Thabiso Mchunu - Illunga Makabu 16.05.2015

[Krzych]

Nawet na boxingscene nikt nie ma streama, chyba przegrana sprawa.

[Tar-Ellendil]

100 lat za murzynami.

[Krzych]

To jest w sumie potworna gafa promotorska, jak można dopuścić do sytuacji, że taka walka jest dostępna tylko w jednym kraju na świecie i tylko na jednej stacji na świecie, do której nie ma dostępu chyba nikt spoza RPA. Jaki jest sens ryzykować taką walkę jak 99,9% bokserkiego świata jej nie zobaczy, a 95% o niej nawet nie wie.

[Wietnam]

rzeczywiście dziwna sytuacja, ale jakoś przeżyje, nie za bardzo grzała mnie ta walka.

[Tar-Ellendil]

Makubu wygrał na punkty pomimo tego, że po półmetku przegrywał wyraźnie. Mchunu się wystrzelał.

[Gogolius]

Główna twierdzi, że walka skończyła się przed czasem.

"Pierwsze minuty należały zdecydowanie do geniusza defensywy. Thabiso Mchunu (16-2, 10 KO) pozostawał nieuchwytnym celem dla silniejszego Ilungi Makabu (19-1, 18 KO) i po czterech rundach wygrywał u sędziów 39:37 i dwukrotnie 40:36. Od połowy zakontraktowanego dystansu do głosu coraz bardziej zaczął dochodzić reprezentant Kongo, przechylając szalę na swoją korzyść. W jedenastym starciu lewy podbródkowy poparty lewym sierpem zakończył potyczkę."


W sumie było to do przewidzenia, wygląda na to że nie tyle Mchunu się wystrzelał co nie wytrzymał kondycyjnie tego dystansowania i balansowania i w końcu dał się trafić. Myślałem, że mimo wszystko da radę i jak widać, aż tak wiele nie brakowało.
Co do Makabu - ciekawe jak sobie poradzi z Janikiem

[Krzych]

Ciekawe czy w ogóle jakieś wideo z tej walki trafi do internetu

[Martin]

Makabu wygrał, nie stawiałem na niego, tylko szkoda, że nigdzie tego nie można było zobaczyć...

[Krzych]

A wygląda ciekawie, jeżeli Mchunu kontrolował początkowe rundy, a potem do głosu zaczął dochodzić Makabu i wygrał przed czasem.

[Melvin]

Cieszy mnie wygrana Makabu,tym razem ofensywa znokautowała defensywę