Kowalow vs Chilemba

[Hugo]

Zaczęło się kiepsko. Brazylijczyk polskiego pochodzenia Davi Eliasquevici został znokautowany w 3 rundzie przez Magomeda Kurbanowa w super półśredniej. 20-letni Kurbanow wygląda na duży talent. Wcześniej poza transmisją w półśredniej Wischan Murzabekow przegrał niespodziewanie z journeymanem Aleksiejem Jewczenką. To druga z rzędu porażka Małego Tysona i chyba koniec nadziei na poważną karierę.

[Gogolius]

O której mniej więcej spodziewać się walki wieczoru?
Czy jak w domu będę ok. 21:00 to zdążę?: >

[Hugo]

Nie zdążysz, bo zaraz wychodzą.

---

Chilemba z gwiazdą Dawida na spodenkach. Chce podkreślić, że pochodzi od zaginionych plemion starożytnego Izraela. Kowalow pozuje na hutnika z uralskiej huty.

---

1 runda dla Kowalowa. Chilemba wyraźnie się boi. Chyba nie potrwa to długo.

---

W 2 rundzie Chilemba troche lepszy, ale i tak w rundach 2:0 dla Kowalowa.

---

W rundach 3:0, ale Chilemba broni się sprytnie.

---

4:0, ale czwarta runda prawie na remis

---

Piąta minimalnie dla Chilemby. 4:1

---

Chilemba dobrze zaczął szóstą, ale gorzej skończył. 5:1

---

Chilemba mocno trafiony i liczony. ledwie dotrwał do gongu. 69: 63

---

Chilemba dobrze trzymał się przez 2 minuty, ale w końcówce mocno oberwał. Koniec chyba bliski. 79:72

[Gogolius]

Takiej relacji w takiej vhwili mi trzeba

[Hugo]

Kowalow panuje w ringu, ale Chilemba broni się dzielnie i mądrze. 89:81.

---

Świetna i nieznacznie wygrana runda Chilemby. 98:91

---

Jedenasta nieznacznie dla Kowalowa. 108:100

---

Ostatnia wyrównana przez 2 minuty, ale potem Kowalow mocno trafił i Chilemba walczył o przetrwanie. Udało się. U mnie 118:110 Kowalow.

---

Sędziowie 117:110, 116:111, 118:109 Kowalow

---

Ja w moim punktowaniu gdzieś się pomyliłem. Powinno być 118:109. Dwie rundy dla Chilemby i jedna dwoma (nokdaun) dla Kowalowa. Sędziowie widzieli to jeszcze lepiej dla Chilemby, który zasługuje na uznanie. Pokazał technikę i jednocześnie charakter. Kowalow jednak wygrał bardzo pewnie i nie starał się o nokaut za wszelką cenę. Ogólnie boks na bardzo wysokim poziomie.

[Wilczekstepowy]

Dzięki Hugo za relację, też się spóźniłem. Nie wiem dlaczego ubzdurałem sobie, że główna walka wieczoru będzie o 22.00.

[Martin]

Kompletnie zapomniałem ze to dzisiaj......ale skończyło się tak jak wszyscy się spodziewali. Teraz czas obić Warda.

[Hugo]

@Wilczku, walka była o 22 z minutami, ale czasu uralskiego.

Jeszcze kilka uwag odnośnie walki:
1. Rosyjscy komentatorzy podkreślali, że Kowalow rzadko nokautuje pojedynczym ciosem, a znacznie częściej w efekcie kumulacji. Pośrednio świadczy to o nie najlepszej precyzji uderzeń, ale również wskazuje na wielką siłę fizyczną.
2. Ich zdaniem, z którym się zgadzam, najgorsze co można zrobić będąc mocno trafionym przez Kowalowa, to bronić się podwójną gardą przy linach. On bije tak mocno, że każdy prędzej czy później będzie musiał z bólu opuścić ręce. Lepszy jest balans połączony z kontrowaniem i ewentualnie klinczem. I jak najdalej od lin. Tak właśnie bronił się w krytycznych chwilach Chilemba.
3. Kowalow pokazał znakomitą kondycję. Wiele z rund przegrywał przez 2 minuty, ale w ostatniej przyśpieszał i nie tylko na ogół odrabiał straty, ale trzykrotnie doprowadził swego rywala na skraj nokautu.
4. Chilemba był doskonałym wyborem na przecierkę przed Wardem.
5. Duże znaczenie w pojedynku Kowalow - Ward będzie miała wielkość ringu. Duży będzie sprzyjał Wardowi, mały Kowalowowi. Być może w kontrakcie jest jakiś zapis na ten temat.

[redd]

@Hugo
Po lekturze Chilemba vs Kowalow jak widzisz walkę Rosjanina z Wardem?

Prawdą jest, że takie punkty jak wielkość ringu, czy nawet dobór ringowego będą miały spory wpływ na przebieg pojedynku.

[Gogolius]

Dla mnie Kovalev zawsze był bokserem o większej precyzji niż sile ciosu. Nie uważam go za kumulanta, który musi nawkładać ciosów żeby w końcu naruszyć. Trafiał czysto niewygodnego Pascala, o wcześniejszych jego rywalach nie wspominając.
Nie zgadzam się z rosyjskimi komentatorami.

Reszta - pełna zgoda.

Skoro tak stłamsił Chilembę (z opisu wnioskuję, że walka miała podobny przebieg do tej z Hopkinsem) to jest kozakiem jakich mało, bo przecież Isaac to najwyższy sort techniki i kunsztu.

Kurde... Ward wydawał mi się równorzędnym rywalem dla GGG, dla Kovaleva będzie po prostu za mały.