Fonfara vs Cleverly

[Tar-Ellendil]

Co prawda pisaliśmy o tym wczoraj, ale dziś mamy oficjalne potwierdzenie. Tak oto kolejnym rywalem Andrzeja Fonfary (27-3, 16 KO) będzie były mistrz świata wagi półciężkiej, Nathan Cleverly (29-2, 15 KO).

Do pojedynku ma dojść na jesień - gdzieś na terenie USA. Niedługo poznamy więcej szczegółów.

"Z radością oświadczam, że zawarta została umową na walkę Nathana z Fonfarą w Ameryce. Jeśli chodzi o datę oraz lokalizację, to zostaną podane wkrótce" - napisał na jednym z portali społecznościowych Eddie Hearn, promotor Walijczyka.

28-letni Cleverly to były mistrz świata dywizji półciężkiej organizacji WBO. Tytuł obronił pięciokrotnie zanim poległ po ciosach Siergieja Kowaliowa. Po krótkiej i nieudanej przygodzie z kategorią cruiser powrócił pod koniec maja udanie do półciężkiej i w niespełna pół minuty zdemolował Tomasa Mana.

[Wilczekstepowy]

To dobra wiadomość. Cieszę się, że Fonfara chce się bić z czołówką bez odpoczynku na jakichś bumów. Mam nadzieję, że wykorzysta szansę i pokona Cleverly'ego.

[Wit]

Dokładnie. Mam nadzieję, że kolejna walka Fonfary, którą będzie można miło wspominać.

[Gogolius]

Fonfara niszczy Cleva...
po prostu...


jak Cleverly to jakkolwiek wygra, to wrzucę go w sygnę zamiast Wildera.

[kubala1122331]

Mi się na pierwszy rzut oka nie podoba ta walka. Jak wykminię dlaczego, to się z wami podzielę

[Maynard]

Kluczowa może być lokalizacja. Wiadomo, co potrafią robić w UK sędziowie ringowi. W USA raczej nie grozi Fonfarze nieobiektywne sędziowanie, także lepiej dla niego, żeby walka faktycznie była w Stanach.

Myślę, że Fonfara ciągle się rozwija, a Cleverly ma już zapewne najlepszy moment kariery za sobą. Stawiam na zwycięstwo Polaka na punkty, lub przed czasem w końcowych rundach.

[Melvin]

Clev to całkiem niezły pięściarz był,niedoceniany trochę z własnej winy bo w obronach WBO bił średniaków,a jak już podjął wyzwanie to nie miał nic do powiedzenie.

Stawiam na Andrzeja przed czasem,Cleverly może sprawiać mu problemy,ale on już wydaje mi się być spalony,rewanż z Bellew był luźno do wygrania,ale jemu się po prostu nie chciało.Właśnie to będzie gwóźdź do jego trumny,Andrew zajedzie go determinacją,kondycją i siłą.

[Hugo]

Fonfara jest faworytem, ale jego przewaga opiera się jedynie na argumentach siłowych (większa siła ciosu, lepsza odporność). Pod względem techniki i motoryki Cleverly na pewno nie jest gorszy, a raczej jest nieco lepszy od Polaka. Dlatego nie popadam w hurraoptymizm. Wierzę, że Fonfara wygra, ale łatwo nie będzie.

[Martin]

Jak już pisałem, Polak jest wg mnie zdecydowanym faworytem tej walki. Nie znaczy to, ze będzie to dla Fonfary spacerek, ale po walce i stylu w jakim pokonał Chaveza nie wyobrażam sobie by nie był w stanie wygrać z Cleverlym.

[redd]

Podoba mi się to zestawienie. Rywal o dobrym nazwisku, ale do pokonania. Całe szczęście, że nie jest to zabijaka Beterbijew, czy strasznie niewygodny i niemedialny Chilemba. Cleverly w ostatniej poważnej walce wyglądał na zablokowanego i pod presją Bellew zaczął boksować strasznie pasywnie. Myślę, że Fonfara ma przewagę mentalną i to jest jego najważniejszy atut. Andrzej jest w gazie, ma za sobą dobre pojedynki i do ringu wyjdzie jak po swoje. A Clev? Nie wiem, czy po przyjęciu kilku mocnych ciosów Andrzeja nie przypomni mu się koszmar z Kowaliowem i Brytyjczyk znowu się zablokuje. Presja, siła i determinacja Andrzeja powinny stanowić bardzo duże wyzwanie dla Cleverly'ego, moim zdaniem zbyt duże. Choć oczywiście forma Fonfary powinna być na tip - top. 60:40 dla AF.