Thurman vs Garcia / Fonfara vs Dawson (4.03.2017)

[Wietnam]

Keith Thurman vs Danny Garcia

4 marzec 2017. Nowy Jork / Showtime

4 marca na gali Showtime w Nowym Jorku dojdzie do świetnie zapowiadającej się walki pomiędzy
Keithem Thurmanem (27-0, 22 KO) i Dannym Garcią (32-0, 18 KO). Stawką pojedynku będą tytuły
mistrza świata WBA i WBC wagi półśredniej.

Garcia wcześniej pokaże się między linami jeszcze raz. 12 listopada na gali Filadelfii skrzyżuje
rękawice z Samuelem Vargasem i będzie to jego drugi tegoroczny występ.

Thurman ostatni raz boksował w czerwcu, wygrywając na punkty po świetniej walce z Shawnem
Porterem. 28-latek obronił w ten sposób pas mistrzowski WBA, który dzierży od ponad trzech lat.

[kubala1122331]

Ogólnym faworytem na pewno Thurman, ale ja stawiam na Garcię. On lubi takie walki i co ważniejsze potrafi je wygrywać. Na papierze jedno z najciekawszych zestawień w przyszłym roku.

[Hugo]

Ciągle nie jestem pewien, czy do tej walki na pewno dojdzie, gdyż stanowiłaby ona wyłom w dotychczasowej praktyce grupy dobrze zarabiających celebrytów (Pacquiao, Bradley, Vargas, Garcia, Peterson, Khan) polegającej na walczeniu w swoim kręgu (ewentualnie ze słabeuszami) i unikaniu poważnych rywali z zewnątrz. Widać wyraźnie, ze Garcia do tego pojedynku się nie pali, bo ciągle przebąkuje, że rewanż z Khanem byłby poważniejszym wyzwaniem. Rok temu mieliśmy praktycznie przyklepaną walkę Brook - Vargas i wiemy, czym to się skończyło. Uwierzę w walkę Thurman - Garcia wtedy, gdy zobaczę bokserów na ważeniu.

Gdyby jednak do starcia doszło, to dla mnie faworytem będzie Thurman, który jest od Garcii sporo silniejszy fizycznie i w przeciwieństwie do rywala jest naturalnym pięściarzem wagi półśredniej. Oczywiście tylko wygrana przed czasem może mu zagwarantować zwycięstwo na kartach punktowych.

[Wietnam]

Z rozpędu nie skasowałem tekstu o walce Garcii z Vargasem

Ze Swiftem nigdy nie wiadomo, tak jak to piszesz Hugo,
kto wie czy on w ogóle chce walczyć z Thurmanem,
ostatnio uńikał czołówki jak ogńia .

Myślę jednak że ta walka się odbędzie na 100 % zresztą
nie ma co polemizować kontakty przecież już są
a niedługo konferencja, kasa dla obu też będzie duża
więc tu rezygnacji nie będzie.

[Martin]

Obok GGG vs Canelo (którego pewnie nie będzie) i Joshua vs Kliczko jest to bezsprzecznie jeden z najlepiej zapowiadających się pojedynków tego roku.
Walka, która wyłoni nr 1 kategorii półśredniej i myślę, ze TOP 5 P4P.
Faworyta nie widzę, walka może skończyć się w każdy sposób. Czekam na nią z niecierpliwością.

[Gogolius]

Myślę, że Hugo jesteś zbyt tendencyjny. Dla mnie walka Garcii z Mathysse wyrównuje te wszystkie celebryckie walki. Poza tym pojedynek z Khanem był walką mistrzowską, z dobrym rywalem (chyba Khan był faworytem), którą wygrał w świetnym stylu. Judah czy inne przebrzmiałe gwiazdy to mało, a walka z Petersonem była mega-śmieszna (negatywnie), ale jednak wyszedł do Matthysse (faworyta), przyjął czyściocha, położył go na deski i wygrał na punkty.

Co do walki, to tak jak Kubala pisze: Garcia jest chmiryczny, często się wiesza na nim psy, ma widoczne wady, a jednak wygrywa.
Jednak myślę, że wygra Thurman - Garcia jest twardy i może przetrwać pełen dystans, ale jest mniej wydolny, słabszy i ma słabszy cios (a na pewno nie lepszy) niż Porter, od którego koniec końców Keith był lepszy.

[Hugo]

Ja nie odbieram Garcii umiejętności. To bardzo dobry bokser, ale jego zachowanie jako mistrza i dobór rywali mi się nie podobało i nie podoba. W walkach z Khanem i Matthysse'em Garcia pokazał klasę, ale kiedy to było? Unikanie konfrontacji z Postołem, walka z bumem Salką, jakiś catchweight z Petersonem, potem dawno przebrzmiali Malignaggi i Guerrero, wreszcie kolejny bumopodobny rywal Samuel Vargas. Przecież to jest wypisz wymaluj to samo co robi Canelo Alvarez. Dlatego obawiam się jakiejś cwaniackiej zagrywki Garcii skutkującej zmianą przeciwnika w ostatniej chwili.

[kubala1122331]

No idealnie nie jest, ale to i tak poziom wyżej niż Canelo. Garcia przynajmniej zawalczył dwie poważne walki, w których zaprezentował się kapitalnie, był skazywany na porażkę i wygrywał. Alvarez zaś też stoczył dwa poważne pojedynki i w obu został obrzydliwie wyciągnięty za uszy przez sędziów.

Garcia nie ma dobrej prasy, ale ja bym chciał, żeby każdy mistrz toczył przynajmniej jedną nieprzyjemną dla siebie walkę na te dwa lata. Jak patrzę na większość współczesnych "czempionów" to nie do końca rozumiem ten hejt na Garcię. Nie to, żebym go bronił, ale jak sobie patrzę na jego przeciwników, to i tak sumarycznie wyglądają naprawdę solidnie.

[redd]

Jakoś ani Thurman, ani Garcia nie wzbudzają moich emocji. To b. dobrzy bokserzy, ale zdarzają się lepsi, prezentujący więcej błysku pięściarze, którzy bardziej kradną moją uwagę.

Nie przesadzałbym z tym gloryfikowaniem Garcii na tle Alvareza, bo Danny z Herrerą miał nie mniej (jak nie bardziej) naciągnięty wynik niż Canelo z Larą. Reszta resume wygląda na całkiem zbliżoną, choć pisząc to nie wgryzam się jakoś szczegółowo rekordy, bo wyszłaby z tego pewnie niezła rozprawka.

Co do Thurman vs Garcia, to moim faworytem jest ten pierwszy, gdzieś w stosunku 60:40. "One Time" ma narzędzia, ku temu by uczynić rywala mało efektywnym - czyli dobrą pracę nóg, ciosy proste i szybkość. Garcia cierpi trochę na "syndrom Stiverne'a" (choć to oczywiście bardziej klasowy bokser), czyli czuje się super, gdy rywal idzie na niego i może ładować w niego kontry, ale gdy przeciwnik walczy na wstecznym i trzeba za nim trochę pogonić, to nie wygląda to już tak różowo. Jeśli Thurman zachowa chłodną głowę, a wierzę że tak się stanie bo ma już doświadczenie nabyte w trudnych walkach, to powinien wypunktować i poobijać Danny'ego.

[Martin]

Tak się promuje walkę w USA .