Najbardziej odporni na ciosy

[AdamekFightPL]

Na pewno Witalij Kliczko w latach 90-2000 bo teraz nie wiadomo jak to jest z jego szczęką bo praktycznie nic nie przyjmuje. Shannon Briggs pomimo wieku ma stalową wręcz szczękę co pokazał w walce z Witkiem. Nicolai Valuev też łeb twardy jak skała. Margarito, w walce ś.p. Arturo Gatti vs Mickey Ward obaj panowie pokazali, że potrafią przyjąć. A i bym zapomniał, Paweł Wolak.

[Metzger]

(27-01-2012 05:05 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Shannon Briggs pomimo wieku ma stalową wręcz szczękę

Ale w walce Lennoxem to chyba ze 3 razy leżał.

(27-01-2012 05:05 PM)AdamekFightPL napisał(a):  Nicolai Valuev też łeb twardy jak skała.

"Kamienny łeb". Taki miał tytuł film (fabularny!), w którym zagrał główna rolę.

PS Dlaczego Nicolai Valuev, a nie Nikołaj Wałujew? Trochę irytuje mnie to zangielszczanie każdego niepolskiego nazwiska.

[szansepromotions]

@Metzger
Oglądałeś walkę z Lewisem ? przecież on bardziej padł od kondycji niż po uderzeniach
Larry Holmes miał dobrą szczenę

[AdamekFightPL]

@Metzger

Dlatego też mówię, że ''pomimo wieku'' ma strasznie twardą szczękę, w końcu nie posadził go Witalij Kliczko, który ma największy współczynnik nokautów w historii... Ja różnie piszę Nikołaj Wałujew czasami napisze Klitschko zamiast Kliczko zależy jak mnie palce poprowadzą

[Markoss]

Gerrard McClellan o którym pisałem juz w innym temacie. Podobno( biorąc pod uwage stosunek siły ciosu do Wagi) najmocniej biłJulian Jackson McClellan jego bomby przyjmował bez zmrużenia okiem. Ile wpakowałw niego Niggel Benn a McClellan nie padł/ Dopiero sam przyklęknał jak juz sie skonczył. Dalszej Historii G-Mana nie bede opisywał bo jest powszechnie znana

[Polak18]

Najbardziej odporni na ciosy według mnie są lub byli: Jake La Motta-absolutny numer jeden,Shannon Briggs-kawał twardego skurczybyka,Vit ładował w niego ile wlezie a ten ustał do końca pojedynku,praktycznie się nie broniąc, Vitali Klitschko-nigdy nie leżał na deskach a trochę bomb przyjął zwłaszcza od Sandersa i Lewisa,problem tkwi w tym,że dzisiaj nie ma bokserów w wadze ciężkiej dorównujących choćby tym dwóm wyżej wymienionym,którzy mieliby jaja i umiejętności podjąć walkę z Doktorem Żelazną Pięścią.Evander Holyfield również miał tytanowy łeb,chodź czasem był na deskach to nigdy nie był ani ciężko znokautowany i przewaznie sie podnosił po znajomości z dechami,Oliver McCall,George Foreman,James Toney,Arturo Gatti,Micky Ward.Z Polaków natomiast twarde łby mają: Tomasz Adamek,Paweł Wolak,Łukasz Rusiewicz.Poza tym zaliczyłbym do tego grona Ismaila Abdoula i Michaela Simmsa.

---

No i oczywiście odporny na ciosy był nasz Andrzej Gołota.

[redd]

Na pewno Glen Johnson. Nigdy nie leżał na deskach, przed czasem przegrał raz - z Hopkinsem. Ringowemu nie spodobały się opuchlizny w okolicach oczu Johnsona i postanowił przerwać pojedynek. Glen jednak twardo stał na nogach i gdyby nie sędzia, pewnie dotrwałby do końca walki. Walczył z wieloma puncherami i nikt nie potrafił zrobić mu krzywdy. Kolejny bokser nie do znokautowania.

Interesuje mnie, czy Hopkinsa można przydzielić do tej grupy. Zdaje się, że nieprzerwanie, przez 16lat nie leżał na deskach (od I walki z Mercado do I z Pascalem), niewątpliwie szklanki nie miał. Chociaż wydaje mi się, że Hopkins nie trzyma już ciosu tak jak kiedyś.

[PeterManfredo]

Jake La Motta-nie do zdarcia

[Kamil Wójcik]

Randall "Tex" Cobb
http://www.youtube.com/watch?v=LZROK-t5Pmo

[Wilczekstepowy]

(06-04-2012 10:54 PM)PeterManfredo napisał(a):  Jake La Motta-nie do zdarcia

Nie wiedziałem, że on żyje a tymczasem obchodzi 95 urodziny! Co za wola życia!