Denis Lebiediew - Victor Ramirez (i odwoł. walka Wilder -Powietkin) 21 maja w Moskwie

[Wietnam]

Uda im się wykręcić jak Riabiński sięgnie do kieszeni a kieszeń ma tak,
głęboką jak rzeka Hańcza.

[Wilczekstepowy]

Nie znam się ale 70 nanogramów to jest chyba mniej niż 1mcg? Równe jest 0 07mcg?

[Terminator]

tak, nanogram to jedna tysiączna microgram

[Wilczekstepowy]

A więc jakieś szanse na walkę chyba są. WBC wydała oświadczenie o przeprowadzeniu śledztwa. A więc jeszcze nie ma oficjalnego stanowiska od nich czy walka będzie czy też nie. Pewnie dużo będzie zależało od obozu Wildera. Jak oni będą chcieli to walka powinna się odbyć.

[Terminator]

Czy nie przeszłoby coś takiego, że walka mimo wszystko się odbędzie a to czy Povietkin zostanie zdyskwalifikowany i pozbawiony ewentualnego tytuł zadecyduje próbka pobrana w dniu walki, może do tego czasu udałoby się Saszy jakoś wypłukać

[Gogolius]

Kurde, nie ma o czym gadać. Śmieszna wielkość... Rabiński mówi że Sasza brał to ostatnim razem we wrześniu. Po takiej dawce jestem skłonny mu uwierzyć.
Jak dla mnie walka niezagrożona, choć Wilder może mieć swoje pięć minut w gadkach na konferencjach.

[Wietnam]

test na meldonium nie jest ilościowy (poniżej/powyżej limitu). Jest jakościowy: brałeś, jesteś zawieszony.

Walki niestety na bank nie będzie.

[Wilczekstepowy]

Tak, ale przy tak małej ilości może WBC uwierzy, że brał to jeszcze w zeszłym roku.

[Wietnam]

(13-05-2016 10:19 PM)Wilczekstepowy napisał(a):  Tak, ale przy tak małej ilości może WBC uwierzy, że brał to jeszcze w zeszłym roku.

Miejmy nadzieje bo ja też długo na tą walkę czekałem,
mam czarną wizję jednak.

[Wilczekstepowy]

Mnie na tej walce bardziej zależy niż na Fury vs Kliczko. I jeżeli obóz Powietkina będzie musiał wypłacić jakieś odszkodowanie za tą głupotę Wilderowi to i mi coś się należy, bo naprawdę przygotowywałem się do tej walki podobnie, jak i Wilder (mam nadzieję, że Riabiński to czyta ) z wypiekami na twarzy czekałem na ten dzień, w którym zobaczę prawdziwy test Wildera w ringu z gościem, który od lat zalicza się do światowej czołówki. I to mimo tego, że to w Amerykaninie widziałem minimalnego faworyta.