Kowalow vs Ward

[RSC-2]

(20-11-2016 05:20 PM)KrychuTMT napisał(a):  żaden z tych zawodników nie zasłużył na porażkę.

Chyba powinno być ,że żaden z tych zawodników nie zasłużył na zwycięstwo.

No bo jak można zasłużyć na porażkę?

[KrychuTMT]

Normalnie, chujową postawą w ringu.

[RSC-2]

Kierowca został nagrodzony mandatem.
??????????????????????????????????????????

Żołnierz został wyróżniony degradacją na niższy stopień.
.......???????????????

[KrychuTMT]

To może tak: "zasłużył" "został nagrodzony" "został wyróżniony" .

[RSC-2]

Teraz bardzo dobrze.
--------------------------------------------------------------------------------------

Masz "reputację" jak "Czołg Rudy" z "Czterech Pancernych i Psa"

[Wietnam]

cała walka w jakości hd z przed pojedynkowym ambarasem.

[Wietnam]

Punktacja Ledermana 116-111 Krusher

[Wilczekstepowy]

Cytat:Byrd: gdyby punktowi nie zawalili, nie mówiłoby się o mnie

Robert Byrd, sędzia ringowy sobotniej walki Andre Warda (31-0, 15 KO) z Siergiejem Kowaliowem (30-1-1, 26 KO), jest zadowolony ze swojej postawy między linami. Amerykański arbiter uważa, że ewentualne uwagi pod jego adresem biorą się z rozczarowania kibiców werdyktem sędziów przyznającym wygraną "S.O.G.".

- Gdyby punktowi nie zawalili, nikt nie wspomniałby o ringowym, ja swoje zrobiłem jak najlepiej potrafiłem - stwierdził Byrd. - Zawsze można pracować lepiej, ale jeśli nie zgadzacie się z werdyktem, to kto zawinił - arbiter czy sędziowie?

- To była bardzo trudna walka do prowadzenia i punktowania, ale według mnie wygrał ją Kowaliow - ocenił Robert Byrd.

Zaczyna się zrzucanie odpowiedzialności na innych. Gdyby Byrd dał ostrzeżenie Wardowi a nie pozwalał mu na mma to ta walka tez by mogła inaczej się potoczyć.

Fajne chociaż to, że widzi winę swoich kolegów punktowych.

[Krzych]

(20-11-2016 10:46 PM)Wietnam napisał(a):  Punktacja Ledermana 116-111 Krusher

Lederman to akurat ostatnie źródło na które warto się powoływać. Zwykła prostytutka jak Lampley i reszta ferajny.

[Gogolius]

Nieźle, że używa sformułowania, że punktowi zawinili

Z tą walką jest jak z Mayweather-Hatton. Tam Hatton szukał bardzo bliskiego półdystansu a arbiter od razu, wręcz alergicznie rozdzielał zawodników nawet bez pełnego zklinczowania, tak profilaktycznie.

Ringowy umożliwiając taką a nie inną walkę wpływa na jej przebieg. A jej przebieg jest oceniany przez punktujących. Gdyby szybciej i mocniej rozdzielał Warda z Kowaliowem to byłoby mniej stykowych sytuacji w półdystansie, gdzie Ward ciułał rundy i punktacja by wyglądała inaczej.
jest tak samo "winny" ja punktowi.

Jedyna różnica w tych przypadkach to to, że Hatton i jego team przyznają, że nawet bez takiego ringowego Floyd był za dobry i nie daliby rady wygrać, a tutaj mogło mieć to wpływ na decyzję.

---

http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2016...las-vegas/ - Kostyra o walce.
Wszystko spoko, tylko że sędziowie punktowi zostali zatwierdzeni przez obie strony.

http://www.polsatsport.pl/wiadomosc/2016...wyciestwo/ - i przytomny Pindera, z którym się tylko nie zgadzam odnośnie punktacji, wyszło mu 114-113 Ward.