Kowalow vs Ward
|
21-11-2016, 06:26 PM
Post: #151
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Robert Byrd, sędzia ringowy sobotniej walki Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), jest zadowolony ze swojej postawy między linami. Amerykański arbiter uważa, że ewentualne uwagi pod jego adresem biorą się z rozczarowania kibiców werdyktem sędziów przyznającym wygraną "S.O.G."
- Gdyby punktowi nie zawalili, nikt nie wspomniałby o ringowym, ja swoje zrobiłem jak najlepiej potrafiłem - stwierdził Byrd. - Zawsze można pracować lepiej, ale jeśli nie zgadzacie się z werdyktem, to kto zawinił - arbiter czy sędziowie? - To była bardzo trudna walka do prowadzenia i punktowania, ale według mnie wygrał ją Kowaliow - ocenił Robert Byrd. |
|||
22-11-2016, 12:15 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2016 12:16 AM przez Wilczekstepowy.)
Post: #152
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Już tą informację zamieściłem nieco wcześniej ale jeden z userów rp twierdzi, że te info to fake z fikcyjnego konta. W sumie chyba racja, bo sędziowie raczej po sobie nie najeżdżają i nie zganiają winy, a punktacja przecież nie była aż taka kontrowersyjna aby ktoś się miał tłumaczyć z tego tłumaczyć czy zganiać winę na innych. A więc przepraszam za wprowadzenie w błąd.
|
|||
25-11-2016, 12:47 PM
Post: #153
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Spoko tekst Warda
- Nie widzę problemu, kiedy ktoś mówi, że to on powinien był wygrać jednym punktem, że może któraś z wyrównanych rund powinna zostać zapisana na jego konto. Ale ci, którzy twierdzą, że to była kradzież, że to była decyzja polityczna... Jeśli wiecie cokolwiek na temat mojej kariery, rozumiecie, że nie mam żadnej taryfy ulgowej. To ja jestem tym, który na wszystko zawsze musi zapracować. Skoro więc moja ręka powędrowała w górę, oznacza to, że na to zasłużyłem - oznajmił zwycięzca. |
|||
28-11-2016, 09:35 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-11-2016 09:35 PM przez Wietnam.)
Post: #154
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Jak zdradził dziennikarz Figtnews.com Przemek Garczarczyk, na zakup transmisji bokserskiego hitu jesieni zdecydował się zaledwie 170 tys osób. To aż o 230 tys. za mało, by promotorom zwróciły się koszty organizacji pojedynku!.
I to jest jedna z kolejnych odpowiedzi na niedawne pytanie @Gogoliusa w dziale .mma. Boks w tej chwili niestety jest w szarym końcu za UFC. |
|||
29-11-2016, 11:19 AM
Post: #155
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
(28-11-2016 09:35 PM)Wietnam napisał(a): Jak zdradził dziennikarz Figtnews.com Przemek Garczarczyk, na zakup transmisji bokserskiego hitu jesieni zdecydował się zaledwie 170 tys osób. To aż o 230 tys. za mało, by promotorom zwróciły się koszty organizacji pojedynku!.Boks przegrywa z UFC z powodu kilku nakładających się na siebie czynników. Ludzie przychodzący na gale UFC z reguły dostają dokładnie to, po co przyszli, do tego w najlepszej możliwej jakości, bo jest to najbardziej prestiżowa i jedyna licząca się na całym świecie federacja tej dyscypliny. I wszyscy zawodnicy MMA uniżenie błagają, żeby do niej dołączyć. Przy czym wylecieć stamtąd jest bardzo łatwo. Dwie, trzy przegrane walki i adio. Nie ma tam miejsca dla nigdy niepokonanych osobników z 30 zwycięstwami, przewracających się na sam widok jakiegoś groźniejszego przeciwnika ani pensjonariuszy domu spokojnej starości w rodzaju Briggsa czy Fresa Oquendo, czekających po kilka lat o walkę o "mistrzostwo". Nie ma kilkudziesięciu pomniejszych pasków i półpaśców, w których nie orientują się nawet ludzie z branży. Dochodzą bardziej przejrzyste zasady walk i sędziowania. Kiedy ktoś nagle zaczyna gryźć albo umyślnie kopać po jajach, wylatuje. Tymczasem w boksie co i rusz zdarzają się wały, przepraszam, kontrowersyjne decyzje, "mistrzowie" niezliczonych federacji bronią swoich tytułów z menelami, wyciągniętymi za uszy z knajp i burdeli, zaś podczas walk uznanych czempionów dochodzi do popisów zapaśniczych przy biernej postawie sędziego ringowego. Publiczność to dostrzega i... olewa. Kilka takich numerów potrafi skutecznie zniechęcić nawet zagorzałych fanów boksu. Osobiście nie przestawię się na UFC, które nie pasuje mi właśnie z powodu zbyt częstych i długich "przytulanek" ale też nie zamierzam już oglądać na żywo żadnej walki Warda, obijającego ogórów Wildera, Alvareza tłukącego kolejnego nieszczęśnika o połowę mniejszego od siebie czy Antka Joshuy, urządzającego sobie mistrzowskie przecierki z przeciwnikami pokroju Moliny. A wszystko to za gaże kilkadziesiąt tysięcy razy większe od pensji cyrkowców, zapewniających porównywalne widowisko. Podsumowując, boks na obecną mizerię zapracował sobie długo i uczciwie i być może tylko kompletny upadek może doprowadzić do jego ponownego renesansu. Innymi słowy wszystkie te "organizacje" powinny najpierw pójść z torbami, żeby na ich gruzach powstało coś w rodzaju UFC. Do tego czasu ludzie będą te widowiska ignorować, bo nikt nie lubi, kiedy robi się go w konia. |
|||
30-11-2016, 01:00 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-11-2016 01:02 AM przez Wietnam.)
Post: #156
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Pacquiao z Vargasem 300 tysięcy pakietòw i to bez HBO , + 3 mln dolaròw wpływòw z biletòw, jednak Pacquiao nadal ponad takimi zawodnikami
jak Kowaliow i Ward. |
|||
23-12-2016, 07:30 PM
Post: #157
|
|||
|
|||
RE: Kowalow vs Ward
Cytat:Kathy Duva w rozmowie z agencją R-Sport zdradziła, że w najbliższych tygodniach planuje rozpocząć negocjacje na temat rewanżowej walki o pasy WBA, WBO i IBF wagi półciężkiej pomiędzy Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO) i Andre Wardem (31-0, 15 KO).Wkurzają mnie te informacje, które docierają do polskiej prasy. Wcześniej czytałem, że w kontrakcie stoi, że walka musi się odbyć na terenie Stanów Zjednoczonych a więc wyklucza to Rosję oraz, że nie może się odbyć w Kalifornii. Najwidoczniej ktoś coś pochrzanił przy tłumaczeni tego wcześniejszego newsa... Chyba, że teamy Warda i Kowaliowa ma dwa różne kontrakty. Niby to śmieszne ale to boks, tu wszystko jest możliwe. "Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości