Mateusz Masternak - Youri Kayembre Kalenga (2014-06-21)

[redd]

Jakby to Wilczewski napisał: "tylko dwóch użytkowników nie przypala wody na tym forum"

Dla mnie klarowne zwycięstwo Kalengi - tam sporo ciosów wchodziło po bloku, przez gardę, czy to na głowę, czy na korpus. Nawet na lewe proste lepszy był Kongijczyk. Może ciosy Masternaka wyglądały "bardziej estetycznie" i były czystsze, ale dla mnie nie ulega wątpliwościom, ze więcej celnych ciosów zadał Kongijczyk.

[Maverick]

Masternak - Kalenga
1. 9:10
2. 9:10
3. 9:10
4. 9:10
5. 9:10
6. 10:9
7. 10:9
8. 9:10
9. 9:10
10.9:10
11.9:10
12.9:10

110:118 Kalenga

[saliman1]

Jakby co, to macie moją punktację live :
Masternak-Kalenga
9 10
9 10
9 10
9 10
9 10
10 9
10 9
9 10
9 10
9 10
9 10
10 9

111 117

Nie wiem czy te moje doszukiwanie się wałów w takich walkach ma wielki sens, ale po raz kolejny powtarzam, że moim zdaniem Kalenga nie był lepszy pod względem czystych ciosów i jedynym pytaniem jest jakie kryterium podczas punktowania jest najważniejsze.

[Matys]

Przecież jeśli ktoś w tej walce wyprowadzał ciosy jak Thompson z Solisem, to był to Masternak o_O Z tą różnicą, że Thompson wyprowadzał znacznie więcej tych swoich anemicznych ciosów. Kalenga napierdziela Masternaka przez gardę, temu łeb odskakuje, ale to nie czyste ciosy, bo przez gardę, więc się nie liczy? Za to Masternak maca jabem właśnie w stylu Thompsona i to są czyste ciosy. Takie czyste ciosy jak w walce nie tak dawno np. Figueroi z Belmontesem. To nie jest jakieś liczenie na maszynkach (a i tu jestem przekonany Master by i tak przegrał), tu trzeba przeciwnikowi robić krzywdę.

[Sander]

Master w pierwszej połowie walki to prawej ręki w ogóle nie używał, a co tym anemicznym jabem mógł zrobić?
Ciosy na tułów też lepsze u Kalengi, jak strzelił nie raz po dołach, to aż mnie przed ekranem zabolało, a co dopiero Mastera

Po walce pojawiły się głosy, że Master nie ma psychiki do walki w półdystansie i coś może w tym być. Wiele razy gdy Kalenga szedł na niego, to Master od razu uciekał ze środka ringu i nawet przy linach wolał być bity niż przyjąć wymianę...

[saliman1]

No jak to dobrze przemyślę, to może rzeczywiście takie skrupulatne zwracanie uwagi na te stuprocentowo czyste ciosy, gdy wyraźnie daje się przeciwnikowi narzucić styl walki to rzeczywiście trochę szukanie dziury w całym. Staram się punktować możliwie jak najbardziej obiektywnie, ale zauważam, że może popadam w trochę paranoję z tymi "celnymi ciosami", ale na ogół tak punktowałem i wielkich kontrowersji nie było.Jutro postaram się dać ostateczną punktację.

[Mastrangelo]

W tej walce można zauważyć oddziaływający na punktujących tzw. "Efekt Hucka". Tzn. zawodnik zostaje doceniony za wyprowadzenie bomby na gardę, lub barki, gdyż wygląda to efektywnie, odrzucając rywala. Masternak często leciał na liny blokując ciosy Francuza. Na pewno odczuwał ich siłę nawet przez gardę, jednak jeśli chodzi o punktację - cios musi dosięgnąć celu, żeby cokolwiek znaczył.

[Matys]

Jak dla mnie to można zauważyć tzw. "zaklinanie rzeczywistości" Tzn. staramy się wmówić sobie, że ciosy Kalengi nie trafiały w głowę Masternaka, a ciosy w tułów trafiały w plecy i się nie liczą. Dzięki temu dwa celne pacnięcia Masternaka na rundę dają mu zwycięstwo.

[saliman1]

