Wieści z wyższych kategorii wagowych

[szalonyAli]

Właśnie w tej kwestii Jack jest prawdziwym evenementem. Jego walki niejednokrotnie są cięzkie do punktowania i balansują na granicy remisu. Może nadużyłe słowa kiepskie. Po remisie z Stevensonem, wielu widziało w nim przyszłego mistrza świata, który może na równi walczyć z wschodnim zaprzęgiem i wygrywać.
Faktycznie z Brownem to rozcięcie było feralnie. Jednak z Pascalem spisał się trochę poniżej oczekiwań.

[Gogolius]

Prawda, choć akurat wschodni zaciąg to jest jeszcze półkę wyżej bo to co robi Beterbijew i Biwoł to się w głowie nie mieści (a przecież jeszcze nie należy skreślać Hwozdyka).

[szalonyAli]

W związku z kontuzją Devina Haneya, władze WBC nadały mu tytuł "Mistrza w zawieszeniu", a o wakujący pas mają zaboksować Javier Fortuna (35-2-1, 24 KO) oraz Luke Campbell (20-3, 16 KO). Do tej pory obozy wciąż się nie dogadały, dlatego przetarg na organizację tego pojedynku odbędzie się 21 stycznia. Pieniądze z tego przetargu zostaną podzielone po równo pomiędzy zawodnikami.World Boxing Council nakazują również obowiązkową obronę w dywizji koguciej. Zasiadający na tronie Nordine Oubaali (17-0, 12 KO) musi spotkać się z Nonito Donaire'em (40-6, 26 KO). Data taka sama, czyli jutro w Mexico City. Pieniądze zostaną podzielone w stosunku 60 do 40 na korzyść Francuza.
Z kolei Josh Taylor (16-0, 12 KO) ma zobowiązania wobec International Boxing Federation. Narzucanym mu challengerem jest Apinun Khongsong (16-0, 13 KO). Szkot, który poza tytułem IBF dzierży także pas WBA kategorii junior półśredniej, czeka na przetarg. Zaplanowano go na 24 stycznia w samo południe czasu wschodnioamerykańskiego. Taylor dostanie z tej puli 65%, pretendent 35%.

Cambell-Fortuna - starcie na papierze zapowiada się co najmniej przyzwoicie.
Angol z Łomaczenką w końcu ujawnił swój potencjał i pokazał, że jeszcze może namieszać w świecie boksu.Fortuna też słabiakiem nie jest i napewno wcale nie będzie ułatwiał starcia rywalowi.Zapowiada się niezła w moim odczuciu batalia.
Raczej mająca stanowczo zadatki na niezła bitkę.Nieznacznym faworytem chyba Chambell.
Oubali -Donire- Nonito Donaire- mozna śmiało o nim powiedzieć waleczne serce.Gdy wydawało się , że jest na rozdrożu, po raz kolejny udowodnił jaki z niego wybitny i ambitny bokser. Z Inoue choć przegrał to zostawił serce i charakter. Napewno po tym starciu ma nadal motywację do boksu.O jego rywalu wiem stosunkowo nie wiele. Jest to zawodnik o bogatym podlożu amatorskim , stosunkowo póżno przeszedł na zawodowstwo ale jego adaptacja zakonczyla sie jak najbardziej powodzeniem. Zapowiada sie niezła walka pod względem technicznym.Jakby nie było Francuz ma już 34 lata. Za słabo znam Oubaliego ale ocenić kto jest faworytem tego starcia, ale na papierze pojedynek wygląda interesująco.

Batalia Taylora wydaje sie najbardziej jednostronna.Rywal nie dość , że ma na koncie mało walk to niczym nie zasluzył na to wyróżnienie. Opromieniony szkot powinien rozjechać rywala niczym walec.

[szalonyAli]

Aleksander Usyk (17-0, 13 KO) podobno zgodził się poczekać na walkę mistrzowską z Anthonym Joshuą, a w zamian za to spotkać się najpierw z Dereckiem Chisorą (32-9, 23 KO). Eddie Hearn planuje zorganizować ich pojedynek 28 marca podczas gali w O2 Arena w Londynie.
Brytyjski promotor dąży do walki dwóch prospektów wagi ciężkiej - Filipa Hrgovicia (10-0, 8 KO) i Martina Bakole (15-1, 12 KO).

Gdyby doszło do walki Usyk - Chisora to już było by coś, taki mały, malutki sztosik. Książe techniki kontra nieujarzmiony byczek, który mimo niepowodzeń nadal brnie do przodu.
To starcie na pewno byłoby obarczone jakimś tam ryzykiem dla Ukraińca, ale jeżeli chce się walczyć z najlepszymi w kategorii w której na szczycie są jedne z największych pieniędzy jeśli chodzi o zawodowy boks .to nawet bedąć takim uznanym mistrzem jak Usyk trzeba sobie po prostu na to czymś zasłużyć. Można też liczyć na szczęśliwy zbieg okoliczności.
Chisora to jest bokser niepokorny, momentami dziki, który na pewno będzie parł do przodu, na ile mu tylko kondycja pozwoli. Usyk będzie musiał sie przed tymi atakami bronić , jednocześnie skutecznie odpowiadając. W tej walce przetestowane zostałyby kluczowe dla istnienia w tej kategorii wagowej aspekty takie jak Siła, inteligencja, odporność, kreatywność. Usyk mimo, iż przychodzi z niższej kategorii wagowej i odnośnie jego siły fizycznej pojawiały się liczne wątpliwości i znaki zapytania ma czym przyłożyć i jest w stanie umiejętnie rozkładać te ciosy. Oczywiście, gdy nie musi nadużywać siły po prostu pyka rywali zadając jednostajne ciosy wykorzystując tym samym cześć swojej mocy. Przynajmniej takie jest moje odczucie.Jak najbardziej jestem za organizacją takiego starcia.

Hrgovic - Bakole - było by to kolejne istotne wydarzenie na mapie kategorii ciężkiej. Mimo wszystko trochę byłbym zdziwiony doborem rywala dla Chorwata, bardziej bym tutaj widział kogoś z istotniejszym nazwiskiem typu Arreola, Washington, Braezelle, Martin, Hammer.
Oczywiście Bakole pod względem zagrożenia ich przewyższa. On jest jak istny tur, który , gdy trafia niszczy rywala. W walce z nim trzeba być po prostu szybkim i też potrafić czymś uderzyć. Wprawdzie obraz jego walki z Haunterem wybaczyła nie co kontuzja, jednak i tak ukazała ona nam dużo niuansów po stronie Bakole. Od tego momentu młodszy brat Makabu poprawił swoje morale pokonując przed czasem twardych, ale nie zbyt agresywnych rywali w tym dwóch weteranów boksu Wacha i Kevina Johnsona. Jakby nie było cała czwórka odprawionym słynie z swojej odporności na ciosy, to dodatkowo stanowi smaczek do walki Hrgovicem, który póki co nie został sprawdzony pod tym względem. Wydaje mi się, że droga w której rywalem Chorwata byłby ktoś przedstawiony wyżej była by łatwiejsza, no i także stanowiła duży krok w rankingach. Dlatego ewentualny dobór rywal mnie dziwi. Jakby nie było walka naprawdę zapowiada się bardzo fajne. Faworytem oczywiście jest Hrgovic aczkolwiek Bakole napewno postawi mu sporawy opór.

[RSC-2]

Hrgowic to drugi Huck

Faulowanie to jego specjalność.

[Gogolius]

Andrade obronił pas WBO w średniej wygrywając na punkty ze słabym Keleerem. Pretendent leżał na deskach kilkukrotnie, w tym już po pierwszym ciosie w 4 sekundzie pojedynku

[kubala1122331]

Nie mam pojęcia, jak Keeler dostał tę mistrzowską szansę. Przecież taki Szeremeta za bardzo nie musiałby się spocić w bezpośredniej walce z nim. Walka bez historii, od 4. rundy przeraźliwie nudna i jednostajna. Andrade powinien to szybko zakończyć, a tak znów, pomimo względnie dobrego występu i bezproblemowego zwycięstwa, można być rozczarowanym jego ogólną postawą. Na pewno nie zrobił sobie dodatkowej reklamy w USA.

Warto przy okazji wspomnieć o niespodziewanej porażce Anthony'ego Simsa Jr z Roamerem Alexisem Angulo na undercardzie wczorajszej gali. Brytyjczyk wypadł katastrofalnie, ale wydawało się, że mimo to rozstrzygnie ten fatalny pojedynek na swoje konto. Werdykt sędziów potężnie mnie zdziwił, bo do niewysokiego zwycięstwo Simsa Jr nie dałoby przyczepić. Ba, być może byłoby ono nawet bardziej prawidłowym werdyktem.

Ale nie oglądajcie tego. Jedna z najgorszych walk w historii boksu

[fext]

Andrade po prostu zrobił sobie walkę na podtrzymanie aktywności. Poza tym z kim miałby walczyć? Poza Derewianczenką ograłby wszystkich facetów, którzy na liście boxreca znajdują się pomiędzy nim a tym Keelerem, moim zdaniem wygrałby też z Eubankiem a z Charlo pewnie nie chciał ryzukować, skoro już dochrapał się pasa, dzięki któremu może liczyć na jakąś większą kasę. Mungui na niego nie puszczą, Gołowkin niedługo ma sparing z Szeremetą, więc Andrade wziął sobie tego Keelera, żeby chociaż trochę zarobić, ale się nie narobić. I dalej czekać na jakąś większa wypłatę...

[Gogolius]

Mickey Garcia wygrał z Jessiem Vargasem na punkty po dość ciężkim boju.
Dla mnie ta potyczka, mimo że wygrana,to dowód na to że Mickey nie zwojuje półśredniej. Jest ewidentnie za mały. Vargas to nie jest jakiś przeciętniak, ale też nie totalny wirtuoz, jakich Garcia chciałby pokonywać. Walka z Pac-Manem czy Dannym Garcią jeszcze ma sens, ale zestawienie go z Porterem czy Thurmanem to jawne proszenie się o kłopoty.

W innym pojedynku minionego weekendu Parker wygrał walkę na przedłużenie aktywności i w sumie tyle należy zapamiętać. Joseph powinien wziąć się za konkretnych rywali.

[redd]

Polski boks coraz bardziej szoruje dno.
- Kownacki przegrał przez nokaut z Heleniusem.
- Szpilka wygrał po skandalicznym werdykcie z Radczenką. Już chrzanić karierę Szpilki, ale takie decyzje tylko sprawiają, że ludzie odwracają się od dyscypliny.

Nie widzę tego w dalszej perspektywie.