Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 4 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kowalow vs Chilemba
11-07-2016, 10:14 PM
Post: #21
RE: Kowalow vs Chilemba
Jakby, co to walka jest dostępna tutaj: http://www.cda.pl/video/8712471d
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-07-2016, 08:09 AM
Post: #22
RE: Kowalow vs Chilemba
@Gogolius
Walka była podobna do tej z Hopkinsem w tym sensie, że po 2-3 rundach jej zwycięzca był oczywisty, a nokaut cały czas wisiał w powietrzu. Jednak Chilemba prowadził bardziej otwartą walkę od Hopkinsa, mniej uciekał, no i "ukradł" parę rund.

@redd
O zwycięstwie w pojedynku Kowalow - Ward chyba zadecydują niuanse, takie jak taktyka, dyspozycja dnia, sędziowanie, rozmiar ringu. Obydwaj reprezentują podobny, bardzo wysoki poziom i zaryzykuję twierdzenie, że będzie to walka dwóch z trzech najlepszych obecnie bokserów świata. Układ stylów (boxer vs boxer/slugger) przemawia za Wardem, ale widać, że obóz Krushera podchodzi do sprawy niesłychanie poważnie i myślę, że bardziej profesjonalnie od obozu SOGa, którego rywal na przetarcie (Alexander Brand) został wybrany dość przypadkowo. Nie podejmuję się wytypowania zwycięzcy. Obstawiam jedynie, że walka potrwa pełnych 12 rund, chociaż mogą być po drodze jakieś nokdauny.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2016, 11:13 AM
Post: #23
RE: Kowalow vs Chilemba
(08-07-2016 03:49 PM)BOKS napisał(a):  Jakieś typy, ktoś się odważy? Wink Ja przyznam, że kusi mnie postawienie na wygraną Kowaliowa na punkty, bo kurs i nie mały. Smile Ale ostatnio nie mam szczęścia. A podczas Euro wszystkie typy mi wchodziły, gdy ich nie grałem, a jak już poszedłem do buka, to nic nie wchodziło. :<

Oczywiście nie postawiłem na tę wygraną punktową, bo nie miałem po drodze itd., więc typ wszedł. Angry
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-07-2016, 02:38 PM
Post: #24
RE: Kowalow vs Chilemba
To Ci się udaje. Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
18-07-2016, 09:20 PM
Post: #25
RE: Kowalow vs Chilemba
Dopiero przed kilkoma chwilami nadrobiłem ten pojedynek i na pewno nie był to czas stracony. Walka bardzo dobra z obu stron, Chilemba nie miał zbyt wielu argumentów. aby pokonać przeciwnika, ale jednak wystarczyło to na to, by stać się najtrudniejszym rywalem "Krushera" w ostatnich latach. Pierwsze rundy zadecydowały o wyniku walki, bo tam Rosjanin miał olbrzymią przewagę. Szkoda, że Malawijczyk zaczął tak zachowawczo, bo od 4 rundy toczył bardzo równy pojedynek i od tego momentu punktowanie walki wynik kręcił się koło remisu (ja dałem Chilembie 4, 6, 10 i 11 rundę). Kilka rund też szło pod jego dyktando, ale Siergiej znakomicie zaznaczał końcówki rund mocnymi ciosami. Szczególnie było to widoczne w ostatniej, gdzie Chilemba mocno zaryzykował i ledwo co dotrwał do ostatniego gongu. Mam strasznie odmienne uczucia odnośnie Kowaliowa po tym pojedynku. Doceniam to, że mierzył się w ringu z naprawdę straszliwie trudnym i niewygodnym przeciwnikiem, ale jednak spodziewałem się po nim więcej. Andre Ward na pewno postawi mu jeszcze trudniejsze warunki i będzie jeszcze bardziej dla niego nieuchwytny. A odniosłem wrażenie, że z takimi przeciwnikami ciężko walczy się Kowaliowowi. Jest on zbyt niecierpliwy i zwyczajnie brak mu pomysłu na to, aby dobrać się rywalowi do skóry. Ward może to naprawdę wykorzystać. Jeszcze przed tym pojedynkiem minimalnie kierowałem się w stronę Rosjanina, ale muszę powiedzieć, że widziałem w nim gościa bardziej kompletnego. A on posiada w swoim boksie kilka niedociągnięć, które może wykorzystać taki geniusz jak SOG. Wybór Chilemby za rywala był bardzo ryzykowny. Stanowił jakieś zagrożenie, a jednocześnie zdradził kilka braków u Siergieja. Ale z drugiej strony 12 rund z pięściarzem, który w jakimś stopniu będzie przypominał w ringu Warda może być dla niego bezcenną lekcją, z której wyciągnie należyte wnioski. A jak panowie wspominali powyżej; o wyniku walki Kowaliow - Ward zadecydują detale i kto wie, czy wybór rywala na wcześniejszy pojedynek nie okaże się w jakimś stopniu bardzo ważnym elementem.

Pozostałe pojedynki na gali, które widziałem raczej bez historii. Zastanawia mnie nokaut Malikova na Doronio, strasznie dziwny... Chyba Filipińczyk miał po prostu dość walki, bo to zwijanie się z bólu po lekkim pacnięciu w okolice splotu słonecznego nie wyglądało mi na zbyt naturalne... Fajnie zaprezentował się za to Kurbanov. Chłopak 20 lat na karku, sądziłem, że podpali się i może mieć problemy z mocno bijącym Argentyńczykiem. Ale spokojnie skupił się na obronie, blokował jego huraganowe ataki i sam groźnie kontrował. Brawo, podobało mi się.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości