Amir Khan vs Chris Algieri

[Tar-Ellendil]

Maj 2015 to była ostatnia szansa dla Khana jeśli chodzi o walkę z Floydem.

[kubala1122331]

Jako fan boksu Algieriego niestety muszę się zgodzić, że zestawienie stylów powoduje, że nie ma on prawie żadnych argumentów. Wierzę jednak, że zaskoczy jak w starciu z Provodnikovem, wtedy też wydawało się, że Rosjanin będzie miał łatwą robotę i szybko znokautuje Chrisa, a skończyło się jego winem.

[Hugo]

Nie oglądałem walki Algieriego z Prowodnikowem, a jej rezultatem byłem zszokowany. Czytałem różne opinie na temat werdyktu, ale nie będę go podważał. Mogę jednak sobie wyobrazić, że niesamowicie silny, ale niski i dość toporny technicznie Prowodnikow mógł być zaskoczony nietypowymi myczkami Algieriego rodem z kenpo. Jednak już Manny po paru rundach radził sobie z nimi bardzo dobrze, a bardzo szybki i nie ustępujący Algieriemu warunkami fizycznymi Khan poradzi sobie jeszcze lepiej. Algieri może być traktowany jako ciekawostka z racji swoich nietypowych ruchów, ale żaden z niego klasowy bokser.

[Renato Babalu]

Dzisiaj oprócz walki wieczoru świetnie też zapowiadający się pojedynek :

Bryan Vasquez vs Javier Fortuna

Fortuna to niezły kozak , szybki , nieźle wyszkolony do tego mańkut .

Jak to eksperci widzą ?

[Martin]

Nie wiem jak to widzą eksperci, ale jeśli chodzi o mnie to stawiam na wygraną Fortuny po wyrównanej walce. Może być niewygodny dla Vasqueza choć tak naprawdę prezentują chyba zbliżony poziom, ciekawe zestawienie.

[Hugo]

Przebieg walki Khan - Algieri był dla mnie dużym zaskoczeniem. Nie tyle, jeśli chodzi o sposób boksowania, ale o efekty ciosów. Sądziłem, że prędzej, czy później siła ciosów Khana zrobi wrażenie na jego przeciwniku, a tu nic z tych rzeczy. Algieri, który w walce z Mannym padał jak mucha po byle obcierce, tym razem ani przez moment nie był zagrożony. I to nie dlatego, że nie dawał się mocno trafić (jak w pojedynku z Prowodnikowem), ale po prostu uderzenia Khana nie robiły na nim wrażenia. Zainkasował naprawdę sporo czyściochów i nic. Co więcej, to Algieri sprawiał w tej walce wrażenie boksera silniejszego fizycznie i on był cały czas w natarciu. Khan wygrał zasłużenie (moja punktacja 116:113) ale wypadł dużo gorzej, niż w swoich poprzednich walkach z Collazzo i Alexandrem. Z czego wynika taka chimeryczna forma? Z koksowania w niektórych pojedynkach? Zresztą to dotyczy bardzo wielu bokserów, a już chyba najbardziej właśnie kategorii półśredniej, gdzie są największe pieniądze do wzięcia.

[Wietnam]

Khan raczej nie należy do tych mocno bijących pięściarzy @Hugo,
Dzisiejszego Khana, nawet past prime Manny po kontuzji barku, nokautuje, szybkością nie ustępuje i nadal ma czym uderzyć
Algierego przedstawiał w ringu, szczególnie w 9 rundzie kiedy ten padł śćiety piorunem, i ledwo co go Gong uratował przed czasòwką, widać że Khan nie miał argumentu w pięści żeby chociażby zamroczyć, , dobrze poruszającgo się po ringu aczykolwiek ubogiego troszkę technicznie Algierego, Zarówno Manny jak i Floyd nawet swój obecny prime pokonają Khana, niech lepiej próbuje dojść do starćia z Brookem, Amir,.

[Hugo]

@Wietnam
Khan nie jest typem króla nokautu, ale np. w walce z Collazzo widać było, że jego cios coś znaczy. Floyd, a zwłaszcza Manny też są bardzo nierówni w swych walkach i nie widziałbym ich w roli faworytów w pojedynkach z Thurmanem, a nawet Brookiem. Khan to w mojej ocenie numer 5 lub 6 w obecnej półśredniej.

[Tar-Ellendil]

Khan nie pokazał wystarczająco, żeby zasłużyć na pożegnalną walkę Floyda. Mam nadzieję, że sztab Moneya ma kogoś ciekawszego na radarze.

Amir dalej będzie uciekał przed Brookiem bo nie jest faworytem.

[Krzych]

Z Pacquiao to Algieri się głównie ślizgał, a z Provodnikovem pokazał, że jest twardy, bo inaczej nie wróciłby do gry po pierwszej rundzie. Khan za to robił wrażenie tylko na Collazzo, który dosłownie gówno pokazał w tej walce i został zdeklasowany totalnie. Diaz czy Alexander nie mieli problemu z siłą ciosu Khana i raczej nie dziwi mnie że Algieri sobie bez problemu z nimi radził. Choć to dosyć niepokojący objaw dla Khana w kontekście walki z Floydem, bo jeżeli 100% czyścioch i to jeszcze nabity nie robi żadnego wrażenia na przeciwnikach, to jak on ma zagrozić Floydowi? Algieri trochę ostudził atmosferę jeżeli chodzi o Khana, okazało się że wcale nie jest aż tak niesamowicie szybki, a i jego ulepszona obrona została zweryfikowana i przyjął takie prawe, po których z Garcią, Maidaną, Thurmanem czy Brookiem do teraz by go jeszcze zbierali z maty. Algieri udowodnił to co chciał, czyli że należy do czołówki i że wygrana z Provo to nie przypadek. Przy dobrych wiatrach jak czołówka 140 lbs za rok czy dwa pójdzie do 147 to Algierii może jeszcze sporo tam osiągnąć, w 140 lbs.

Fortuna to taki kolejny trochę Bradleyowo-Porterowy typ zawodnika, który zostanie po prostu wypunktowany z kimś bardzo dobrym i zdyscyplinowanym taktycznie.