotto tego nie powtórzy, to zupełnie inny bokser.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
17-04-2012, 01:45 PM
Post: #15
RE: Mayweather-Cotto
Lubię i szanuję Miguela i szczerze mówiąc będę trzymał za niego kciuki w tej walce ale patrząc obiektywnie...Floyd jest zdecydowanym faworytem i jego porażka byłaby sensacją

[Obrazek: Wladimir-Klitschko-warm-up-100908R300.jpg#.UKMrgWfwWm4]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
17-04-2012, 05:38 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-04-2012 05:39 PM przez Jerome.)
Post: #16
RE: Mayweather-Cotto
Ja liczę na Miguela tylko ze względu na chęć obejrzenia dobrego pojedynku. Sercem jednak jestem za Money'em i sądzę, że nie będzie miał żadnych problemów z Portorykańczykiem. Nie wiem czy Floyd go znokautuje. Jest taka szansa lecz bardziej obstawiałbym UD. 70/30% za UD. Nie daję Cotto żadnych szans. Mało tego jak już mówiłem uważam, że Miguel zostanie przez Floyd'a rozbity jak Arturo Gatti i jak On sam przez Manny Pacquiao. Money wygra na 100%. Pytanie tylko jak i to właśnie skusi mnie do siedzenia do później nocy Big Grin

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
18-04-2012, 09:33 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-04-2012 09:39 AM przez glaude.)
Post: #17
RE: Mayweather-Cotto
@redd

Masz rację, ale to było "lata świetlne" temu. Castillo miał bardzo niewygodny styl dla Pięknisia. Obydwie ich walki to świetny materiał szkoleniowy.

Od razu przypomniały mi się wojny Castillo z Coralesem. Pierwsza walka to klasyk.
Ja jestem ciekawy formy i taktyki Floyda, bo z Ortizem za dużo nie zobaczyłem z oczywistych względów. Teraz na taką medialną wpadkę Money sobie już nie może pozwolić, bo rozgniewa kibiców i spadnie sprzedaż PPV w przyszłości.
@Jerome

Faworyt jest jeden i każdy zdziwi się jeśli Cotto wygra. Ja widzę tylko sznsę Cotto dotrwania w dobrym stylu do końca walcząc na dystans na środku ringu (broń Boże liny- lub narożnik), nie szafując siłami (niepewna wydolność) i nie wdając się w klincze (on ma wrażliwą na kontuzję twarz).

P.S.
Sercem za Portorykańczykiem, rozumem za Amerykaninem- ale przede wszystkim liczę na dobrą techniczną walkę.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
27-04-2012, 04:50 PM
Post: #18
RE: Mayweather-Cotto
Do walki zostało niewiele czasu, więc najwyższa pora się wypowiedzieć w tym temacie.

Zacznę od tego, że walka może być bardzo dobra. "Junito" walczy w "swojej" kategorii, nie ma żadnych umownych limitów czy tym podobnych głupot, co oznacza, że do walki wyjdzie dobrze dysponowany Cotto, a nie jego trup. Nie chcę nikogo prowokować, ale właśnie dlatego bardziej cenię Floyda niż Pacquiao. Bo "Money" nie chce pokonać rywala jeszcze przed walką, jak to robi Manny wymyślając umowne limity. Ale do rzeczy.

Cotto sprawia wrażenie niesamowicie zdeterminowanego, do walki wyjdzie przygotowany na 100% i może dać nam dobre widowisko. Z drugiej strony jestem pewny, że Mayweather wygra tę walkę. Co nie znaczy, że "Junito" łatwo przegra. Wiele zależy od tego, jaką taktykę na to starcie obierze Portorykańczyk. Próby walki na linach to samobójstwo, dobrym pomysłem byłoby utrzymanie walki na środku ringu i... no właśnie. Co będzie dobrą metodą na "Pięknisia?? Półdystans IMO odpada (bo Cotto to jednak nie przytaczany tu już kilka razy Castillo), walka z kontry za to wydaje mi się całkiem niezłym pomysłem. Cotto celnie uderza pojedyncze ciosy, dobrze pracuje na nogach, co może być kluczowe w tym pojedynku. Ale z drugiej strony Floyd to Floyd i może się okazać, że każdy pomysł będzie zły. Ten facet to geniusz zawodowego boksu i możliwe jest, że ta walka skończy się wynikiem 120-108 dla Floyda...

Serce mówi "Cotto", rozum jednak mówi "Mayweather". I to chyba rozum ma rację...

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
01-05-2012, 08:01 AM
Post: #19
RE: Mayweather-Cotto
Moim zdaniem są dwie możliwości tej walki i wybór należy do Cotto. Jeżeli wybierze walkę na dystans, to będzie ona nudna (bokserskie szachy dla koneserów techniki) i na 95% wygra ją na punkty Floyd. Jeżeli natomiast Cotto będzie atakował w półdystansie, to ryzykuje porażkę przed czasem, ale jednocześnie otwiera sobie szanse na zwycięstwo. Uważam, że on ma przewagę w sile ciosu i konsekwentne ataki na korpus powinny przynieść skutek pod koniec pojedynku. Oczywiście jest też pytanie, czy Cotto potrafi tak radykalnie zmienić swój normalny styl walki.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
02-05-2012, 01:03 AM
Post: #20
RE: Mayweather-Cotto
@rutherford
Z tym Ci przyznam rację, Floyd Jr. to bardzo utalentowany pięściarz, a poza tym pracowity, dzięki czemu doszlifował ten talent do boksu. Ale należy uwzględnić, że w jego narożniku stanie Diaz, który bardzo dużą część stawia na przygotowanie fizyczne. Ten kubański szkolił się sporo lat przy Sagarze, i w bardzo dobry sposób daje pięściarza dobrze wyszkolonego do walki. Z każdą chwilą czuję, że Cotto może sprawić niespodziankę...

Boks - nie dzieli nas a łączy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości