Rankingi - Heavyweight

[RSC-2]

Kownacki?
Chyba padnę

[Wietnam]

Whyte też bym dał przed Kownackim .

[Wietnam]

1.Joshua
2.Wilder
3.Fury
4.Ortiz
5.Miller
6.Whyte
7.Kownacki
8.Powietkin
9.Breazeale
10.Rivas
.....................................
11.Parker
12.Pulew
13.Kabayel
14.Chisora
15.Helenius
......................................
16.Hrgović
17.Jennings
18.Dubois
19.Joyce
20.Zhang Zhilei

[RSC-2]

Kownacki przed Powietkinem, Parkerem Chisorą?

Padnę ze śmiechu.

[Wietnam]

RSC W jakim momencie teraz znajduje się
Kownacki a w jakim Chisora? Trzy ostatnie
walki Adama i Chisory- Azzouzi-kto wogóle to jest
wygrana z Takamem który jest już powoli
coraz bardziej rozbijany, i porażka w rewanżu
z Whyte, Chisora już jest przy końcu, powoli
będzie już pełnił funkcję Journeymana.

Adaś, Kiladze -KO, były mistrz świata Martin
wypunktowany, Washington pretendent zdemolowany
wcześniej jeszcze był Szpiluś jeszcze wtedy z jakimiś
nadziejami po nie tragicznej walce z Wilderem, tragicznej
ze względu na nokaut. Adaś nieskazitelny rekord, styl
jeszcze nawet bardziej destrukcyjny aniżeli Człapak
Chisora.

To samo Parker, trzy jego ostatnie pojedynki, KO z
jakimś Floresem, kto to jest @RSC znasz go?
Co z tego że Parker kilka walk temu był mistrzem
resume już samo się nie broni, ważne są ostanie
występy, porównanie dyspozycji, przed znokautowaniem
tego Esa Floresa, porażka Parkera na punkty
jednogłośną decyzją z Whytem, przed tem starał
się ale przegrał z Joshuą, jednogłośną decyzją.
To czy jest lepszy od Adaśia można też co
najwyżej będzie zobaczyć po ich walce, ja
natomiast pamiętam dramatyczne walki Parkera
z Cojanu tym Romunem ze szkolnej ławki Bogdana
Dinu, wyrównana walka o pas z Ruizem, jego walka
z Hughie Furym OMG, lol, Adam by przejachał się
po Furym jak tir po asfalcie.

Ładne porażki stawiasz wyżej niż ładne wygrane
nad wcale nie gorszymi rywalami Adaśia?

O Powietkinie można pisać też podobnie trzy ostatnie
walki przeplatane słabą wygraną, wygraną na punkty
z Takamem( wszędzie przeplata się mocny tester Takam)
przegraną po kilku niezłych zrywach ale przed czasem z Joshuą.

Znokautowanych przez mistrza świata Joshue czy
wypunktowanych przez niego mamy stawiać
przed Adaśiem tylko dlatego że przegrali z Joshuą.?

O czym my tu rozmawiamy, śmiejesz się tylko z rankingów
bez żadnych uzasadnień, nie lubisz Kownackiego i tyle
easy talk.

Z zażenowania to ja padam. Wracam ze spaceru z
pśiakami i czytam takie posty jak ten twój to mi
się chcę śmiać.

[RSC-2]

To prawda że wszyscy trzej są "już przy końcu"

Ale Kownacki "jeszcze nie rozpoczął"

[szalonyAli]

1. Joshua
2. Wilder
2. Fury
4.Whyte
5.Miller
6. Powietkin
7.Ortiz
7.Parker
9.Kownacki
10.Pullev
11.Kabayey
12. Chisora
13. Breazale
14. Rivas
15. Hunter

[RSC-2]

Rzeczywiście Kownacki ma na swoim rozkładzie kilka topowych nazwisk, które pokonał


Banks
Holmes
Lewis

I wszystkich pokonał przez nokaut.

Może dlatego wszyscy tak wysoko go klasyfikują



[Szkoda tylko że nie jest to

Johnathon Banks
Larry Holmes
Lennox Lewis]

[szalonyAli]

1. Wilder
1. Fury
3.Ruiz Jr
4.Joshua
5.Whyte
6. Powietkin
7.Ortiz
7.Parker
9.Kownacki
10.Pullev
11.Kabayey
12. Chisora
13. Rivas
14. Haunter
15.joe joyce

Ruiz zdetronizował najlepszego Joshuę , jednak anglik zawalczył fatalnie. Na pierwsze miejsce wskazuje więc Wilder wraz z Furym. Trochę za wysoko w moim rankigu jest Powietkin ale wynika to z dotychsasowych osiągnieć. Bo jeśli miałby skontruować ranking tylko na zasadzie moich subiektywnych odczuć i potencjału zawodników to wyglądałby on tak:
1. Fury
2. Kownacki
3.Wilder
4. Ortiz
5.Ruiz
6. Joshua
7. Whyte
8.Rivas
9.Parker
10. Hrgovic
11. Kabayey
12.Chisora
13. Charles Martin
14. Joe Joyce
15. Powietkin

[Gogolius]

U mnie ranking bardzo podobny.

1. Wilder
2. Fury
3. Ruiz Jr
4. Joshua
5. Whyte
6. Ortiz
7. Kownacki
8. Parker
9. Pulew
10. Povietkin

Na czele Wilder - najdłużej panujący mistrz świata, położył dwa razy na deski Fury'ego, odprawił Ortiza, zdemolował Breazeale'a. Do jakości wielu rywali można się przyczepić, ale swoją robotę robi, a ostatnie obrony robią wrażenie.
Drugi Fury - tylko i wyłącznie przez nieobecność na ringach. Od wielu lat uważam Tysona za numer jeden w HW i osobiście uważam go za faworyta w walce z każdym zawodnikiem, ale chłop musi jeszcze udowadniać to w ringu. Mam nadzieję, że będzie co raz lepiej.
Trzeci Ruiz za zwycięstwo nad Joshuą - wyżej go nie dam ze względu na to, że Fury i Wilder dłużej są na szczycie.
Na czwartym Joshua - porażka musiała zaowocować spadkiem, ale też nie przekreśla jego wcześniejszych dokonań.
Piąty Whyte - do soboty był tym najlepszych z zaplecza, ale teraz musi ustąpić Ruizowi. Świetny szereg skalpów, bez wątpienia zasługuje na starcie mistrzowstkie.
Ortiz - w sumie najbardziej to za narzucenie strachu Wilderowi. Rozwala słabiaków, teraz podejdzie drugi raz do title-shota, przeczuwam szybki zjazd i wypad z topki.
Kownacki - wartościowe zwycięstwa, idzie przed siebie jak czołg. Nie wiem czy poradziłby sobie z Ortizem i Whytem, więc tutaj to miejsce siódme jak najbardziej mi pasuje.
Parker - myślę, że ogólnie to lepszy zawodnik niż Kownacki czy Ortiz, ale dwie bolesne porażki z rzędu i stosunkowo niska aktywność w ostatnich czasach nie pozwalają mi go umieścić wyżej.

Dalej już bez przekonania -Pulew i Povietkin za zasługi i fakt, że w sumie konkurencja na miejscach 9-15 za dużo nie zrobiła. Chętnie tutaj wrzucę Hrgovića czy Ajagbę lub innego Joyce'a jeżeli tylko będą ku temu jakieś podstawy.