2016 czyli pod ścianą
|
03-01-2017, 11:29 AM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: 2016 czyli pod ścianą
Mi bliżej do stanowiska Hugo niż Kubali.
Kubala - strasznie dużo gdybania, oczekiwania na super układ planet i trochę myślenie życzeniowe. Na pewno to o czym piszesz jest realne. Wach nie jest faworytem z Kabayelem, a patrząc na jego ostatnią walkę + długą przerwę to jego zwycięstwo będzie sensacją. Wawrzyk przegra przez KO, będzie się długo rehabilitował i wróci do walk w Polsce. Coś tam ugra finansowo, ale umówmy się - nie ma co szukać optymizmu w porażce przed czasem. Włodarczyk powinien wygrać z Gevorem i to będzie sukcesik, ale w 2017 pewnie będzie druga walka na wyższym poziomie i tutaj na dwoje babka wróżyła. Jednak Gassiev faworytem i na dzień dzisiejszy zakładam porażkę Diablo. Fonfara-Dawson - tu się zgadzam, że Andrzej się odkuje i wygra. Głowacki - na pewno da dobre walki, ale jeśli będzie walczył z Usykiem, Lebedevem lub Gassievem to będzie mega ciężko. Ale w najgorszym wypadku da po prostu ładną, przegraną grę - a więc nie będzie źle. Rok na plus. Sulęcki - dla niego akurat przegrana walka o pas nie byłaby krokiem wstecz, chyba że zostałby zmieciony przez Saundersa. On akurat rokuje na plus. Szpilka - zaraz się wszystko okaże. Albo rok na plus, albo totalna porażka i odwrót. Myślę, że wygra z Breazele - delikatny plus 2017. Cieślak - walka z Jeżewskim trochę przytemperuje Michała, myślę że będą 2-3 walki z rywalami w zasięgu, a mistrzowskie szanse pojawią się dopiero za rok. Rok na plus. Masternak - a szkoda gadać, pewnie znów da dobrą, wyrównaną walkę z czołowym cruiserem w stylu Dorticosa czy Szumenowa, którą przegra przez brak jaj. Albo ogra kogoś z drugiej-trzeciej dziesiątki. Albo nie zawalczy w ogóle. Niestety dla Masternaka sens mają tylko eliminatory i walki o pas (wygrane) - myślę że gorzej niż w ostatnich dwóch latach nie będzie, ale ciągle będzie niedosyt i rozczarowanie. Ugonoh - przed nim sporo walk ze średniakami, będzie się piął wysoko, może złapie title-shota, rok na plus. Szeremeta? No sorry. Łaszczyk - co najwyżej przełamie trend spadkowy, ale jakiś mega plus to nie będzie. Szymański - beznadziejna ostatnia walka, przeczuwam walkę z cieniakiem i średniakiem w 2017, nie ma się z czego cieszyć. Podsumowując: Głowacki i Fonfara wyjdą na plus bo to najlepsi polscy bokserzy. Prospekci albo pójdą do góry (np. Ugonoh) albo będą się miotać we własnym sosie (Łaszczyk, Szymański). Czeka nas zmierzch Wacha, może Włodarczyka o ile dostanie kogoś lepszego po Gevorze, podobnie z Masternakiem. Pozytywnie może zaskoczyć Szpilka. Nie wróżę totalnych klęsk naszych bokserów, ale większość powyższych po prostu będzie miała za sobą przeciętny rok. |
|||
03-01-2017, 05:09 PM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: 2016 czyli pod ścianą
@Gogolius
Akurat gdybania to u mnie i u @Hugo jest tyle samo, na tym polega taki post Nie da się próbować czegoś przewidzieć bez gdybania. |
|||
03-01-2017, 07:18 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: 2016 czyli pod ścianą
Ale Twoje jest tak skrajnie życzeniowe że szok
Szansa na dobre zaprezentowanie się Wawrzyka to 20%, Masternak to 20%, Wach to 15%, Diablo z pasem na koniec roku to 40%, świetny rok w wykonaniu Łaszczyka czy Szymańskiego to po 20% na obu. Zdecydowanie więcej gdybania w stronę że wszyscy to zmaszczą niż że wszystkim wyjdzie |
|||
03-01-2017, 11:39 PM
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: 2016 czyli pod ścianą
Ale o to mi właśnie chodziło, patrzmy optymistycznie
Nie zgadzam się po prostu, że 2017 rok musi być nie wiadomo jak zły. Szanse podanych wyżej pięściarzy oceniam podobnie, ale... czy ja tam tego nie pisałem? Pisałem, że Kabayel jest zdecydowanym faworytem i pewnie wygra, pisałem, że Masternak może dostać szanse jako underdog i dobrze się zaprezentować, pisałem, że mistrzostwo "Diablo" to nie s-fi, ale nie dodałem, że uważam to za pewnik. O Łaszczyku wspomniałem, że może dostać szansę mistrzowską (przecież on zaraz będzie mandatory do Valdeza), ale ją najpewniej przegra, a Szymańskiego skreśliłem. Czy to się nie zawiera w tych 15-20% dla każdego? Chciałem jedynie podkreślić, że nasz boks w 2016 roku praktycznie stał w miejscu ( a więc w sumie się cofał), nie było dużych walk, nikt nie wyskoczył, nikt się nie rozwinął, a 2017 może być po prostu fajny, emocjonujący i ciekawy, obfity w wiele super potyczek na które zarwiemy niejedną nockę! |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości