Denis Lebiediew - Victor Ramirez (i odwoł. walka Wilder -Powietkin) 21 maja w Moskwie

[redd]

Mi też się nie podobał Kudriaszow. Jakoś anemicznie boksował. Niby wygrał przez nokaut, ale czegoś mu brakowało. Byle Lebiediew z Ramirezem zrobili dobre widowisko, bo dotychczasowe walki układają do snu. Nawet publiczność ma chyba trochę dosyć, bo reagują jakoś tak niemrawo.

[Wilczekstepowy]

Kudriaszow i Czakijew nie mają przypadkiem tego samego "nowego" trenera? Bo to by trochę tłumaczyło ich mało impulsywny styl.

[Chapson]

Gala póki co nudna ale może ostatnia walka wykipi od nadmiaru emocji?
Ramirez ma wiele do udowodnienia, Specnaz mial swoje słabsze momenty.. Kto wie, liczę na niespodziankę

[KrychuTMT]

XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD

[Wilczekstepowy]

Hahaha! Specnaz nie zawiódł, szybko zrobił robotę!

[Arkao]

Matko Boska. Co tu sie stalo?

[Wilczekstepowy]

Ramirez już od jakiegoś czasu nie wiedział, gdzie się znajduje. Sorry ale ten gość był mistrzem??

[Hugo]

To był mismatch króla CW z przypadkowym "miszczem". który w dodatku bardzo leżał mu stylowo. Lebiediew to duża klasa. Chętnie zobaczyłbym go z Briedisem lub Dorticosem.

[Chapson]

Haha no dobra, można Heja obejrzeć

[Terminator]

Ehhh przegapiłem walkę, skończyły się karne w meczu Bayernu z BVB to i Lebiediew skończył Ramireza

---

Ramirez był jeszcze bardziej przypadkowym mistrzem niż Martin jednak nie spodziewałem się że tak fatalnie dziś wypadnie