Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ortiz vs Kayode
09-09-2014, 09:49 PM
Post: #11
RE: Ortiz vs Kayode
Walka ma fajny undercard. Za główną:

"Były mistrz świata dwóch kategorii - Juan Manuel Lopez (34-4, 31 KO), spróbuje uratować swoją karierę starciem z Jesusem Marcelo Andresem Cuellarem (24-1, 18 KO). W stawce będzie pas WBA dywizji piórkowej w wersji tymczasowej.

Uważany za prospekta wagi junior średniej Julian Williams (16-0-1, 10 KO) spotka się z również niepokonanym dotąd Eliezerem Gonzalezem (14-0, 9 KO). Ponadto pokażą się znani Josesito Lopez (32-6, 19 KO), Jermall Charlo (18-0, 14 KO), Olusegun Ajose (31-2, 14 KO) oraz Errol Spence (13-0, 10 KO)."
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 05:16 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2014 05:30 AM przez kubala1122331.)
Post: #12
RE: Ortiz vs Kayode
Mam nadzieję, że to była ostatnia walka w karierze Juanmy... Coś strasznego, jak rozbity jest już Lopez. Walka w sumie zgodnie z planem, ale liczyłem jednak na kolejne odrodzenie jak w marcu z Ponce de Leonem. Ale to już jest definitywny koniec. Oby tylko nie odcinał kuponów od nazwiska, bo może to się dla niego tragicznie skończyć...

Zawiódł mnie też Williams. Niby pewna wygrana, 80-72 x2, ale nie było w tym błysku. Jakieś to wszystko ciężkie i siermiężne. Było kilka rund wyrównanych, werdykt chyba za wysoki. Julian nadziewał się często na kontry, ogólnie średnio mi się dziś podobał. Nie wiem, może rywal niewygodny był, okaże się to w następnych walkach.

A postawę Bolanosa lepiej pominąć milczeniem. Jestem pewien, że wyszedł do ringu z kontuzją ręki, przetrwał dwie rundy, by zachować odrobinę przyzwoitości i nie stracić blisko 20 tys dolarów. Żenada.

No niech to szlag Smile Krócej się nie dało? Ortiz 1. TKO. Oj słabo Kayode, słabo. Pierwszy nokdaun jak najbardziej po ciosie, ale wydawało się, że nie odczuł uderzenia. Przerwanie bardzo kontrowersyjne, sędzia mógł chyba jeszcze puścić walkę, choć ja uważam, że wybroni się z tej decyzji. Kayode niby zamroczony nie był, nie odpowiadał na ciosy Kubano i wyprowadził je dopiero kiedy Byrd odciągał Lusia. Mam mieszane uczucia.
Przede wszystkim szkoda, że to tak szybko się skończyło. Dwie walki wieczoru - w sumie 2. rundy, urok boksu Big Grin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 08:18 AM
Post: #13
RE: Ortiz vs Kayode
Lopez powinien już skończyć dawno dawno temu.

Przerwanie walki Ortiz-Kayode to chyba jakieś żarty i to jeszcze tak świetny arbiter jak Robert Byrd. Dziwne.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 09:55 AM
Post: #14
RE: Ortiz vs Kayode
Walka została przerwana przedwcześnie, ale i tak pokazała że Kayode w ciężkiej to nieporozumienie. Wyszła na jaw szklanka, która była już podejrzana w walce z Tarverem. No i ta naturalna waga 100 kg, która w dzisiejszych czasach jest przekleństwem. Do cruiser za dużo, a do ciężkiej stanowczo za mało, by coś zdziałać.

Co do Ortiza, to potwierdził bardzo silny cios, szybkie ręce, ale także "brak nóg" i dziurawą obronę. W sumie jest bokserem niewiele bardziej sprawdzonym od Wildera. Trzeba będzie poczekać na jego następne walki.

Wrak Lopeza przystąpił chyba do walki bez wiary w zwycięstwo. Żal było na niego patrzeć. Z innych dobrze wypadli Jermall Charlo i Errol Spence, natomiast poniżej oczekiwań Julian Williams, a całkiem fatalnie Josesito Lopez.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 10:59 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-09-2014 11:00 AM przez redd.)
Post: #15
RE: Ortiz vs Kayode
Jestem rozczarowany walką Kayode vs Ortiz. Wprawdzie egzekucja na Nigeryjczyku wydawała się kwestią czasu, ale wolałbym obejrzeć Luisa kilka minut więcej. Nie przeceniam jednak zwycięstwa nad Kayode, bo to utuczony cruiser o średnich umiejętnościach. Przerwanie przedwczesne, ale nie sądzę aby ta walka jeszcze długo potrwała. Ortiz zrobił to co miał do zrobienia i jeżeli dojdzie do jego walki z Czagajewem, to Uzbek dostanie straszne lanie.

Lopez to już jest kompletna tragedia. To, aż przykro się oglądało. Po prostu widać, że jego głowa powiedziała już dość. Nie widzi ciosów, wyłapuje wszystko na twarz jak leci i właściwie dzisiaj wystarczy na niego bokser, który wyjdzie nie boksować, a bić i jest po wszystkim. Niech kończy karierę bo szkoda zdrowia. Totalnie rozbity zawodnik.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 11:42 AM
Post: #16
RE: Ortiz vs Kayode
Kayode zaczynał w wadze ciężkiej więc dlaczego nie piszecie o nim jak o ''wychudzonym'' HW ?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 12:35 PM
Post: #17
RE: Ortiz vs Kayode
@RH
I co z tego? Johnny Nelson i Afolabi też walczyli w ciężkiej na początku kariery, a dzisiaj chyba nikt o nich nie mówiłby o nich "wychudzeni ciężcy", tylko jako o cruiserach pełną gębą. Kayode to nie jest żaden prawdziwy ciężki. Ani cios, ani warunki, ani szczęka na wagę ciężką.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 04:56 PM
Post: #18
RE: Ortiz vs Kayode
Cóż, szkoda, że tak to się potoczyło. Liczyłem, że w końcu będzie można zobaczyć Ortiza na dłuższym dystansie, bo wciąż mało o nim wiemy. Na pewno imponuje siłą, w moich oczach również szybkością rąk. Duże doświadczenie z ringów amatorskich wprawdzie ma, ale na zawodowych ringach wciąż ociężale idzie ta jego kariera do przodu, a najmłodszy już nie jest. Co do walki z Czagajewem, to nie nazwałbym jej lekcją boksu dla Czagajewa, a raczej fizyczną masakrą.

[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcSZ6HrOgUZARUBPDT4RLFV...mKD--0RfJQ]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-09-2014, 08:32 PM
Post: #19
RE: Ortiz vs Kayode
Ciekawie wygląda Ortiz. Duża pewność siebie, całkiem szybkie ręce, ale przede wszystkim wyrachowanie i zimna krew. Morderczy spokój. Bardzo dobrze bije w tempo. Zobaczymy co z niego będzie, choć czasu ma mało. Waży też trochę za dużo, ale to zawsze jest 105 kg a nie 115. Warunki ma bardzo dobre, szczególnie zasięg. Mistrza z niego może nie będzie, ale to jest na prawdę poważny gracz. Czagajew niech lepiej zrezygnuje, bo w takiej formie w jakiej on był z Oquendo to w walce z Ortizem zostanie z niego tylko krwawa plama.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
22-10-2014, 07:48 PM
Post: #20
RE: Ortiz vs Kayode
Kayode to ma pecha (albo, jak kto woli szczęście). Kto z nim walczy, tego łapią na dopingu. Najpierw Tarver, teraz Ortiz. Czy to znaczy, że rywale boją się Nigeryjczyka? Czy też, że stale ćpają, a przypadkiem na walkach z Kayode ich złapano?

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości