Miguel Cotto vs Saul Alvarez
|
22-11-2015, 01:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2015 01:21 PM przez redd.)
Post: #331
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Dobrze, że wcześniej można było obejrzeć Miura vs Vargas, choć tam też były kontrowersje.
O Canelo vs Cotto nie będę się na razie wypowiadał. Możliwe, że wrócę do niej (choć wątpię) za jakiś czas, gdy szum informacyjny opadnie. Można się kłócić o sprawy sportowe, ale jaki to ma sens, gdy sędziowie po prostu wiedzieli kogo wskazać zwycięzcą? To, czy było 7-5 dla jednego, czy dla drugiego w takiej perspektywie staje się pustą dyskusją. Choć wtedy też sama walka na pięści i rywalizacja z nią związana również przestaje mieć sens. Ten "sport" taki już, niestety, jest i w tej materii nic się nie zmieni. Skoro ktoś taki jak Don King, czyli zwykły oszust i morderca, przez X lat rządził branżą, to o jakiej przyzwoitości mowa? "Największy" Muhammad Ali dostał kilka prezentów od sędziów w późniejszej fazie kariery i był zwyczajnym prostakiem, lecz dzisiaj przestawiany jest jako być może największy bokser w dziejach i piewca wolności. Pojęcie "relatywizm" mogłoby się stać synonimem słowa boks. Możliwe, że zaczęła się "Era Alvareza", choć to era spod znaku sędziów chcących dobrze. Na negatywnych emocjach i polaryzacji widzów buduje się większe zainteresowanie, niż w przeciwnym wypadku. To, czy ktoś obejrzy walkę dlatego, że kocha Canelo, czy go nienawidzi przegrywa z suchym faktem sprzedaży PPV. Wcale tak nie dopominałbym się o walkę Alvarez vs Gołowkin. Wystarczy, że Canelo będzie szczelnie się bronił, od czasu kontrował i stworzy podwali pod opinię "GGG atakował, ale Meksykanin trafiał wyraźniej". |
|||
22-11-2015, 01:37 PM
Post: #332
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Alvarez wygrał te walkę miałem dla niego 116-112
Słysząc komentatorów to myślałem że to zawody czy Cotto ustoi --- o super ustał należy mu się wygrana, Cotto nie dociągał ciosów, trafiał tylko lewe proste,clean power punches po stronie Canelo. |
|||
22-11-2015, 01:39 PM
Post: #333
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Właśnie ściągam sobie walkę ale jak poczytałem Wasze komentarze to ponownie dopadła mnie lekka depresja. Nie wiem czy jest sens oglądać taki pojedynek.
Tygodniowy ban Wietnama powinien zostać anulowany skoro w rzeczywistości był wałek. W ogóle cały zakład przy takim sędziowaniu powinien być anulowany, tj. zakład nieodbyty. |
|||
22-11-2015, 01:59 PM
Post: #334
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Zgadzam się z @Wilczkiem. Tzn. zgadzam się co do @Wietnama, a co do walki to czy był wałek to muszę sam stwierdzić bo często mam rozbieżne punktacje z niektórymi userami .
@Wietnam możesz pisać! No contest . |
|||
22-11-2015, 03:15 PM
Post: #335
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Mam wrażenie, że jestem jednym z nielicznych, którzy widzieli skuteczne bloki na te wszystkie power punche Alvareza. Przecież 4 na 5 jego ciosów szło po gardzie, Cotto składał się jak scyzoryk (nie mówiąc już o unikach balansem w ostatnich rundach).
Alvarez tańczył jak mu Miguel zagrał, gdyby to wygrywał to nie byłby taki sfrustrowany w ostatnich rundach. Ja do walki na pewno wrócę, ale za jakiś czas... a jak dojdzie (w co nie wierzę) do pojedynku Golovkin - Alvarez to uruchomią mi się najbardziej prymitywne instynkty. |
|||
22-11-2015, 05:50 PM
Post: #336
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Dawno się nie udzielałem na forum, ale czytam w miarę na bieżąco. I teraz muszę coś napisać, chociaż nie mam pojęcia co o tym mogę powiedzieć i co mam myśleć, nie mogę sobie znaleźć dzisiaj miejsca. Nie ukrywam, że bardzo lubię Cotto i mu kibicowałem, jestem strasznie zawiedziony. Co się stało ze sportem? Jaki jest sens trenować całe życie, wychodzić do ringu i ryzykować zdrowiem i życiem, żeby potem zostać oszukanym? Coś we mnie pękło, nie będę już kochał boksu tak jak wcześniej. Jestem zdruzgotany, pozdrawiam
|
|||
22-11-2015, 06:03 PM
Post: #337
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
(22-11-2015 05:50 PM)Money napisał(a): Dawno się nie udzielałem na forum, ale czytam w miarę na bieżąco. I teraz muszę coś napisać, chociaż nie mam pojęcia co o tym mogę powiedzieć i co mam myśleć, nie mogę sobie znaleźć dzisiaj miejsca. Nie ukrywam, że bardzo lubię Cotto i mu kibicowałem, jestem strasznie zawiedziony. Co się stało ze sportem? Jaki jest sens trenować całe życie, wychodzić do ringu i ryzykować zdrowiem i życiem, żeby potem zostać oszukanym? Coś we mnie pękło, nie będę już kochał boksu tak jak wcześniej. Jestem zdruzgotany, pozdrawiam Jak się uprzeć, to tylko liczby. A raczej liczba +1/-1 w rekordzie. Pieniądze dostaje te same (bo raczej nie było chyba dodatkowej kasy za wygraną), ludzie zapamiętają boksera z ringu (Ci, którzy siedzą w tym bardziej), jak i promotorzy. Po prostu gorzej to wygląda na papierku, ale podobno w sporcie jak i w życiu nie jest najważniejsze, żeby wygrać; a jednak, żeby pokazać w tym siebie - wojownika. |
|||
22-11-2015, 07:04 PM
Post: #338
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Zgadzam się ale jest jeszcze ambicja, wiadomo zależy od człowieka ale gdybym np ja był na miejscu Miguela, hajs by mnie w pełni nie zadowolił, na pewno jest wielki niedosyt
|
|||
22-11-2015, 07:19 PM
Post: #339
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
(22-11-2015 01:59 PM)Martin napisał(a): Zgadzam się z @Wilczkiem. Tzn. zgadzam się co do @Wietnama, a co do walki to czy był wałek to muszę sam stwierdzić bo często mam rozbieżne punktacje z niektórymi userami . niby mogę ale ciężko jest pisać, po takim ataku na uczciwośc w boksie, . |
|||
22-11-2015, 07:27 PM
Post: #340
|
|||
|
|||
RE: Miguel Cotto vs Saul Alvarez
Większość świata widziało bliską walkę, jedynie sędziowie i POlacy mają inne zdanie. Jak zawsze w przypadku "kontrowersyjnych werdyktów" XDDD
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 33 gości