Thurman vs Porter

[Martin]

Przymiarki do tej walki trwają nadzwyczajnie długo. Zaczynam już powątpiewać czy do niej w ogóle dojdzie.

[Gogolius]

No walka już była zmierzona i dograna, ot wypadek losowy. Myślę, że nie będzie jak z Haye vs Fury bo tutaj obie strony bardzo chcą tej potyczki (o dziwo bardziej Porter).

[Gogolius]

Walka przełożona na 25 czerwca : )

[Hugo]

Kluczowa mistrzowska walka w najlepiej płatnej kategorii za kilka dni, a wokół niej cisza. Nie tylko na naszym forum, ale na wszystkich bokserskich portalach o pojedynku Thurman - Porter głucho. Gdyby walczył Floyd, Manny, albo choćby Garcia lub Bradley, to byłoby we wszystkich mediach po 7 newsów dziennie. Co mistrz zjadł na śniadanie i czy jego rywal dobrze się wypróżnił. Nie wiem czym podpadł Keith Thurman (bo o niego tu chodzi, a nie o Portera) bokserskiemu show businessowi, że postanowiono go "zamilczeć", jak by nie istniał. Wiadomo, że nie ważne co piszą, ważne byleby pisali. Artysta lub sportowiec o którym się nie mówi lub nie pisze jest z gruntu przegrany, choćby był geniuszem.

Dobrze, że chyba walkę będą transmitować i z góry nastawiam na wielkie widowisko. Shawn Porter to bardzo dobry bokser, ale nie daje mu szans w konfrontacji z Thurmanem, który jest silniejszy fizycznie i ma mocniejszy cios. Ofensywny styl boksu Portera będzie mu na rękę. Mój typ to Thurman przed czasem w drugiej części walki lub wysoko na punkty.

Na undercardzie dużo ciekawych, choć raczej mało znanych zawodników. W super półśredniej Jarrett Hurd zmierzy się z Oscarem Moliną. Molina ma bogatą amatorska przeszłość i reprezentował Meksyk na olimpiadzie w Londynie. Teraz jest niepokonanym zawodowcem w barwach USA. Jednak Jarrett Hurd to pięściarz większego kalibru. Oglądałem jego walkę, w której pokonał przed czasem bardzo silnego fizycznie Franka Galarzę i jestem pod wrażeniem. Hurd to duża klasa i wierzę, że rozjedzie Molinę przed czasem.

W super lekkiej bardzo ciekawe zestawienie Regis Prograis vs Luis Eduardo Florez. Prograis to Mulat z Luizjany, mańkut obdarzony piorunującym ciosem. Florez to silnie bijący niedoceniany Kolumbijczyk, który ma w dorobku spory bokserski wyczyn. W 2014 pojechał w charakterze mięsa armatniego do Meksyku na walkę z najbardziej gorącym tamtejszym prospektem (aktualnym mistrzem interim WBO w super piórkowej) Miguelem Bercheltem i znokautował faworyta w 1 rundzie. Będzie gorąco i chyba skończy się przed czasem. Stawiam raczej na zwycięstwo Prograis.

Jeszcze ciekawsze zestawienie w półciężkiej. David Benavidez zmierzy się z Francy Ntetu. Benavidez to młodociany król nokautu, który dotąd tylko raz boksował dłużej niż dwie rundy. Ntetu pochodzi z Konga, ma 34 lata, 16 zwycięstw bez porażki, z czego tylko 3 przed czasem. Warto jednak dodać, że na rozkładzie ma wysoko notowanego w rankingach Schillera Hyppolite'a. Będzie niezmiernie trudnym rywalem dla Benavideza, na którego wygrana jednak liczę.

Wreszcie waga ciężka i walka Adam Kownacki - Jesse Barboza. Kownackiego znamy, natomiast o Barbozie trudno cokolwiek pewnego powiedzieć, chociaż jest kilka jego walk na YT. Jednak jak bokser walczy z bumami dolnego sortu, to trudno go ocenić. Widać jedynie, że Barboza jest silny fizycznie i ma pojęcie o technice. Mam nadzieję, że nasz rodak z USA wygra, chociaż chyba łatwo nie będzie.

[Gogolius]

Dobrze Hugo, że to wytknąłeś. Faktycznie, za kilka dni mamy walkę na szczycie 147 funtów, jeden z najlepszych pojedynków w tym roku, a cisza taka, że aż wstyd.

Rzeczywiście trochę zastanawia ta cisza medialna, choć z drugiej strony panowie doczekali się chyba czwartego odcinka all access i co chwila widać jakieś filmiki z treningów czy innych przygotowań.

Trzymać kciuki będę za Porterem - lubię go, jest dla mnie symbolem zmiany warty w półśredniej, kiedy zdemolował pompowanego Devona, a potem kolejnego wędrowniczka, Malignaggiego. Oczywiście Thurmanowi też nie ma czego zarzucić, bo to też półśredni z krwi i kości. Nawet trochę szkoda, że się mierzą między sobą - Porter po wyczyszczeniu Bronera mógłby się skupić na kimś innym, Thurman mógłby walczyć z Garcią i byłby spokój

Co do typu: no niestety Shawn jest skrojony pod Thurmana... Będzie się pchał do półdystansu i próbował zamęczyć, a Thurman z łatwością powinien go obijać. Porter jest silny, ale Thurman ma cios - mogą być kilkukrotne deski Portera i koniec w drugiej połowie walki albo wysoko na punkty (coś jak z Guerrero).

No ale trzymam kciuki za Porterem.

[TomaszX]

No według mnie to Porter niekoniecznie będzie pasować Thurmanowi bo on lubi walczyć na dystans a Guerrero wywierał co prawda presje ale nie udawało mu się wchodzić w półdystans bo Thurman był zbyt szybki na nogach.Z Porterem tak nie będzie bo on jest wstanie nadążyć za Thurmanem pytanie tylko czy ten przyjmie wojnę z bliska czy będzie klinczował i wracał do próby zatrzymania skracającego dystans Portera jakimś mocnym ciosem.Ja stawiam na to drugie choć i tak myślę że Shawn go dorwie.

[Terminator]

Slugger vs swarmer czyli raczej należy upatrywać faworyta w Thurmanie (65-36), choć wydaje mi się że walka skoczy się na punkty, bo jednak Porter ma już doświadczenie w walkach ze ścisła czołówką i jest dość twardy (przyjmował mocne kontry Brooka)

[Martin]

Do walki już bardzo blisko więc pora na ostateczny typ.
Super zestawienie, lubię jednego i drugiego, ale myślę ze zwycięży jednak Thurman na punkty, a kto wie może i znokautuje Shawna w jednej z końcowych rund. Choć tu można spodziewać się niemal niemal wszystkiego bo prezentują obydwaj bardo wysoki i wyrównany poziom.
U bukmacherów faworytem jest Keith.

[redd]

Niby Thurman jest faworytem, ale musi być bardzo uważny. Porter to niezły byczek, którego stać na 12 rund mocnego tempa i jeśli złapie właściwy rytm, to trudno będzie go zatrzymać. Brook, którego uważam za większego formatu pięściarza niż Keith, często używał klinczu by sparaliżować jego poczynania i udało mu się to. Czy stać na to Thurmana? Wydaje mi się, że "One time" będzie starał się złamać rywala w czystym pojedynku. Porter jest otwarty przy atakach, wydaje się być łatwy do trafienia - pytanie, jak zniesie ciosy Keitha? Jeśli jednak zbierze coś "na punkt", to może być po zabawie. Układ stylów premiuje Thurmana, choć dla mnie to nie jest do końca tak klarowne zestawienie slugger vs swarmer. Myślę, że Thurman ma sporo z boxera i woli swoje mocne ciosy wyprowadzać z bezpiecznego dystansu, bo wcześniejszym dystansowaniu jabem. Porter to już klasyczny swarmer. Faworyta upatruję w Thurmanie, bo jednak posiada na tyle dobre umiejętności kontrowania, że powinien trafiać, a jego rywal może nie być skory do huraganowego ataku, gdy będzie czuł zagrożenie. Ostatecznie, stawiam niedużą wygraną punktową Thurmana.

[Hugo]

Rzadko którego pięściarza można na 100% zakwalifikować do jakiegoś typu, jednak Porter na pewno ma najwięcej ze swarmera. Brook, któremu z kolei najbliżej do boxera miał z Porterem spore problemy (podobnie, jak wcześniej z innym swarmerem Carsonem Jonesem), bo układ stylów mu nie sprzyjał. Thurman jest pomiędzy boxerem, a sluggerem, ale chyba jednak bliżej sluggera. Myślę, że on bije mocniej od Brooka i prędzej, czy później przewróci Portera, który leżał po ciosach Bronera, więc szczeki z granitu nie ma. Boks ma jednak to do siebie, że nigdy nic z góry nie jest przesądzone. Porter też bije mocno i jeśli to on pierwszy trafi precyzyjnie, to różnie może być. W sumie jednak faworyta widzę w Thurmanie.