Michał Cieślak

[Wilczekstepowy]

Jeżeli dzisiaj Ngabu poradzi sobie z Kubiczem to fajnie by było go za jakiś czas skonfrontować z Polakiem.

[Wilczekstepowy]

Ngabu wypunktował Kubicza podczas ośmiorundowej walki a więc może warto by było zorganizować taką walkę dwóch dosyć młodych prospektów. Co o tym myślicie?

[Wilczekstepowy]

Cytat:Michał Cieślak mówi, że potrzebuje 12-18 miesięcy, żeby zostać mistrzem świata. Wierzy, że jak tylko dostanie taką szansę, na pewno ją wykorzysta. Na razie idzie jak burza. To prawdziwy król nokautów. Siedem ostatnich walk wygrał przed czasem. całość tutaj

Fajnie, że ma takie marzenia ale trafił na taki okres w cruiser, że ta kategoria wydaje się być najsilniej obsadzona od lat. Może być ciekawie ale nawet za półtora roku nie będę go widział faworytem z takimi pięściarzami, jak Dorticos, Gassijew, Usyk. Podstarzały Lebiediew za rok czy półtora może być już do pyknięcia. Może nawet już teraz dokona tego jego rodak Gassijew. A nie wiadomo, jak jeszcze rozwinie się kariera Kudriaszowa. Sam osobiście trochę nie doceniam Briedisa ale wiem, że większość z Was tak i sądzę, że on również będzie groźnym rywalem dla Michała.

A jak wy widzicie przyszłość Cieślaka za rok, półtora? Będzie już mistrzem czy jeszcze nie? Pewnie wiele będzie zależało od tego, kto będzie na zasiadał na tronie poszczególnych federacji. Zakładam jednak, że Bellewa już nie będzie na nim a więc bitwa o tron nie będzie łatwa.

[redd]

Nie mam pojęcia, jak rozwinie się sytuacja w Cruiser. Usyk pewnie zechce zunifikować tytuły, do tego jest cała grupa mocnych, równych pięściarzy, gdzie każdy może wygrać z każdym (Dorticos, Głowacki, Huck, Briedis, Kudriaszow, Makabu, Mchunu). Nie sądzę, aby starzejący się Lebiediew szukał konfrontacji z młodymi, silnymi bykami jeśli nie narzuci mu tego federacja... Do tego, co jakiś czas pojawia się ktoś nowy, jest np. grupa interesujących Belgów i kto wie, czy jeden z nich nie zaskoczy? Zawsze też może pojawić się ktoś znikąd... Sytuacja nie jest łatwa, ale przy dobrym prowadzeniu, stopniowemu progresowi i łutowi szczęścia Michał może solidnie namieszać. Byle tylko nie poszedł drogą Masternaka, który zapowiadał się rewelacyjnie, ale ostatecznie uplasował się w Cruiser jak gatekeeper (mimo b. dobrych szans na sukces, jak te z Kalengą, czy Bellew).

Walka z Kubiczem (to był świetny przeciwnik jak na ten etap kariery) pokazała pewne niedociągnięcia w boksie Michała. Włodarczyk wspominał o nich w kontekście wspólnych sparingów. Dobrze by było, aby Cieślak konfrontował się z pięściarzami, którzy zmuszą go do pokombinowania, nie przewrócą się od byle obcierki i będą w stanie oddawać. Wiemy, że Michał jest silny fizycznie i bije mocno, ale to nie wszystko w boksie. Bo gdyby tak było, to pewnie Kudriaszow byłby już zunifikowanym czempionem

[Hugo]

Mnie tylko zastanawia i dziwi to parcie Cieślaka na wyjazd do USA. Z kim on tam chce walczyć w tej kategorii i za jakie pieniądze? Lepiej zrobiłby, wyjeżdżając do Rosji. Nie po to, żeby od razu walczyć z Lebiediewem/Gassijewem/Drozdem/Kudriaszowem, ale poprzecierać się z tamtejszym zapleczem (Własow, Masłow, Fajfer, Kaszyński, Papin), nauczyć się czegoś od tamtejszych trenerów, dać się poznać rosyjskiej publice, bo to jest najlepszy rynek w CW. Opcja dużo tańsza pod względem kosztów i dużo bardziej pożyteczna.

[Wilczekstepowy]

W ogóle bokserski rynek w Stanach zaczyna się kurczyć na rzecz mma... a w Rosji miałby wspaniałych sparing partnerów.

[Gogolius]

Z Cieślakiem to nie tyle chodzi o walki co o treningi. Metody szkoleniowe itd. Może się nasłuchał od Fonfary, Szpilki albo innego polskiego boksera tam walczącego, że to zupełnie inny świat i warto spróbować.
Poza tym może i Rosja to kierunek lepszy, ale pół roku- rok treningów w USA to nie jest krok zły.

[Hugo]

(29-11-2016 08:01 PM)Gogolius napisał(a):  Z Cieślakiem to nie tyle chodzi o walki co o treningi. Metody szkoleniowe itd. Może się nasłuchał od Fonfary, Szpilki albo innego polskiego boksera tam walczącego, że to zupełnie inny świat i warto spróbować.
Poza tym może i Rosja to kierunek lepszy, ale pół roku- rok treningów w USA to nie jest krok zły.

To nie jest krok zły, ale to jest krok bardzo kosztowny.

[Wit]

(29-11-2016 08:01 PM)Gogolius napisał(a):  Z Cieślakiem to nie tyle chodzi o walki co o treningi. Metody szkoleniowe itd. Może się nasłuchał od Fonfary, Szpilki albo innego polskiego boksera tam walczącego, że to zupełnie inny świat i warto spróbować.
Poza tym może i Rosja to kierunek lepszy, ale pół roku- rok treningów w USA to nie jest krok zły.

Zależy. Jak trafi na jakiegoś Bloodworth'a to będzie po chłopaku..

[Wilczekstepowy]

Ktoś nie tak dawno pisał, że Czakijew dla Cieślaka. Wtedy się nie zgadzałem, teraz już tak. Choć oczywiście dla Michała byłby to mega trudny test. Ale warto go brać już teraz, bo jeszcze chwila i może zakończy karierę rozczarowany swoją karierą.