Gala w Birmingham (USA) 16 lipca 2016 (Wilder vs Arreola, Mansour vs Rivas)

[redd]

Dobrze, że to już się skończyło. Wypalony swarmer bił się ze sluggerem udającym technika - paralityka.

[Wilczekstepowy]

Cytat:Wilder od pierwszych sekund miał w ringu przewagę nad mniejszym fizycznie i wolniejszym rywalem. "Bronze Bomber" punktował Arreolę, a w czwartej rundzie posłał go na deski i był bliski wygranej przed czasem.

Od tego momentu Wilder narzekał na ból prawej ręki i uderzał głównie lewą rękawicą. Ostatecznie po ósmej rundzie bezradny i porozbijany Arreola został poddany przez narożnik.

Wilder twierdzi, że doznał złamania prawej dłoni i naciągnięcia prawego bicepsa. Dla "Bronze Bombera" była to czwarta udana obrona pasa wywalczonego w ubiegłym roku. źródło

Niektórzy userzy na forach przewidywali taki scenariusz, że po walce z Arreolą okaże się, że Wilder dozna kontuzji i walka z Powietkinem będzie się przeciągać w nieskończoność. A więc nie wiem czy to prawdziwa kontuzja czy taka "wykalkulowana".

[KrychuTMT]

Na widok Wildera robiącego wiatrak, aż mordka sama się cieszy