Kompleksowa analiza i moja finałowa punktacja (teraz punktowałem bardziej ogólnie, a nie na podstawie czystych ciosów)
1. Kalenga wygrał rundę ciosami na tułów. Parę razu udało mu się zapędzić Masternaka pod liny i zadawać kombinacje. Polak pasywny i oddał rundę.
10-9 Kalenga
2. Kalenga na początku trafia prawym sierpowym. Potem Masternak trafia raz ładnie jabem. Pod koniec parę sierpów Kalengi przebija się przez gardę Polaka. Master trochę zbyt pasywny i kolejną rundę raczej oddał.
10-9 Kalenga/20-18 Kalenga
3.Bezsprzeczna runda Kalengi, który parę razy trafił na tułów i przebijał się kilkakrotnie przez gardę. Masternak odczuł ciosy pod koniec rundy.
10-9 Kalenga/30-27 Kalenga
4.Lepsza runda dla Masternaka. Trafił parę ciosów zwarciu, lepiej funkcjonował jab. Ciosy Kalengi jednak wciąż jednak z dosyć sporą siłą się przebijały. Francuz trafił też mocniej na początku rundy. Ciosy Kalengi silniejsze i narzucił swój styl.
10-9 Kalenga/40-36 Kalenga
5. Słaba runda Mateusza. Ciosy Kalengi mało czyste, ale przebijały się ze sporą siłą. Walka cały czas toczona w stylu Kalengi
10-9 Kalenga/50-45 Kalenga
6. Dobra runda Masternaka. Wreszcie zaczął trafiać sierpami, ładny cios na tułów. Kalendze nie udawało się też w tej rundzie zapędzać Polaka skutecznie pod liny.
10-9 Masternak/59-55 Kalenga
7. Kolejna dobra runda Polaka. Początek trochę niemrawy, ale później trafił ładną serią. Ładnie też trafił pod koniec rundy.
10-9 Masternak/68-65 Kalenga
8. Połowa rundy w miarę wyrównana, ale potem Kalenga zaczął przedzierać się tymi cepami, a Masternak zbyt pasywny.
10-9 Kalenga/78-74 Kalenga
9. Bez wielkiej przewagi pod względem czystych ciosów z obu stron. Masternak strasznie pasywny, a Kalenga trochę odważniej zaatakował swoimi cepami.
10-9 Kalenga/88-83 Kalenga
10. Moim zdaniem runda Masternaka. Kalendze brakowało sił na bezkompromisowy pressing i w większości pruł powietrze. Polakowi udało się wsadzić pare jabów i krótkich ciosów.
10-9 Masternak/97-93 Kalenga
11. Zacięta runda. Ciosy Kalengi jednak miały większy efekt.
10-9 Kalenga/106-103 Kalenga
12. Trudna runda do punktowania. Agresywny boks Francuza, ale skuteczność niska. Masternakowi udaje się natomiast doprowadzić parę ciosów do celu.
10-9 Masternak/116-112 Kalenga

Co tu powiedzieć. Dla mnie taki wynik jakie kryteria Na oko bez wątpienia lepszy Kalenga. Muszę przyznać, że trochę zwątpiłem w mój dotychczasowy sposób punktowania po tej walce, zbyt przekombinowany

[Mastrangelo]

Pomyślałem, że skoro rozwinęła się dyskusja, to tutaj odpiszę na wiadomość Salimana na priv:

saliman1 napisał(a):Mam pytanko. Parę razy pisałeś, że ciosy czyste, trafiane bez bloku to 99% punktacji. Wiem, że tak powiedział Lederman, ale czy ta na pewno oficjalne reguły ? Mam pewne wątpliwości czy tak radykalne podejście trochę nie zakrzywia obrazu walki. Moja punktacja walki Masternaka z Kalengą wydaje mi się być zbyt radykalna, np. dawanie rundy za parę anemicznych jabów dlatego, że ciosy Kalengi nie były w 100% czyste, mimo że nie mam wątpliwości, że walka toczyła się pod dyktando Francuza.

Zawsze przed galą HBO Lederman przypomina, że przy punktacji jest "SILNY nacisk" na czyste, efektywne ciosy. Często wspomina też, że patrzy na inne kryteria, kiedy w tym najważniejszym zawodnicy są równi. 90% to po prostu taka orientacyjna liczba którą słyszałem.
Cios nie musi oczywiście być 100% czysty, częściowo trafiony cios też jak najbardziej się liczy. Ty musisz zdecydować, które ciosy są po prostu zablokowane, które częściowo, a które wchodzą czysto, a później jeszcze ocenić ich efektywność. Częściowo zablokowany cios o dużej mocy jak najbardziej może liczyć się bardziej niż czysty cios bez siły, ale pamiętaj że siła ciosu to nie efektywność. Wielu bokserów dostaje więcej punktów za Swoje ciosy tylko dlatego że mają reputacje puncherów, chociaż jeśli ich przeciwnik ma dobrą szczękę i/lub zna pewne techniki defensywne, to sam, swoimi ciosami może zrobić większą krzywdę mocniej bijącemu przeciwnikowi. Przykład? Maidana vs Morales.
Poza tym to, pod czyje dyktando toczyła się walka, jest bardzo względne i moim zdaniem mocno przeceniane. Czy Kalenga przeważał dlatego, że szedł do przodu i spychał Mastera na liny? Może, chociaż plan Polaka to był boks na wstecznym biegu więc on też robił to, co zamierzał robić.
Ja piszę jak to widzę, moim zdaniem Masternak odlatywał po ciosach które nie miały styczności z jego głową, a wiele z tych obszernych cepów nie było wcale tak efektywnych, nawet gdy celu dochodziło celu, Masternak odbierał wielu z nich impet odchyleniem tułowia i głowy itp.
Nie ma tutaj prostej formuły, to jak bardzo subiektywne jest punktowanie widać na prostym przykładzie - jak często widzisz 3 takie same punktacje 3 sędziów w danej walce? To się prawie nie zdarza, nawet przy jednostronnych walkach, pomijając punktację całkiem z kosmosu, zobaczysz że jeden sędzia będzie miał 120:108, drugi 119:109, trzeci 118:108. Wtedy nikt nie zwraca na to uwagi, bo nie ma to znaczenia, problemy zaczynają się przy wyrównanej walce, gdy różnica dwóch rund zaważy o wyniku.
Dobra, to tyle . Punktuj jak uważasz, byleś miał jedną kartę na daną walkę bo 3 to tak nie bardzo. No chyba że chcesz robić za całe trio sędziowskie