Forum - BOKSER.ORG

Pełna wersja: Najbardziej odporni na ciosy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
W tym temacie chciałbym, abyśmy podyskutowali na temat zawodników słynących z niesamowitej odporności na ciosy.

Na początek, zacznę od wymienienia dwóch niesamowitych ringowych twardzieli:

- Jose Luis Castillo - Najlepszym przykładem na odporność Luisa była końcówka jego przegranej walki z Diego Corralesem. Gdy w pamiętnej ringowej wojnie, potężnie bijący "Chico" złapał Castillo przy linach i wpakował w niego serię straszliwych sierpów, Luis dalej stał na nogach (jednak odpływał, dobrze że ringowy to przerwał...)

- Jake LaMotta - Masakra w dzień św. Walentego dokonana na LaMottcie przez Raya Robinsona była brutalnym świadectwem nieludzkiej odporności "Wściekłego byka". "Sugar" Rayowi zdarzyło się w swojej karierze pobić w ringu przeciwnika na śmierć, tymczasem LaMotta przez kilka rund przyjmował najlepsze ciosy Robinsona, niespecjalnie je blokując. Egzekucję przerwał sędzia ringowy, Jake nie poszedł na deski...

Którzy zawodnicy według Was zasługują na tytuł "najtwardszych"?

Zapraszam do dyskusjiSmile
(24-01-2012 08:34 PM)redd napisał(a): [ -> ]- Jake LaMotta
Ten facet to ewenement. Walczył w wyjątkowo wyniszczającym stylu, stoczył ponad 100 walk (nigdy nie zaliczył desek), ponoć prowadził niezbyt zdrowy tryb życia, a żyje do dzisiaj i ma 90 lat.
Do twardogłowych zaliczyłbym też Vita,niby mało przyjął w karierze,ale jednak bomby Lennoxa czy Saundersa powaliłyby konia.
McCall też potrafił przyjąć,Margarito też nie szklany gość.

Ale LaMotta to bez wątpienia mój faworyt,facet miał tytanowy łeb.
Mosley ma twardy łeb, oczywiście McCall i Shanon Briggs też zasługują na miano najtwardszych głów, a z naszego podwórka myślę, że Wolak, tyle bomb, co on przyjął i ustał to naprawdę należy mu się szacunek.
McCall, Hagler, Bowe , Briggs, Ali, Margarito,Vit , pierwsze skojarzenia Big Grin
A zresztą cytat Haglera który mam pod spodem mówi chyba wszystko Big Grin
Ja tam nie wiem, ale z tego co pamiętam, to przed walką z Kliczko o Briggsie mówiło się, że raczej podejrzaną szczękę miał...

O Lennoxie Lewisie z kolei mówiono, że ma podejrzaną szczękę, a jak tak patrzę na ten filmik
http://www.youtube.com/watch?v=IIRShCBKwng
to wychodzi na to, że to gówno prawda.
http://boxrec.com/list_bouts.php?human_i...&cat=boxer

Prawdziwy fenomen, 28 porażek, żadnej przed czasem, podobno nigdy nie leżał, raz w życiu zaliczył rozcięcie, po uderzeniu głową.
Maynard
Ciekawy zawodnik, nie słyszałem o nim wcześniej. Z ciekawością zobaczę jakiś jego pojedynek, szczególnie że walczył z wieloma dobrymi bokserami.
Musi być bardzo twardy, przychodzi mi tylko jeden zawodnik z junior półśredniej, który mógłby go pokonać przed czasem. Otóż Cesar Rene Cuenca Wink

Dorzucę do naszej listy Harrego Greba - Ogólnie bokser podobnej charakterystyki co LaMotta. Dostał wprawdzie jedno ko w swojej karierze, ale to na samym jej początku. Słynął z betonowego łba i już nie pamiętam, czy później jeszcze leżał na deskach. Ale w każdym razie był twardy jak skała.

Jak myślicie, czy naszego Rusiewicza można zakwalifikować do grona najtwardszych?
Walczył już z kilkoma naprawdę mocno bijącymi bokserami (Czakijew, Hide, Frenkel - najlepsi z nich) i nie dał sobie zrobić krzywdy.
redd
Widziałem Favelę, jak walczył z Jesse Vargasem i tam właśnie komentatorzy przywoływali ten jego niezwykły, zwłaszcza jak na journeymana bez rewelacyjnej obrony, rekord.

Rusiewicz też jest z podobnej bajki, pewnie paru by się jeszcze znalazło.

I oczywiście, wręcz przede wszystkim, legendarny Haggler. Jego nawet Cuenca by nie usadziłWink
De la Hoya również miał mocny łeb Big Grin
Stron: 1 2 3
Przekierowanie