O Boksie z przymrużeniem oka
|
24-12-2016, 02:15 PM
Post: #51
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Jak to jest z tą kondycją u bokserów? Zastanawia mnie jak to jest, że bokserzy mówią, że są super przygotowani, gotowi na 12-15 rund, a jak przychodzi do walki to np. taki Szpilka po 8. już nie jest tym samym zawodnikiem. Odkrywa się, a głupich błędów już nie jest stanie zniwelować balansem i refleksem. Liczę, że wypowie się tu fext i chętnie zadalbym to pytanie jemu, bo, jeśli się nie mylę, trenuje.
Czy naprawdę tak ciężko wyrobić sobie kondycję? Ciężko mi to zrozumieć, ale też ocenić. Ja, jak biegam, to wytrzymam długo i widzę, że po miesiącu na bieżni jest spora poprawa, ale wiadomo też, że co innego bieganie na bieżni, bieganie po boisku, a bieganie po ringu i machanie rękami. Jednak czasem to się wydaje niesamowite, że po 20 minutach walki (z przerwami co 3min) profesjonalny bokser, po odpowiednim obozie, bez jakichś większych szarż w czasie walki, jest już taki spompowany. |
|||
24-12-2016, 02:32 PM
Post: #52
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Też jestem ciekawy wypowiedzi tych, co trenują. Od siebie dodam pewne przypuszczenia. Wydaje mi się, że na znaczną utratę kondycji ma wpływ kumulacja ciosów, które zbiera bokser. Oraz jego wewnętrzna siła i stopień wkurzenia, co pokazał ostatnio Chisora z Whyte.
A teraz, podobnie jak BOKS proszę o bardziej profesjonalne wyjaśnienie. "Non clamor sed amor sonat in aure Dei" |
|||
24-12-2016, 04:15 PM
Post: #53
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Jasne ze kondycje mozna sobie wyrobic na te 36 minut z przerwami co runde. I taki Rigondeaux, Lara, Lomaczenko czy Usyk moga skakac i biegac po ringu, balansowac przez godzine.
Bokserzy traca sily przez ciosy na tulow. Obite miesnie, zebra, przepona - to wszystko negatywnie odbija sie na wydolnosci. Najlepsi technicy malo zbieraja i maja wiecej sil. Oczywiscie sa kondycyjne potwory jak Salido czy Froch ktorzy maja naturalne predyspozycje, swietny balans tkanki miesniowej do masy ciala, twarde kosci i daja rade. Inna rzecz to przestrzelone ciosy ktore dzialaja duzo gorzej na uderzajacego niz celne ciosy - i bokser sie wystrzela (jak Maidana w pierwszej walce z Floydem). Ostatnia kwesia to przechwalki bokserow ktore zakrzywiaja rzeczywistosc. |
|||
24-12-2016, 11:43 PM
Post: #54
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
W zasadzie prawie wszystko wyjaśnił już Gogolius. Od siebie dodam, że wyczerpujące bywają także zmiany "rodzajów" walki. Jeżeli więc toczy się ona według określonego scenariusza, powiedzmy, bokserzy kicają wokół siebie jak Usyk czy Szpilka, od czasu do czasu usiłując upolować przeciwnika jakąś kombinacją lub męcząc pojedynczymi strzałami, to w ten sposób można walczyć dosyć długo. Problemy kondycyjne zaczynają się w momencie zmian tempa w postaci nagłych przejść do półdystansu albo jakichś przepychanek-przytulanek, tylko po to żeby za chwilę znów przejść do dłuższego dystansu.
Niektórzy bokserzy mają z tym problem a niektórzy z premedytacją podczas treningów poświęcają przeróżnym "zapasom" sporą ilość czasu. Dobrym przykładem takich energetycznych wampirów jest Andy Ward. Zawodnicy o gorszej kondycji (tacy jak ja ) mogą się też w półdystansie zwyczajnie wyprztykać, co skutkuje znaczącym obniżeniem sprawności również w dłuższym dystansie. Takie rzeczy zdarzają się oczywiście nie tylko jakimś niedzielnym bokserom ale i pełnoprawnym zawodowcom, których królem w tej kategorii jest Rachim Czakijew Niektóre "szkoły" boksu uznają żelazną kondycję za swój fundament, o czym może świadczyć masowe stosowanie meldonium czy "świecący" i fruwający po ringu Drozd. Ostatnim elementem tej układanki są gabaryty zawodnika. Tutaj nie ma niespodzianki, im większy facet, tym szybciej siada. Czasami jednak wygląd okazuje się mylący i wbrew "logice" lepszą kondycją wykazują się otłuszczone grubasy w rodzaju młodszego Ruiza. W przeciwieństwie do słoniny wielkie mięśnie wymagają olbrzymich ilości tlenu, czego nie da się do końca ominąć ani uzupełnić jakimś dopingiem. Przykładem z nieco innej parafii jest Pudzian. Do tego dochodzą wyjątki od reguły, w stylu Usyka i Joshuy, którzy wydają się mieć niespożyte pokłady krzepy, choć w przypadku tego ostatniego osobiście niezbyt wierzą w naturalność tego fenomenu |
|||
25-12-2016, 12:07 AM
Post: #55
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Na pierwszy rzut oka widać że Joshua ma w sobie z pół tablicy Mendeleiewa.Brzuszek to mu od jedzenia wyjebalo?
|
|||
25-12-2016, 12:56 AM
Post: #56
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Ciezka praca, pot, hart ducha i wiara w siebie.
|
|||
25-12-2016, 12:56 AM
Post: #57
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Trochę nie rozumiem fext, może dlatego, że jest późno, a podałeś multum przykładów. Czyli wg tego, co napisałeś, Szpila ma slabiuśką kondycję, no i też odpowiednio nie broni tułowia (a to nie jest tak, że po KD od Mollo przesadnie uważa na głowę kosztem brzucha?).
|
|||
25-12-2016, 01:14 AM
Post: #58
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
Gogolius
Napisałeś,to odnośnie brzucha? |
|||
18-01-2017, 02:26 PM
Post: #59
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
http://boxrec.com/boxer/254230
Ktoś coś wie na temat tego gościa? Natknąłem się przez przypadek. Jakoś ciekawie walczył? Czemu od prawie 5 lat nie boksuje? |
|||
07-02-2017, 06:14 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-02-2017 06:15 PM przez Wietnam.)
Post: #60
|
|||
|
|||
RE: O Boksie z przymrużeniem oka
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości