George Foreman - Axel Schulz (1995-04-22)
|
04-07-2014, 09:43 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-07-2014 02:38 PM przez Sander.)
Post: #1
|
|||
|
|||
George Foreman - Axel Schulz (1995-04-22)
George Foreman vs Axel Schulz Data: 1995-04-22 Miejsce walki : MGM Grand, Grand Garden Arena, Las Vegas, Nevada, USA Stawka walki : IBF waga ciężka Sędzia ringowy : Joe Cortez Sędzia punktowy 1 : Jerry Roth 115-113 Sędzia punktowy 2 : Keith MacDonald 115-113 Sędzia punktowy 3 : Chuck Giampa 114-114 Link do nagrania : https://www.youtube.com/watch?v=Bzt2Fs3CooY do ściągnięcia: http://adf.ly/SlfoW (bez rewelacji, ale obraz jakby trochę wyraźniejszy) O walce: Jedna z dwóch bardzo kontrowersyjnych decyzji punktowych w karierze Foremana. Tym razem to on był uważany za beneficjenta dyskusyjnego werdyktu. Była to pierwsza obrona tytułu przez Big George'a po niespodziewanym zwycięstwie nad Morrer'em. Harold Lederman punktował 117-111 dla Niemca, Merchant z kolei widział wygrana Foremana. Jak walkę oceniają forumowicze? Bardzo polecam wam tą walkę do wypunktowania, gdyż opinie mogą się tutaj różnić. Foreman-Schulz 1.10-9 2.10-9 3.9-10 4.9-10 5.10-9 6.10-9 7.9-10 8.9-10 9.9-10 10.9-10 11.10-9 12.9-10 113-115 Jakoś nie bardzo tu widzę zwycięstwo Foremana. Uważam, że ekipie HBO trochę umykało np. niezłych początków rund w wykonaniu Big George'a, ale drugą połowę walki przegrał wg. mnie wyraźnie. Wiele rund problematycznych np.11. Dobry początek Amerykanina, ale ile on tych ciosów na końcu zebrał? Ja osobiście bardzo nie lubię tej walki punktować, ale jestem niesamowicie ciekawy waszych opinii. Ujednoliciłem temat i poprawiłem pogrubienia, Sander |
|||
11-07-2014, 10:02 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-07-2014 11:17 PM przez redd.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: George Foreman - Axel Schulz (1995-04-22)
Foreman vs Schulz
1.10-9 2.10-9 3.9-10 4.9-10 5.9-10 6.9-10 7.9-10 8.9-10 9.9-10 10.9-10 11.10-9 12.9-10 --- 111-117 Świetna walka. Foreman tego nie wygrał, nawet nie widzę remisu dla niego. George wyglądał przeciętnie w tej walce. Naprawdę był już bardzo wolny, a jego ciosy były strasznie sygnalizowane. Do tego jakoś nie bardzo miał pomysł jak dobrać się do Schulza. Fajnie wchodziły mu podbródkowe, ale po jakimś czasie zrezygnował z nich. Co do Niemca to naprawdę należy mu się wielki szacunek.Tak walczyć z takim zabijaką jak Foreman w rundach 9,10,12 (podejmował otwarte wymiany) to trzeba mieć jaja jak arbuzy. Żal mi Schulza, bo pokazał kawał serducha w tej walce, prowadził pojedynek, ale nie rezygnował, cisnął do końca, tyle na ile starczało sił. George dostał prezent od sędziów. W Niemczech wypunktowaliby 119-109 dla Schulza, co nie byłoby żadnym skandalem. Ps. Heh, ten krawat Schulza na zdjęciu |
|||
11-07-2014, 10:53 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: George Foreman - Axel Schulz (1995-04-22)
Jak dla mnie całkowitą żenadą były te niby statystyki ciosów. Potwornie zawyżone dane dot. Foremana. Merchantowi też trochę się coś odkleiło w tej walce. Dawał rundy George'owi, bo ciosy Schulza "nie były mocne", mimo że Amerykanin nie zadawał ich wcale
|
|||
11-07-2014, 11:10 PM
Post: #4
|
|||
|
|||
RE: George Foreman - Axel Schulz (1995-04-22)
To prawda co do statystyk - tam większość ciosów Foremana lądowała na łokciach, plecach, rękawicach Axela. Były nawet takie sytuacje, gdzie głowa Niemca odskakiwała, po ciosach Formana w gardę - efektownie to wyglądało, ale cios nie był celny W ogóle absurdem było to, że wyszło im, że George był skuteczniejszy od Schulza - statystyka strasznie odbiegająca od rzeczywistości.
Merchant coś tam gadał, że George kontroluje walkę (tak kontrolował, że Schulz walił w niego jak w bęben w 9 i 10 rundzie). Ciosy Schulza wielkiej krzywdy nie robiły (choć chyba w 9 i 12 rundzie lekko zachwiał Foremanem), ale były czysciutkie - prawe proste i sierpowe wchodziły jak w masło. George był nieefektywny, naprawdę sędziowie wyciągnęli go za uszy. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości