Ranking - Light Heavyweight

[Gogolius]

Hugo, argument o pasach do mnie nie przemawia. Parker w HW ma pas, a Ortiz nie. Stevenson w moich oczach nie jest lepszym mistrzem niż Nowozelandczyk. W innych wagach podobnych przykładów mistrzów grających we własnej (niższej lidze) jest sporo (Saunders).

Ranking oparty na fakty:

Stevenson to mistrz świata, mający w ostatnich trzech latach: Fonfara x2 (prosty boksersko, niezbyt odporny), Suchocki (po prostu przeciętniak), Bika (super średnia), Karpency (średniak co wygrał z past prime Dawsonem), Williams (jedna dobra walka z Rodriguezem, teraz chyba na równi pochyłej).
Dwa cenne skalpy Stevensona miały miejsce lata temu: Bellew i Chad Dawson.

Kowaliow - Caparello (cieniak jak większość przeciwników Stevensona), Hopkins (już by wystarczył dla tych porównań), Mohammedi (kolejny średniak), dwa razy Pascal (cenny skalp, szczególnie pierwsza walka gdzie JEan był na fali wznoszącej), Chillemba (kolejny bardzo dobry rywal, do tej pory będący w czołówce).

Półciężka to bardzo mocno obsadzona kategoria. W ostatnich trzech latach Stevenson nie walczył z nikim, kto jest w jej czołówce. Kowaliow nie dość że ma takiego kogoś (chillemba) to sam ubił Pascala i Hopkinsa, kiedy Adonis w tym samym czasie walczył z Suchockim i Williamsem.

Kowaliow stoczył w ciągu ostatnich trzech lat osiem pojedynków (z czego na tę statystykę negatywnie wpłynęło pół roku negocjacji z Wardem na temat rewanżu), Stevenson sześć.

Do tego Stevenson to taki "mistrz", który już chyba trzeci rok unika obowiązkowego pretendenta z ramienia WBC (nie mówiąc o tym, że jako jedyny nie dążył do żadnej unifikacji z cyklu bokserów: Kowaliow-Szumenow-Ward-Hopkins-Stevenson).

Tak jak mówię, nawet jeśli liczyć Kowaliowi dwie porażki z Wardem to w żaden sposób nie premiuje Stevensona, który boksuje raz na pół roku z przeciętniakami. Kowaliow miał przeciętniaków głównie z powodu obowiązkowych obron narzucanych przez federacje, a sam sięgał po większe wyzwania (Hopkins, Chillemba, Ward).

Jeśli ktoś widzi bardziej optymistycznie werdykty dla Kowaliowa w walkach z Wardem to w ogóle nie ma porównania.

[Hugo]

@Gogolius
Stare powiedzenie głosi:"Bokser jest tyle wart, co jego ostatnia walka". Oczywiście, jest to uproszczenie, bo przeszłość (do pewnego stopnia) też powinna być brana pod uwagę. Ostatnia walka Stevensona to zwycięstwo w pięknym stylu nad Fonfarą (teraz dla wszystkich słabiak, ale jeszcze niedawno kandydat do miana najlepszego polskiego boksera). Ostatnia walka Kowalowa to kompromitacja (niezależnie od skandalicznego sędziowania w ringu). Ortiz nie ma pasa, ale jest niepokonany i to nie jest adekwatne porównanie do Kowalowa.

[Hugo]

1. Alvarez
2. Biwoł
3. Stevenson
4. Jack
5. Beterbijew
6. Kowalow
7. Hwozdyk
8. Barrera
9. Yarde
10. Chilemba
----------------
11. Michałkin
12. Browne
13. Smith Jr
14. Rodriguez
15. Oosthuizen
16. Valera
17. Prieto
18. Sałamow
19. Gonzalez
20. Miechoncew

[szalonyAli]

1.Alvarez
2. Stevenson
3. Jack
4.Kowaliow
5. Biwol
6. Beterbijew
7. Hwozdyk
8. Browne
9.Barrera
10. Smith jr

[Hugo]

1. Hwozdyk
2. Biwoł
3. Beterbijew
4. Kowalow
5. Browne
6. Alvarez
7. Barrera
8. Yarde
9. Jack
10. Chilemba
--------------------
11. Michałkin
12. Smith Jr
13. Saunders
14. Truax
15. Kalajdzić
16. Buatsi
17. Pascal
18. Valera
19. Sałamow
20. Achmedow

[szalonyAli]

1. Kovaliov
2.Ghozdyk
3.Bivol
4.Alvarez
5.Betbiev
6.Browne
7.Jack
8.Barrera
9.Yarde
10. Joe Smith Jr

Czołówka jest na tyle wyrównana , że dopuszczam kilka przetasowań. Na pierwszym miejscu umieściłem mimo wszystko Siergieja , czemu ? Wcześniejsze osiągnięcia ? Po porażce z Alvarezem to właśnie Kolumbijczyka zrobiłem liderem tej kategorii. W pierwszym starciu prowadził na punkty ale przegrał przed czasem. W tym starciu zaskoczył, no wyglądał słabiej niż w latach swojej świetności . Jego ciosy nie miały już takiej wymowy jak kiedyś , ale jednak Alvarez ma twarda szczekę i niewygodny styl. Mimo to Siergiej pewnie go wypykał. Gozdyk jak dla mnie ma większy potencjał i w bezpośredniej walce w nim widział bym faworyta.Jednak nie ma takich osiągnieć prócz zwycięstwa nad Stevensonem . To chwili tego nieszczęsnego nokautu walka była bardzo równa . Bivol także ma ogromny potencjał jednak jeszcze najlepsze przed nim. Jednak ostatnie zwycięstwa wyglądają dobrze: Barrera,Chilemba ,Pascal. Alvarez spada na 4. Betbiev ma pas mistrzowski jednak ostatnio nie walczył z nikim z ścisłej z czołówki. Browne bo wypykaniu Jacka go przeskakuje. Barrera został już zweryfikowany , ale w sumie kogo mam umieścić przed nim, Yarde trochę jednowymiaorwy ale jednak, Joe Smith podobnie jak Barrera. Do tej kategorii dołącza Ramirez , który dodatkowo robi zamieszane. Jakie chciałbym zobaczyć walki jeśli chodzi o czołówkę :
Kovaliov- Gozdyk, w sumie z chęcią zobaczył bym dowolna kombinację całej 4.
Bivol - Betbiev- walka mega. Betbiev może zawalczyć z Brownem i w sumie ta walka też by mnie jarała
Betbiev- Browne - O pas a czemu nie

Jack- Ramirez - Jack z Brownem zawalczył słabo. Dla Ramireza byłoby to mocne wejście w nową kategorię. Jeśli wygrałby to walk o pas.Walka Ramirez -Alvarez też spoko , ale we względu na styl ALvareza jednak była by to nuda, szachy.
Yarde - Barrera - Barrera został zweryfikowany, Yarde jeszcze nie . Jak dla mnie nikt go tak nie zweryfikuje jak Kubańczyk.

Odnośnie aktualnych zestawień. No to tak: Gozdyk z Nghongu, Bivol z Smithem walki bez historii. Nie wiadomo z kim zawalczy Betbiev, albo weźmie kolejnego rywala na przeczekanie chociaż nie ma za bardzo kogo na poczekaniu.Wcale bym nie wykluczał walki z Brownem. Amerykanin na pewno chętny. Starcie z Ramirezem jakoś średnio wierzę.

[Hugo]

Walka Kowalowa z Yarde'em wymaga zrobienia pewnych zmian w rankingu. Dla mnie Krusher wrócił tą walką na lidera, aczkolwiek jest to liderowanie "o włos", a pierwsza czwórka idzie właściwie łeb w łeb.

1. Kowalow
2. Hwozdyk
3. Biwoł
4. Beterbijew
5. Ramirez
6. Alvarez
7. Buatsi
8. Braehmer
9. Jack
10. Własow
--------------
11. Yarde
12. Hart
13. Michałkin
14. Smith Jr
15. Chilemba
16. Pascal
17. Browne
18. Sałamow
19. Barrera
20. Caparello

[Wietnam]

Świetny ranking mniej więcej tak też to bym widział
z małą korektą .. Braehmer,@Hugo? I to na 9 miejscu
Dwie jego ostanie wygrane to zupełne ogóry, wygrał
może z Brantem który też nie jest niewidomo kim,
i było to w 2017, Braehmer walczy już strasznie nudno
i ma na karku już 40stke, nawet Niemcy nie oczekują już
nie od niego, swoje zrobił. I w rankingach federacji
też go nie ma w 15 stkach bez roli challengera.

Browne po jednej porażce z niebyle kim bo Pascalem
dopiero na 17 miejscu, kosztem Breahmera, wydaję
mi się że Marcus mimo porażki bardziej obwituje w
przyszłość. I ma większe umiejętności.28 lat.

Jessy Harta bym dał na to 9 miejsce, nawet Boesela.
Sałamow też jest bardziej perspektywiczny .25 lat.

Breahmer już jest wypalony i nie istnieje w żadnym
rankingu. A poza tym zgadzam się z twoimi pozycjami.

[Hugo]

@Wietnam
Masz rację o tyle, że Braehmera nie powinno tu być, bo ostatnie walki stoczył w super średniej. A więc wywalamy Braehmera, do 10. wchodzi Yarde, a na 20 miejsce Kalajdzić.

[Wietnam]

Rzeczywiście jest nawet w jednym rankingu mianowicie
9 WBC. Twoja jak i moja niedopatrzność.