Julius Jackson vs Jose Uzcategui

[Hugo]

6 października br. w eliminatorze IBF w kategorii średniej zmierzą się ze sobą Julius Jackson i Jose Uzcategui. Nie są to pięściarze znani ogółowi sympatyków boksu, chociaż pewnie w przyszłości takimi się staną. Uważam, że pojedynek pomiędzy nimi może być jednym z najciekawszych wydarzeń bokserskiej jesieni 2015 i sądzę, że trzeba go koniecznie obejrzeć. W końcu walki dwóch ringowych killerów nie zdarzają się zbyt często.

Julius Jackson ma 28 lat, reprezentuje Amerykańskie Wyspy Dziewicze i legitymuje się bilansem 19(15) – 0. Jest synem wieloletniego mistrza świata w junior średniej i średniej z przełomu lat 80. i 90. Juliana Jacksona i starszym bratem bardziej znanego Johna Jacksona występującego obecnie w super półśredniej. Nie osiągnął wiele na amatorskich ringach,w kiepskim stylu odpadając już w 1 eliminacjach zarówno mistrzostw świata, jak też Olimpiady. Na zawodowstwie zmiata jednak rywali z ringu i rzadko zdarzało mu się boksować dłużej, niż 2 rundy. Bratu ustępuje pod względem techniki, ale przewyższa go odziedziczoną po ojcu siłą ciosu (choć John też ma czym przyłożyć). Julius ma fantastyczne warunki fizyczne na wagę średnią, mierzy bowiem 188 cm przy zasięgu 201 cm (!!!).

Jose Uzcategui to 24-letni reprezentant Wenezueli, a jego bilans to 23(19) – 1(0). Zadebiutował na zawodowym ringu jako 20-latek. Od początku boksował w Meksyku, a 6 z 7 pierwszych walk rozstrzygnął już w 1 rundzie. Walczył z lepszymi przeciwnikami, niż Jackson, pokonując np. Rogelio Medinę (na punkty) i Davida Alonso Lopeza (ko 6 runda). Jedyna porażkę poniósł na punkty z Matwiejem Korobowem w eliminatorze WBO w 2014. Można jednak potraktować ją jako wynik braku doświadczenia. Uzcategui uchodzi za twardziela („hard as nail” wg Boxingscene). Ma również 188 cm wzrostu, ale zasięgiem chyba nieco ustępuje Jacksonowi.

Obydwaj pod względem stylu są dystansowymi defensywnymi sluggerami, chociaż nieco lepszego technicznie Wenezuelczyka można widzieć na pograniczu boxera i sluggera. Trudno przewidzieć zarówno wynik, jak i przebieg tego pojedynku. Mogą to być „bokserskie szachy” do pierwszego precyzyjnego trafienia, jak w walce Lee vs Korobow, może to być efektowna wymiana potężnych uderzeń, a może być także chaotyczna bójka, bo i tak często się zdarza w starciach slugger vs slugger. Dla mnie minimalnym faworytem jest Uzcategui.

http://www.bokserzy.cba.pl

[Martin]

Wenezuelczyka widziałem tylko w walce z Korobowem. Z kolei Jacksona jeszcze nie widziałem w akcji, ale jak @Hugo zapowiada, że będzie niezła bitka to pewnie tak będzie .

[Hugo]

Walka, która miała być eliminatorem w średniej ostatecznie została stoczona w super średniej. Były emocje, ale szybkie i jednostronne. Jackson 3 razy liczony w 1 rundzie, został poddany po kolejnym nokdaunie na początku drugiej. Julius chyba odziedziczył po ojcu nie tylko silny cios, ale także szklankę. A Uzcategui? Dla mnie przyszły dominator SMW i to już niedługo.

Na undercardzie w lekkiej Argenis Mendez pokonał niespodziewanie Miguela Vazqueza.

[Hugo]

Jednak z tymi wagami to ja się pomyliłem. Walka od początku była zaplanowana w super średniej w charakterze eliminatora IBF. To znaczy, że Uzcategui zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku DeGale - Bute, czyli najprawdopodobniej z De Gale'em. To źle dla Wenezuelczyka, bo na pokonanie De Gale'a może jeszcze nie być gotowy, a np. Jacka lub Abrahama rozjechałby już teraz.